❹❸

405 23 9
                                    

Wtorek
Godz. 13:50

Od samego początku dnia siedzę zestresowana. Jiwoon cały czas na przerwach się do mnie uśmiechał złowieszczo i specjalnie pokazywał na pokój dyrektora. Bałam się, że on serio powie dyrektorowi o moim romansie z nauczycielem.

Miałam teraz matematykę z Taehyungiem, ale ja jestem nieobecna na lekcji. Zauważył to i coraz częściej czułam na sobie jego zmartwiony wzrok. On też jest zestresowany tą sytuacją, ale stara się być silny.

-Panno Shin, zapraszam do zadania trzeciego- mówi Taehyung swoim profesjonalnym głosem.

Wstałam ze swojej ławki do tablicy i przeczytałam polecenie. Kompletnie nie wiedziałam jak to zrobić. Przepisałam tylko dane, a nie wiedziałam jak obliczać. Patrzyłam się w tą elektryczną tablicę nie wiedząc najprostszego zadania, którego uczyłam się całe wczorajsze popołudnie z Taehyungiem.

Matematyk stał za mną i dyskretnie dotknął mojej dłoni. Spojrzałam na jego dłoń, a on pochylił się tak, że jego usta były blisko mojego ucha.

-Skarbie, co jest?- szepnął zmartwiony- Dlaczego jesteś taka zmartwiona, hm?- głaszcze moją dłoń.

Spojrzałam tylko przez chwilę na niego.

-Przepraszam, ale nie umiem zrobić tego zadania- szepcze i wracam na swoje miejsce.

Wzrok wszystkich był skierowany na mnie. Yeji zlapała mnie za dłoń i pogłaskała ją. Widziałam jej czuły wzrok.

-Co się dzieje? Od rana jesteś jakaś nieobecna. Chcesz porozmawiać o tym?- pyta cicho.

Yeji to była najbardziej troskliwą osobą jaką poznałam. Jest dla mnie ważną osobą w moim życiu i nigdy nie chce jej stracić. Nie mogę jej niestety powiedzieć o moim związku z Taehyungiem bo pomyśli, że jestem nienormalna i doniesie razem z Jiwoonem na nas dyrektorowi.

-Jest dobrze- szpecze i odwracam wzrok w stronę okna.

Nagle do klasy ktoś zapukał. To był pan JeonGguk, który patrzy na Taehyunga poważnym wzrokiem.

-Wybacz, że przeszkadzam ci Taehyung, ale jest mi pilnie potrzebna pani Shin T/I. Czy jest obecna?

Zamarłam gdy to usłyszałam. Czyżby moje objawy się spełniły i Jiwoon doniusł na nas? Zaczeło mi się kręcić w głowie, a moje myśli tworzyły tylko czarne scenariusze.

Taehyung spojrzał na mnie i pokiwał głową na słowa JeonGguka.

-Jest obecna- patrzy na mnie- T/I, idź z panem Jeonem- uśmiecha się pokrzepiająco.

Wstaje ze swojej ławki i idę w stronę pana Jeona. Gdy tylko zamknęliśmy drzwi do sali, pan Jeon spojrzał na mnie.

-Słuchaj, Taehyung mi mówił co się stało i to, że jesteś zastraszana. Posłuchaj, wrazie jakbyś jednak została wezwana do gabinetu dyrektora to czekaj na mnie i na Taehyunga. My chcemy ci pomóc- klepie moje ramię- Nie przejmuj się też tym zbytnio bo naprawdę to tylko pogorszy twój stan- uśmiecha się lekko do mnie.

-Łatwo panu mówić....Ja nie chce by Taehyung był zawieszony a ja nie chcę zostać wyrzucona ze szkoły- mówię ze łzami w oczach.

-Ale hej, nie płacz- ociera moje łzy- Taehyung da sobie radę. On jest niesamowitym aktorem. Idealnie umie grać na uczuciach dyrektora. Uspokój się teraz - przytula mnie i głaszcze po głowie.

Wtulam się w jego ciało i cicho szlocham. Czuje dużą dłoń nauczyciela na mojej głowie, którą delikatnie głaskał. Poczułam się lepiej.

-Dziękuje- szpecze.

-Nie ma za co - uśmiecha się do mnie- A teraz wracaj na lekcje, dobrze?

Kiwam głową na jego słowa i wracam do klasy. Czuje na sobie wzrok całej mojej klasy oraz matematyka. Siadam na swoje miejsce, a lekcja mijała mi w spokojnej atmosferze.

Tylko, czy aby na długo?

My sexy teacher | Taehyung [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz