Rozdział 3

413 28 26
                                    


W tym samym czasie, lecz w zupełnie innym, ale równie ogromnym i magicznym mieście -- Chicago -- Lucas obserwował widok na miasto z balkonu, w domu rodzinnym Shannon. Westchnął w głębokiej zadumie, zastanawiając się nad tą cudowną, lecz zaskakującą nowiną o wznowieniu prac na planie serialu, dzięki któremu zyskał tak dużą popularność. Tak jak dziewczyny, również bardzo tęsknił za tym wszystkim co tam doświadczył czyli atmosferą oraz wspaniałymi ludźmi, których spotkał podczas nagrywania. Owszem, utrzymywał kontakt z chłopakami z planu -- szczególnie z Kyle'em, gdyż Shannon uwielbia jego piosenki i covery w jego wykonaniu -- lecz nie ze wszystkimi. Cory, z nieznanych mu powodów, odciął się w zupełności od niego,  mówiąc na koniec "Daj znać jak się opamiętasz !". Nie bardzo wiedział co ma przez to rozumieć, choć zawzięcie nad tym myślał za każdym razem gdy wspominał tą rozmowę, jednakże nadal nic nie rozumiał. Rozmawia on też czasem z Aymeric'iem przez telefon, aczkolwiek na pewno nie tak często, jak Aymeric rozmawia z Amybeth. Właśnie, Amybeth.

Ta rudowłosa dziewczyna o niezwykle pięknej urodzie, którą dostrzegał każdy z obecnych na planie (nawet Lucas, pomimo tego, że miał dziewczynę), również się z nim nie kontaktowała, aż od premiery drugiego sezonu. Unikał jej, gdyż zauważył, że ona jeszcze na planie tak robiła, nie rozumiejąc zbytnio z jakiego powodu. Owszem, mogła czuć się trochę niekomfortowo, gdyż fani prawdopodobnie ciągle piszą jej aby była z nim, ale hej!! Ona nie była tutaj pokrzywdzona !! Skrzywdzoną była jego słodka, cudowna i niezwykła Shannon, którą hejtowano i nawet jej grożono śmiercią !! Przecież to jest zachowanie tak okrutne i w ogóle nie do wyobrażenia dla Lucasa. Wtedy był to dla niego i Shannon bardzo ciężki okres, ale nie chce on o tym teraz myśleć. Wracając do Amy, to naprawdę przykro mu było, że zrezygnowała z przyjaźni z nim, lecz co on może wskórać. Uszanował jej decyzje i również jej unikał, posyłając jej od czasu do czasu krótkie uśmiechy, które odwzajemniała. Shannon, od chwili wyraźnego ochłodzenia się jego relacji z marchewką, chodziła jakaś dziwnie weselsza i pełniejsza energii.

Może była zazdrosna o Amy? Nie, to niedorzeczne. Shannon nie jest taką osobą, a zna ją naprawdę bardzo dobrze więc na pewno się nie myli. Poza tym nie wyobrażał sobie nigdy bliższej relacji z rudowłosą - przynajmniej na pewno nie, od czasu kiedy chwilowo się w niej podkochiwał - lecz to było bardzo dawno i na prawdę krótko żył w stanie tego zauroczenia, gdyż poznał Shannon i zaczął się z nią umawiać, zapominając o tym chwilowym zadurzeniu się w Amy. Naprawdę kocha Shannon i nie wyobraża sobie być w związku z kimś innych.

Spojrzał prawdzie w oczy i przyznał, że się bał. Bał się tego, co jest nieuniknione w jego przypadku, czyli spotkania z Amybeth. Nie miał z nią kontaktu od tej pamiętnej premiery drugiego sezonu czyli od niemal roku. Nie wiedział jaka jest teraz, bo posty na jej instagramie, ukazują jedynie zmianę jej wyglądu zewnętrznego - zdaniem Lucasa jest jeszcze piękniejsza niż wcześniej, a wcześniej była już bardzo ładna - lecz nie pokazują one, jak zmieniła się pod względem charakteru. Czy jest taka jak wcześniej, czyli życzliwa, mądra, bardzo utalentowana i ambitna, wyrozumiała, nieziemsk... Hej! Hej! Stop! On ma dziewczynę! Dlaczego myśli o innej dziewczynie w taki sposób oraz dłużej niż to konieczne i na dodatek stwierdza, że jest śliczna oraz ma cudowny charakter? Co jest z nim nie tak?

Otrząsnął się z natłoku swoich myśli i popatrzył w dal, tym razem ponownie myśląc nad wiadomością o wznowieniu prac na planie. To byłaby dla niego idealna opcja! Tylko jak ma powiedzieć to Shannon, która od czasu fali hejtu i gróźb rzucanych w jej stronę, jest dosyć nieprzyjemnie nastawiona do tego serialu oraz wydaje mu się, że również do Amy? W tej całej burzy jego myśli, nie poczuł owijających się ramion wokół jego szyi i początkowo to całkowicie zignorował. Po chwili jednak zauważył to, gdyż sprawczyni tego uczynku, szepnęła mu do ucha:

Do zakochania jeden krok // LUBETH //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz