26 maja
Piątek
Godz. 16:00-Uważaj tylko na siebie skarbie- powiedział Taehyung.
Staliśmy teraz przy domie Yeji jego czarnym autem. Zdaniem mężczyzny musi sprawdzić, czy bezpiecznie dotarłam na imprezę.
-Taehyung nie jestem malutką dziewczynką- zaśmiałam się.
-Wiem o tym, ale chce cię mieć na oku- pogłaskał mój policzek-O której przyjechać?
-Około 24. Dasz radę?- zapytałam.
-Dam radę. Pilnuj tylko swojego napoju. Ktoś ci może coś dosypać.
-Nie martw się tak o mnie. Misiu nie raz byłam na imprezach- parsknełam.
-Ufam ci. Leć już skarbie- pochylił się i kilka razy cmoknął moje usta.
-Papa- pomachałam mu i wyszłam z auta.
Wolałabym, by został tu ze mną.
Odwróciłam się i zanim mężczyzna odjechał, otworzyłam drzwi od pasażera.
-Hm?- spojrzał się na mnie zdziwiony.
-Nie możesz tu zostać? Nie chce być sama- mruknełam.
-Kochanie, jestem nauczycielem. Nie mogę tak robić - pogłaskał moją dłoń, którą pochwycił- Przyjadę wcześniej po ciebie okej?
-No dobrze- westchnęłam.
-Uważaj tylko na siebie - pocałował moją dłoń.
Zamknełam drzwi, pomachałam starszemu, który to odwzajemnił i odjechał. Podeszłam do drzwi od domu Yeji i zapukałam.
Po kilku minutach otworzyła mi solenizantka.
-Cześć- przywitałam się- Wszystkiego najlepszego- podałam jej pudrowo-różową torebkę.
-Cześć. Jejku, dziękuje- przyjęła torbę- wchodź do środka- uśmiechnęła się.
Usiadłyśmy na kanapie w salonie, gdzie były porozwieszane balony. Rozmawiałyśmy do tąd, do kiedy nie przyszli goście. Zaczeła się impreza.
Godz. 23:50
Wypiłam 4 drinki i nawet nie wiem ile shotów, ale nie czułam się pijana. Soju jest słabe jak nasza Polska wódka.
Siedziałam teraz na kanapie i patrzyłam jak Yeji tańczy z Minho wolnego. Postanowiłam zatańczyć z Doo (kolega z mojej klasy). Tańczyliśmi kilkanaście piosenek, do póki nie odczuliśmy zmęczenia. Usiadłam na wcześniejszym miejscu i wypiłam swojego drinka.
Na początku było wszystko w porządku. Rozmawiałam z Yeji i nagle zaczeło mi się kręcić w głowie. Zrobiło mi się słabo.
Dalej już nic nie pamiętam.
Pov. Taehyung.
Wypiłem ostatni łyk herbaty i postanowiłem się ubrać by jechać już po T/I. Powoli dochodziła 24, a obiecałem jej, że przyjedzie.
Nagle usłyszałem stukanie do drzwi. Nie spodziewałem się nikogo o tej porze. Zdziwiony poszedłem do drzwi, które otworzyłem.
Zatkało mnie gdy zobaczyłem osobę, której nie chce widzieć na oczy.
-Co ty tu robisz- zapytałem wkurwiony.
Przedemną stała moją dawną miłość. Kim Jennie we własnej osobie. Nic się nie zmieniła. Ubrana była w czarny top i białe jeansy, na nogach czarne szpilki. Elegancja jej nie opóściła.
-Czemu jesteś zły?- zapytała podchodząc do mnie- Nie cieszysz się, że wróciłam?- chciała mnie przytulić.
-Wypierdalaj z tąd. Nie chce cię widzieć. Wypieprzaj dawać dupy obcym facetom!- krzyknąłem zdenerwowany.
Nie chce jej widzieć. Nie po tym co mi zrobiła.
-Taehyungie- chciała mnie dotkąć.
-Nie dotykaj mnie- warknąłem- Nie mam czasu się z tobą użerać.
-Po ukochaną jedziesz?- zapytała śmiejąc się.
-Nie powinno cię to interesować. Spieprzaj dziwko.
-Dziwka to powinna być ta twoją lala- spojrzała na zegarek- właśnie teraz Jiwoon ją pieprzy- uśmiechnęła się.
11:00 ✓
14:00 ✓
17:00 ✓
20:00 ✓
22:00 ← rozdziału nie będzie.Kolejny rozdział w środę!
CZYTASZ
My sexy teacher | Taehyung [KOREKTA]
Storie d'amoreT/I T/N to 18-letnia dziewczyna, która przez propozycje pracy swojego ojca musi przeprowadzić się do Korei Południowej zostawiając swoje przyjaciółki. Czy będzie akceptowana w szkole przez swoje korzenie? Czy zdobędzie przyjaciół albo miłość swojego...