welcome to mulberry street • [bench trio]

150 23 1
                                    

— Tommy, byłbyś taki dobry i przestał patrzeć w oczy mojego Ranboo? — zapytał kąśliwie Tubbo, szturchając wspomnianego pierwszego chłopaka.

  Blondyn chciał odszczeknąć jakąś niewulgarną uwagą, ale Toby przyspieszył do biegu, tym samym ciągnąc za sobą Ranboo, a Ranboo jego. W ostatniej chwili zamknął kieszeń, nim schowany tam nóż sprężynkowy.

  Tubbo rzucił mu przez ramię oskarżycielskie spojrzenie, ale co mógł poradzić, że heterochromia chłopaka przyciągała jego wzrok.

  Pan przejeżdżający autem, z kolegą za kierownicą oraz twarzą pod kapeluszem nawet w aucie, w zdziwieniu spoglądał na dzieciaków. Niedawno mijali także trójkę, ale trochę starszą. Nie odchodzili jednak od tych teraz dziwnością — chłopak z kolczykiem na wzór kaczki z paczką hot wingsów w ręce, czarnowłosy piroman bawiący się zapalniczką, i cichy z trio, jednakże z palcami pełnych dziwnych pierścionków plus notes pod pachą.

— Phil, gdzie ty mieszkasz? — spytał się pasażer kumpla.

  Philza tylko uśmiechnął się ciepło do chłopców, którzy machali do niego, każdy z innym entuzjazmem.

— Witaj na naszej ulicy, kurewska dupo.

Anxiety WavesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz