Natalia
Mieszkanie u rodziców ma swoje plusy i minusy, stanowczo więcej plusów, gdy wreszcie wróciłam do pracy. Karolina ani na moment nie pozwoliła mi zapomnieć, co jej zrobiłam i na ile opóźnień miałam wpływ. Wróciłam w ostatniej chwili, o czym dosadnie poinformował mnie Marek. Nikt nie wiedział o moim rozstaniu z Kubą i chociaż obrzucali mnie ciekawskimi spojrzeniami, to jednak nikt nie zadawał pytań.
Zatrzymuję się na światłach i poprawiam ciężką torbę na ramieniu. Muszę ogarnąć kilka rzeczy. Może moja pracowitość udobrucha jakoś Karolinę, bo jedyną rzeczą o jakiej marzę jest święty spokój.
Przechodzę przez jezdnię szybkim krokiem. Na chodniku prawie podskakuję ze strachu, gdy komórka zaczyna wibrować mi w dłoni. Przeczesuję dłonią włosy i gapię się na ekran. Dzwoni Maja. Zaciskam usta, bo dalej nie jestem gotowa na rozmowę. Wyświetlacz gaśnie, więc oddycham z ulgą.
– Cholera – burczę pod nosem, gdy komórka na nowo się rozdzwania.
Odwlekanie nieuniknionego w nieskończoność niczego mi nie da, dlatego odbieram.
– Hej – mówię, próbując panować nad swoim głosem. – Maja...
– Odebrałaś – przerywa mi, a jej głos jest ostry jak brzytwa. – To cud!
Marszczę czoło i podchodzę bliżej przypadkowego budynku.
– Miałam kilka ważnych rzeczy na głowie i po prostu wolałam się skupiać na poważnych rzeczy niż na rozdrapywaniu świeżych ran.
– Wiem, że się rozstałaś z Kubą.
Mrugam nerwowo.
– Co?
– Wiem o wszystkim, więc nie musisz...
– Moment! – podnoszę głos. Jestem zdezorientowana. – Skąd wiesz? Kto ci powiedział? Dlaczego dowiaduję się dopiero teraz? Pojechałaś do Kuby? A może to on przyjechał do ciebie? Rozmawiałaś z nim? – wyrzucam z siebie pytania na jednym oddechu.
– Nati, spokojnie.
Kręcę głową z niedowierzaniem.
– Jak mam być spokojna w takim momencie?!
– Rozmawianie o tym przez telefon nie jest dobrym pomysłem, więc...
– Nie, nie mam zamiaru czekać i główkować!
– Nati, uwierz mi, będzie lepiej, jeśli...
– Nie! – Znowu się unoszę. – Skoro już zaczęłaś ten temat, to bądź tak łaskawa i go skończ!
Słyszę ciężkie westchnięcie po drugiej stronie.
– Musimy o tym porozmawiać w cztery oczy, inaczej wkurzysz się jeszcze bardziej.
Prycham.
– Da się jeszcze bardziej? – kpię. – Błagam, Maja!
– Dowiedziałam się prawdy od Krzyśka.
– A on skąd niby wiedział? – pytam nieprzekonana. – Jasnowidzem raczej nie jest.
– Szymon mu powiedział.
Zapowietrzam się, mrugając oczami.
– Szymon?
– Tak – zapewnia przyjaciółka. – Gdyby nie był taki uparty, to dowiedziałabyś się już dawno, że on i Krzysiek pracują razem.
CZYTASZ
Za mało (tom 2) [ZAKOŃCZONE]
RomanceNatalia wreszcie czuje się spełniona - nie tylko w życiu zawodowym, ale również prywatnym. Zamknęła za sobą całą przeszłość, pozwalając sobie na bycie szczęśliwą. Szymon zawsze powtarzał, że nigdy nie będzie miał psa, ale pojawienie się Tary wszyst...