Rozdział 39

1K 64 24
                                    


Natalia

Jedziemy dłuższą chwilę w kompletnej ciszy.

– Powiesz mi, co się stało?

Ignoruję pytanie Hani.

– Natalia! Co mu powiedziałaś?

– Nie chcę o tym rozmawiać – odpowiadam cicho. – Nie chcę już w ogóle z kimkolwiek o tym rozmawiać – dodaję, osuwając się głębiej w fotelu.

Kładę dłoń na kieszeni swetra, gdzie znajduje się zdjęcie z USG. Chciałam je pokazać Szymonowi. Pokazać mu nasze dziecko.

– Nie zbywaj mnie. Co mu powiedziałaś? – drąży Hania.

– Powiedziałam prawdę, że jestem w ciąży, a on milczał.

Moja siostra nabiera powoli powietrza do płuc.

– Powinnaś poczekać...

– Czekałam – przerywam jej. – Czekałam i czekałam, a on wciąż milczał. Patrzył na mnie i milczał. – Obejmuję się ciasno ramionami, przymykam powieki i osuwam się jeszcze głębiej w fotelu. – I nie chcę już o tym rozmawiać.

– Natalia... – Hania ciężko wzdycha. – Nie sądzisz, że zareagowałaś trochę zbyt... impulsywnie? Nie dałaś mu czasu...

– CZEKAŁAM! – krzyczę. – Czekałam wystarczająco długo! Myślisz, że to tylko dla niego jest trudne?! Że tylko on ma prawo być zaskoczony?!

– Uspokój się.

– To przestań go bronić!

Hania wzdycha, ale już nic więcej nie mówi, co przyjmuję z ogromną ulgą. Obracam głowę w stronę okna i skupiam wzrok na mieście, które miga mi przed oczami. Robię, co mogę, żeby przestać myśleć i przez chwilę to mi się nawet udaje.

Nie wiem, co będzie dalej i ta myśl przeraża mnie najbardziej.

____

Szymon

Jestem bliski rozwalenia czegoś na magazynie.

Natalia nie miała prawa odejść! Poinformowała o ciąży i na co liczyła? Zaskoczyła mnie! Nie potrafię uwierzyć, że tak łatwo zwątpiła. Odwróciła się na pięcie i zniknęła, zostawiając mnie bez słowa. Teraz pewnie jest wściekła, ale co ja mam powiedzieć? Nie dała mi wystarczająco dużo czasu na reakcję!

Nigdy nie przypuszczałem, że informacja o ciąży sprawi, że zaniemówię. Nie jestem z siebie dumny, ale Natalia przesadziła.

Wyrywam sobie włosy z głowy, krążąc bez celu po magazynie. Nie wiem, jak mam to teraz naprawić. Jestem jednocześnie zły i zawiedziony. Tak łatwo odpuściła, jakby brała pod uwagę tylko najczarniejszy scenariusz.

Kurwa.

Za to ja nie odpuszczę. Pojadę do niej i zmuszę do wyjaśnień.

*

Stoję przed drzwiami i biorę kilka głębokich wdechów, bo nie mogę wybuchnąć. Natalia jest w ciąży. Nie powinna się denerwować.

Kurwa.

Szkoda, że nie pomyślała o mnie, gdy tak prędko opuszczała parking.

Otwieram drzwi i wchodzę do środka. Nawet nie ściągam butów, tylko od razu zaczynam szukać swojej dziewczyny. Znajduję ją w kuchni. Siedzi przy stole z kolanami podciągniętymi pod brodę i patrzy na coś małego, co trzyma w dłoniach. Podchodzę bliżej i zauważam zdjęcie z USG. Rozczarowanie wbija mi szpilę prosto w serce. Nie tylko pozbawiła mnie szansy na wyjaśnienia, to na dodatek pozbawiła mnie możliwości zobaczenia mojego dziecka. Co z tego, że jest malutkie i praktycznie niewidoczne. To wciąż moje dziecko.

Za mało (tom 2) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz