Budzę się przyklejona do ciepłego ciała. Wygodnie mi tutaj i nie mam ochoty otwierać oczu. Przekręcam się lekko i całuję go w klatkę piersiową to wystarcza, żeby go obudzić.
- Melanio, witaj.- Podnosi się i całuję w usta.
- Hej.- Sed przyciąga mnie tak, że teraz leżę na nim. Całujemy się długo. Jego twardość wbija się w miejsce, które pragnie poczuć go jeszcze bardziej. Kręcę biodrami, żeby chociaż trochę ugasić ten ogień, którym mnie rozpala. Tak dobrze jest czuć jego skórę. Śmieje się i nagle ląduje pod nim. Przed spaniem nie zawracaliśmy sobie głowy bielizną, więc teraz ma ułatwiony dostęp. Obsypuje mnie pocałunkami. Jego język szaleje pomiędzy jedną a drugą piersią. Wyznacza ścieżkę aż odnajduje to czego najbardziej pragnę. Bawi się ze mną. Nie pozwala mi tak szybko dojść. Sprawia, że jestem na granicy po czym zwalnia albo w ogóle przestaje. Te tortury stają się nie dowytrzymania.
Wije się i jęcze, ciągnę go za włosy i przytrzymuje głowę jednak za każdym razem jest silniejszy.
- Moja diablica, taka niecierpliwa.- Delikatnie dmucha na mnie, przechodzą mnie dreszcze. Sama już nie wiem co czuje.
W końcu jednak daje mi spełnienie. Jęcze. Oczy zaszły mi łzami od intensywności tego doznania, serce wali jak szalone, cała drżę. Chyba straciłam na chwilę oddech a w oczach zrobiło mi się ciemno. Sed podnosi się i obcałowuje moją szyję. Po odzyskaniu pełnej świadomości, obejmuje go mocno za szyję i całuję długo.
- To było....niesamowite, jesteś szalony- szepcze, wciąż mam urywany oddech.
- Mam nadzieję bo ja uwielbiam doprowadzać cię do szaleństwa. Chcesz iść pod prysznic czy...
- Zdecydowanie nie teraz, kiedy ślinka mi cieknie na myśl o twoim sterczącym przyjacielu.- Sed daje się przewrócić na plecy bo przecież sama nie jestem na tyle silna by to zrobić. Klękam przy nim i zaczynam go masować a po chwili również delikatnie lizać. Również się nad nim znęcam a on pomiędzy głośnymi oddechami śmieje się z tego.
- Jesteś na prawdę diablicą.
- Twoją diablicą.
- Tylko moją i na zawsze.- Oddech ma co raz cięższy, coraz mocniej też zaciska dłonie na moich włosach a ja wiem, że sama już dłużej nie wytrzymam, chce doprowadzić go na szczyt. Tryska a ja przyjmuje wszystko co mi daje.
Patrzymy na siebie przez dłuższą chwilę, nic nie mówiąc. Nie trzeba nic mówić, jest cudownie i chcę żeby ta chwila trwała jak najdłużej. Kładę się obok niego i mocno go przytulam. Cały czas się dotykamy, jego ręka masuje moje ramię a moje palce skubią jego włoski na klacie.
- Myślisz, że policji uda się ich złapać?- Przerywam tą błogą ciszę.
- Nie wiem. Nie mówiłem ci wcześniej bo nie chciałem cię denerwować ale wynająłem prywatnych detektywów, którzy mają znaleźć na nich jeszcze więcej. Współpracują teraz z policją więc mam nadzieję, że jak najszybciej się uda.
- Dziękuję.- Całuję go znowu.- Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie ci się odwdzięczyć ale postaram się.
- Dobrze wiesz, że nie oczekuje niczego w zamian. Zrobiłbym to nawet gdybyśmy nie byli razem a Eli by mi powiedziała o tym problemie. Chce dla ciebie jak najlepiej, już ci mówiłem.
- Wiem. Chodźmy pod prysznic.- W tym momencie dzwoni mój telefon.
- Pipo, czekamy na was na dole od dziesięciu minut.
- O witaj, ciebie też miło słyszeć siostro. Weźmiemy prysznic i zaraz schodzimy.
- Nie chciałam tego wiedzieć.- Rozłącza się a ja zaczynam się śmiać. Zdecydowanie nie wiem jak to wszystko ma teraz wyglądać. To takie popieprzone.
- Czy to była Eli?
- Tak. Czekają już na nas. Chodźmy pod prysznic.- Wyciągam go z łóżka.
Pod prysznicem spędzamy jakieś pół godziny i wcale nie robimy tego co powinniśmy. Sedric postanowił wyczyścić moje intymne miejsce w mało tradycyjny sposób.
W końcu jednak ubieramy się i schodzimy na dół. Moja przyjaciółka i jej facet już prawie kończą.
- No gołąbeczki, trochę się po spało.- Nabija się Malc na co Eli klepie go w udo.
- Nie wąż się mówić nic więcej. Ja i ona robimy się czerwone. Zdecydowanie jest to trudna sytuacja dla nas wszystkich.
Zamawiamy kawę i cały zestaw śniadaniowy. Ja małą porcje a Sed tą największą, no cóż ma apetyt.
- Zarezerwowałam nam masaż Mel.
- Ojej. Nie trzeba było.- Mina mi zrzedła. Czuję się strasznie nie komfortowo z tym, że oni za wszystko płacą.
- Oczywiście, że trzeba było. Odpoczniemy a faceci zajmą się sobą w tym czasie.
- Dziękuję.- Mamroczę.
- Mała- Sed odwraca moją głowę w swoim kierunku.- Miałaś nie dziękować, chyba, że w inny sposób.- Znowu robię się czerwona a Eli zaczyna się krztusić kawą.
- Tato- Drze się.
- Chodź Malc. Zostawimy ich samych. Zaraz zwrócę całe śniadanie.- Malc ma ubaw gdy Eli ciągnie go do pokoju.
- To wszystko jest takie dziwne.- Mówię zawstydzona.
- Wiem ale w końcu wszyscy się przyzwyczaimy. To normalne, że pary uprawiają ze sobą seks. Nie martw się Eli. - Chrząka bo my jeszcze tak na prawdę tego nie robiliśmy.- Wiesz o czym mówię.
- Wiem. Wiem też, że na pewno tego chcesz to ja muszę się odblokować.
- Odblokujemy cię. Nie wszystko na raz.- Głaszcze mnie po wierzchu dłoni.- Zjedzmy i chodźmy na basen.
Siedzimy we czwórkę w jacuzzi. Dzisiaj pogoda jest deszczowa więc o plażowaniu możemy pomarzyć.
Rozmawiamy i śmiejemy się. Jesteśmy odprężeni. Faceci siedzą z dala od nas chyba po to żeby nikt nie czuł się skrępowany.
- Ciężko to przyznać ale tego właśnie potrzebowałam.- Mówię gdy przez chwilę robi się cicho.
- Ja też a w cale nie miałam do czynienia z bandziorami.- Mówi Eli i opiera głowę o brzeg wielkiej wanny.
- Za dużo na raz się na ciebie zwaliło. Nikt by tego na dłuższą metę nie wytrzymał i tak świetnie sobie ze wszystkim poradziłaś. Podziwiam cię.- Sed zdecydował się zmniejszyć dystans, przyciąga mnie do siebie i całuję.
- Fuj, no już przestańcie w tej chwili bo oślepnę.
Pospiesznie przechodzę znowu na stronę Eli. Śmiejemy się wszyscy.
Chłopaki idą do sauny a my leżymy na leżakach i się relaksujemy.
- Widzę Mel, że cała promieniejesz. Mimo wszystkich tych problemów. Mój tata cię uszczęśliwia a on nigdy nie wyglądał na tak odprężone go i szczęśliwego.
- Widzisz co miłość robi z ludźmi. Dziękuję Eli,że zrozumiałaś to wszystko. Dziękuję, że jesteś siostro.
- To ja ci dziękuję a teraz chodź idziemy na masaż. Wybrałam młodych przystojniaków.- Eli sugestywnie porusza brwiami.
CZYTASZ
Przyjaciółka córki.
RomanceLosy Mel i Sedrica nie są tak do końca pewne. Czy tych dwoje będzie razem? Czy skończy się tylko przelotnym romansem?