1.3K 43 14
                                    

Odwróciłam się w stronę dziewczyny, która wcześniej zaprowadziła mnie do pokoju dyrektora.

-Hej. Jak masz na imię?- zapytałam z uśmiechem.

-Hej. Jestem Hwang Yeji. Miło mi ciebie poznać T/I- odwzajemniła mój uśmiech.

Yeji jest mojego wzrostu dziewczyną z brązowymi oczami oraz włosami. Miała ona dość wyróżniające się kocie oczy. Jest bardzo szczupłą oraz uroczą dziewczyną.

-Dlatego pan Kim jest taki okropny? On taki był?- spytałam zaciekawiona.

-Pan Kim to dość skomplikowana sprawa- powiedziała cicho- on bardzo nie lubi kobiet, ponieważ jego partnerka go zdradziła z jego przyjacielem. Pan Jeon nam powiedział to w tajemnicy- westchneła- Pan Taehyung nigdy taki nie był. Uczył nas od pierwszej klasy i był on dość bardzo zabawnym nauczycielem, ale bardzo dobrze tłumaczył. Czasami nawet udawał, że nie widzi jak ściągamy na sprawdzianie lub kartkówkach. Przez dwa lata było bardzo fajnie, ale wszystko się zmieniło od września tego roku. Teraz jest bardzo wrednym nauczycielem. Wszystkie dziewczyny w tej szkole już nie uważają go za wzór do naśladowania. Nikt go teraz nie lubi- zakończyła historię.

Chciałam coś powiedzieć dopóki nie usłyszałyśmy huku. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy jedną dziewczynę z przestraszonymi oczami.

-Nie uwierzycie. Nie ma dzisiaj pana Kang i zamiast mieć na ostatniej godzinie chemię, będziemy mieli matematykę z Kimem- w klasie zapanowała cisza.

-Ale nikt nie ma książek do matematyki- powiedział jeden z chłopaków- on nas zabije za brak przygotowania do lekcji.

On naprawdę jest postrachem całej szkoły.

Spojrzałam na plan lekcji, który dostałam od pana dyrektora, aby sprawdzić jaka jest kolejna lekcja. Angielski.

-T/I? Chcesz wyjść ze mną po lekcjach na pyszne tteokbokki?- zapytała mnie Yeji, a ja się zgodziłam- To super. Wezmę ze sobą moją koleżankę. Nie będzie ci to przeszkadzać?

-Nie będzie- uśmiechnelam się i do klasy weszła nauczycielka.

Odwróciłam się na swoje miejsce i zaczełam słuchać nauczycielki.

Godz. 13:00

10 minut przez matematyką. Wszyscy siedzieli jak na szpilkach. Nie dziwiłam im się, bo w końcu mnie samą zżerał strach przed nim. Nawet swojego nauczyciela się tak nie bałam, jak boje się lekcji z Kimem.

Jeden z chłopaków stał, pilnował drzwi i miał nas informować, kiedy idzie nauczyciel.

-Czego możemy spodziewać się dzisiaj?- westchneła jedna z dziewczyn- Yeji? Było coś zadane z matematyki albo był zapowiedziany jakiś test?- spytała.

-Wydaje mi się, że nie- odpowdziala Yeji.

-Ciekawe jak zareaguje na T/I- powiedział jeden z chłopaków - Nigdy nie mieliśmy ucznia z innego miasta, a co dopiero narodowości- uśmiechnął się lekko w moim kierunku- Jestem Minho- dodał.

Pokiwałam jedynie głową i zadzwonił dzwonek na lekcje. Wszyscy usiedli na swoich miejscach i czekali na nauczyciela. Jedyną osobą, która nie usiadła to właśnie chłopak, który pilnował drzwi.

-Idzie!- krzyknął nagle cicho i sam usiadł na swoim miejscu.

Po paru chwilach do klasy wszedł mężczyzna, a wszyscy w klasie wstali i przywitali go głośnym "dzień dobry". Mężczyzna jedynie buknął i kazał usiąść wszystkim.

-Jak dobrze wiecie, zamiast chemii macie matematykę ze mną. Macie książki lub chociaż zeszyt do przedmiotu?- spytał dość szorstkim tonem głosu.

-Nie profesorze - powiedział jeden z chłopaków.

-Mhm- mruknął- A wy? Damy?- prychnął.

-Też nie mamy- powiedziała cicho Yeji.

-Kto się tego spodziewał - prychnął- Dobrze wiecie, że na moje lekcje macie być przygotowani- usnusł głos.

-Panie Kim- ten sam chłopak wstał- chciałem tylko poinformować, że w naszej klasie jest nowa osoba- usiadł spowrotem na swoje miejsce.

-Nowy?- zaciekawił się.

-Tak. Jest to uczennica z innego kraju- odparł.

-Niech ta osoba wstanie i nam się pokaże- nakazał.

Niepewnie wstałam i spojrzałam się na nauczyciela, który zmierzył mnie wzrokiem.

-To ty?- prychnął- Myślałem, że to chłopak, ale to nic nie warta dziewczyna- odparł znudzony- Jestem Kim Taehyung i będę uczył cię matematyki- powiedział szybko.

-Panie Kim, wydaje mi się, że każda płeć jest tyle samo warta- powiedziałam pewnym tonem głosu.

Może i jestem nowa, ale pomiatać sobą nie dam.

-Coś ty powiedziała? - patrzył na mnie zaciekawionym wzrokiem- Każda płeć jest tyle samo warta?- zaśmiał się dość w fałszywy sposób- To nie jest bajka moja droga. Przestań pyskować, bo nie życzę sobie takiego zachowania.

W kasie zapanowała cisza. Ludzie patrzyli się raz na mnie i na nauczyciela zdziwionym wyrażam twarzy.

-Ja również nie życzę sobie by pan mną gardził- usiadłam na swoje miejsce patrząc nauczycielowi w oczy.

-Widzę, że jesteś za bardzo wyszczekana- parsknął.

-Nie jestem psem- warknełam.

-Ale suką już tak.

-Coś panu powiedziałam na ten temat.

-Ja tak samo. Zapraszam w takim razie do tablicy. Zobaczymy czy z matematyki jesteś tak samo dobra jak z pyskowania.

My sexy teacher | Taehyung [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz