Podeszłam do tablicy i pan Kim dał mi książkę z zadaniami.
-Zrób zadanie siódme- powiedział twardym głosem i dał mi czarny pisak.
Przeczytałam po ciuch treść zadania i parsknełam cicho śmiechem. To jest takie łatwe zadanie.
Wyznacz zbiór wartości funkcji:
f(x)= 2-2√3sin x cos x- 3sin²x -cos²xSpojrzałam się uśmiechnięta w stronę nauczyciela i wszystko zaczełam pisać na tablicy. Pan Kim patrzył na moje obliczenia z przymrużonymi oczami. Skończyłam po parunastu minutach.
-Panie Kim czy mam to zapisać jeszcze dwoma sposobami?- spytałam.
-Pokaż co potrafisz- parsknął śmiechem- Chociaż i tak widzę, że jest to źle- mruknął.
-Jeszcze się pan zdziwi- warknełam pod nosem i dalej zapisywałam obliczenia.
Po kolejnych minutach napisałam trzema sposobami wynik zadania, który wyszedł dokładnie tak samo jak poprzednie.
Odłożyłam pisak i spojrzałam dumnym wyrazem na nauczyciela. Patrzył dokładnie na moje obliczenia i zaśmiał się głośno.
-Źle. Dostajesz jedynkę i uwagę. Siadaj- warknął.
-To jest dobrze Panie Kim- sama lekko się uniosłam- Dokładnie to samo zadanie miałam na sprawdzenie. Uwaga, w drugiej klasie. Jako jedyna dostałam szóstkę i brałam udział w olimpiadzie matematycznej.
-Ojejku ale się przejąłem- zaśmiał się głośno.
Pod nieuwagę nauczyciela, chwyciłam w dłonie podręcznik z odpowiedziami na nauczyciela i otworzyłam na odpowiedniej stronie. Z uśmiechem na ustach pokazałam nauczycielowi wykonane zadania razem z dokładnie tą samą odpowiedzią, która mi wyszła.
Zbiór wartości danej funkcji, to przedział <-2, 2)
-A co to jest?- prychnełam- poprawna odpowiedź, którą sama podałam- uśmiechnelam się cwanie.
-Myślisz, że postawie ci piątke? Jedyne co mogę ci postawić z tego to dwóje- powiedział zirytowany.
-Łamie pan właśnie prawo, Panie Kim Taehyung. Ciekawe co powie na to pan dyrektor- odwróciłam się i chciałam wyść z klasy.
-Czekaj- usłyszałam niski głos pana Kima.
Było warto oglądać kanał Prawo Marcina.
Odwróciłam się i patrzyłam na nauczyciela, który głośno westchnął i umiusl swoją głowę do góry.
-Dobra, wstawie ci tą piątke- przewrócił oczami.
-Miło robi się z panem interesy profesorze- z uśmiechem na twarzy podeszłam do nauczyciela, który chciał wpisać ołówkiem moją ocenę.
- Panie Kim, czy naprawdę mam pójść do pana dyrektora?- spytałam w udawany słodki sposób.
Zdenerwowany nauczyciel zamienił ołówek na długopis. Patrzyłam na jego złość z uśmiechem na twarzy.
Teraz miałam okazję przyjrzeć się nauczycielowi. Miał on brązowe, duże oczy, karmelową skórę, blond włosy, długie palce u dłoni, które były odziane w pierścionki oraz uroczy pieprzyk na nosie i pod różowymi ustami.
Nigdy bym nie powiedziała, że ten człowiek może być tak bardzo wredny.
-Nazwisko?- spytał.
-Shin- Kim zmarszczył brwi (nie czuje, że rymuje XD)
-Jest tu trzy osoby z nazwiskiem Shin. Imię?
-T/I.
-Jak?
Srak- pomyślałam.
-T/I-powtórzyłam- Zainwestuje panu w aparat słuchowy- uśmiechnełam się sztucznie.
-A tobie zainwestuje w taśmie, byś skleiła ten dziób- warknął.
- Jestem w szoku- zakryłam usta w niedowierzaniu- Awansowałam z psa na ptaka.
-Masz tą piątke i daj mi spokój. Najlepiej to wogóle się nie odzywaj okej?- powiedział zły i wstawił mi ocenę w właściwą lukę.
-Dobrze Panie Kim. Miło się robi z panem interesy- uśmiechełam się i dumna usiadłam na swoim miejscu.
Klasa tak jak siedziała cicho, tak i siedzi dalej. Serio boją mu się podpaść.
-Przechodzimy do lekcji- mruknął.
CZYTASZ
My sexy teacher | Taehyung [KOREKTA]
RomanceT/I T/N to 18-letnia dziewczyna, która przez propozycje pracy swojego ojca musi przeprowadzić się do Korei Południowej zostawiając swoje przyjaciółki. Czy będzie akceptowana w szkole przez swoje korzenie? Czy zdobędzie przyjaciół albo miłość swojego...