❶❺

846 27 8
                                    

-Tylko pamiętaj, że skoro jesteśmy przyjaciółmi to w szkole nie będę dawał ci wolnej ręki- powiedział puszczając mnie.

-Sztywniak jesteś- zaśmiałam się.

-Nie jestem- fuknął.

-Dobrze panie przed trzydziestką.

-Zamknij się- powiedział i rzucił we mnie liściem.

Zaśmialiśmy się i zaczęliśmy w siebie rzucać liśćmi. Trochę to dziecinne, ale nikt nam nie zabroni tego. Przez całą zabawę towarzyszył nam śmiech i radosne krzyki.

-Poddaje się!- krzyknełam śmiejąc się.

-Chodźmy- podał mi swoją dłoń- odprowadzę cię pod twój dom.

-Nie chcesz mnie mieć na sumieniu?- spytałam wstając.

-Dokładnie- parsknął- Mam coś dla ciebie- wyciągnał jakieś pudełeczko z kieszeni swojego czarnego płaszcza.

-Chce mi się pan oświadczyć?- zmarszczyłem brwi na co starszy się zaśmiał.

-Nie. To jest prezent z okazji naszej przyjaźni- wyciągnął piękny łańcuszek, który nałożył na moją szyję- będzie ci on przynosił szczęście.

 To jest prezent z okazji naszej przyjaźni- wyciągnął piękny łańcuszek, który nałożył na moją szyję- będzie ci on przynosił szczęście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jest śliczny, dziękuje- przytuliłam nauczyciela.

-Nie ma za co, a teraz naprawdę już wracajmy- pokiwałam głową.

- Taehyung?- spojrzałam na matematyka, który uśmiechnął się lekko w moim kierunku- wolę cię takim jaki jesteś teraz, niż w szkole.

-Chce pokazać ci moją prawdziwą twarz. Nie chce byś myślała, że jestem gburem.

-Bądź taki zawsze- uśmiechnełam się.

-Ale tylko dla ciebie.

Godz. 17:11

-Dziękuje za odprowadzenie mnie- uśmiechnęłam się.

-Nie ma za co. Powoli się ściemnia, a nie chce by stała ci się krzywda.

-Tak wiem, nie chcesz mieć mnie na sumieniu- zaśmiałam się- napisz do mnie jak dojdziesz pod swój dom.

-Napiszę zołzo- puścił mi oczko.

-Do jutra panie Kim- przytuliłam mężczyznę na pożegnanie.

-Do jutra panno Shin.

Pomachałam mężczyźnie, który ruszył w nieznanym mi kierunku. Weszłam do domu, gdzie zastałam moich rodziców, którzy zasnęli.

Nie chcąc ich nudzić, poszłam do swojego pokoju, gdzie przebrałam się w luźniejsze ciuchy i naszykowałam mundurek. Spakowałam się na jutrzejsze lekcje i czekałam na wiadomość od Taehyunga.

Ruszyłam do toaletki, gdzie uczesałam się w koka i zmyłam swój makijaż. Wyglądałam jak siedem nieszczęść, ale mówi się trudno.

Spotkanie z Taehyungiem nie było takie straszne jak przepuszczałam. Rozmawialiśmy na różne tematy, mamy ze sobą dużo wspólnego i czuliśmy się przy sobie komfortowo.

Odrazu napisałam do dziewczyn jaka jest sprawą i nawet one były szczęśliwe, a nawet Amelia napisała mi, że trzyma za nas kciuki.

Nagle usłyszałam dźwiek powiadomienia na messengerze. Szybko kliknełam w ikonkę i wyświetlila mi się wiadomość od Taehyunga.

Burak💋

Jestem już w domu zołzo

Właśnie widzę 🤣

Podglądasz mnie?

Tak, siedzę w twojej łazience🤣

To musisz mnieć cudowne widoki
skoro tam jesteś

Oczywiście. Nie wiedziałam, że ma pan tak
seksowne ręczniki i mydło😏

Nie wyżyta jesteś

🥰

Dalej go masz na sobie?

Uśmiechnełam się na tą wiadomość i szybko złapałam za naszyjnik, który zdobił moją szyję. Nigdy nie spodziewałam się tak uroczego gestu od mężczyzny.

Cały czas go mam i nigdy go
nie ściągne

Mam taką nadzieję zołzo

Lecę wziąść przysznic,  a ty zmykaj mi z łazienki
Chyba nie chcesz mnie widzieć nago😏

Zboczeniec z pana

Nie dąsaj się😚
Do później

Do później💋

Kolejny rozdział postaram się wstawić jutro💋😚❤️

My sexy teacher | Taehyung [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz