Mamo. Dlaczego nie odwiedzałaś mnie lub też coś zrobić? Mamo!? Wyrzucam z siebie.
Wiem Lenko że źle postąpiłam ale takie nadał prawo Zeus. To on zdecydował że herosów ma wychowywać ziemski rodzic. No cóż. Nic nie mogłam zrobić. Wybacz. Poprosiła mnie Atena.
Może jakoś przeżyję to. Odrzekłam.
Ale za to cały czas byłam przy tobie. Czasami wymykałam się z Olimpu i szłam do księgarni. Wysyłałam ci pocztą książki. Nawet twój ojciec nie wiedział. Nie jestem obojętna wobec moich dzieci. Jak mogę to przyglądam im się mimo że prawo boskie zabrania kontaktów. Ale jako bogini mądrości znalazłam parę luk i to wykorzystuję. Między innymi dary. Nic nie ma o tym w prawie więc śle raz na jakiś czas podarunki i Zeus nic nie może mi zrobić. Broniła się.
Rozumiem. Dobra trzeba się wziąść za tą szkatułkę.
Dobrze. Znasz o niej mit. Zeus rozkazał ulepić Pandorę a innym nauczyć ją różnych przydatnych rzeczy. Dał też jej szkatułkę w której były nieszczęścia i klęski. Prometeusz jednak odkrył podstęp lecz jego brat ją przyjął. Pod jej namową otworzył jej podarunek. Na nasze szczęście wszystko z niej nie wyszło. Prometeusz ją zamknął a Hermes przyniósł na Olimp. Zeus uznał że jest niebezpieczna i powinna zostać schowana. Ukrytą ją jeśli nie mylę się w komnacie w Hadesie obok psa Cebera, który miał strzec. Wczoraj dowiedzieliśmy iż ktoś przechytrzył psa oraz nasze zabezpieczenia. Zabrał puszkę Pandory. Razem z bogami przeszukaliśmy wszystkie moje księgi i nadal nie wiemy co tam zostało ale obawiamy się najgorszego. Nadal jak widzisz szukam w księgach odpowiedzi. Hades wpuści was do tej komnaty pod czujnym okiem jego żony Persefony. Jak na niego przystało nie chce ryzykować że pójdziecie i narobicie mu kłopotu. Dostaniesz ode mnie laptop ze wszystkim co wiem na temat tej komnaty oraz szkatułki. Będziemy mieć ze sobą kontakt. Uśmiechnęłyśmy.
Super. Może jeszcze coś znajdę.Dzięki mamo. Podziękowałam i dostałam biały laptop z narysowaną literą alfa.
A zapomniałabym. Powiedziała.
Trzymaj ten naszyjnik. Zauważyłam że dobrze walczysz. Twój miecz i łuk już umieściłam w tym medalionie. Będzie ci łatwiej. Podała mi go.Łańcuszek został wykonany ze złota a na nim wisiała sowa ze srebra bardzo dobrze wykonana. Moim zdaniem robota Hefajstosa. Nacisnęłam i pojawił się mój dobrze znany miecz. Jeszcze raz nacisnęłam i pojawił się łuk. Zamieniłam z powrotem w naszyjnik i założyłam.
Dziękuję mamo. Powiedziałam
Moja córeczka. Przytuliła mnie.
Pachniała książkami. Bardzo miły zapach. Był taki sam jak otwiera się nowy rozdział nowej książki. Nigdy tego dnia nie zapomnę.
CZYTASZ
Z pamiętnika ateństkiej córki Puszka Pandory.
FanfictionMam na imię Lena Bridges. Mam 15 lat i jestem no raczej byłam zwykłą nastolatką, która uczy się przeciętnie mimo że nie może usiedzieć w jednym miejscu. Mam przyjaciela Patryka, który chodzi o kulach. Ale czy jest w tym coś nie zwykłego? Raczej nie...