Ana
Siedziałam na łóżku w moim pokoju, z głośników leciała dosyć głośno muzyka, ale nikomu to nie przeszkadzało. Tego wieczora wcale nie spędzałam sama tak jak wszystkie poprzednie. Na łóżku obok mnie leżała Hannah, a obok niej siedziała radosna Rose. Obie malowały sobie paznokcie. Jedna z nich u rąk, a druga u stóp. Hannah ten wieczór nazwała typowo babskim i bardzo mnie to cieszyło. Naprawdę potrzebowałam towarzystwa innych dziewczyn, bo cały czas od rozmowy po imprezie z Danem miałam dołek. Nie potrafiłam zrozumieć jak mógł mi powiedzieć, że przyjaźń ze mną była dla niego błędem. To było dla mnie naprawdę raniące.
- Wiecie co? Po mojej głowie już od jakiegoś czasu chodzi pewien chłopak. Oczywiście jest to Liam. – Hannah uśmiechała się od ucha do ucha kiedy to mówiła – Mam ogromną ochotę przyczaić się na niego i w końcu zaatakować.
- Oszalałaś? To piłkarz. Powinnaś wiedzieć jak tacy kolesie jak oni traktują dziewczyny. – Rose była wręcz bezlitośnie szczera
- Wyrywają, bzykają i rzucają? – Hannah zaczynała być aż za bardzo podekscytowana – Prawdę powiedziawszy to chyba mam ochotę na właśnie taką przygodę.
- To próbuj szczęścia, ale jak ten koleś cię skrzywdzi to nie wracaj z podkulonym ogonem do mnie i do Any. My cię z góry ostrzegamy.
Kompletnie nie mogłam się skupić na tym o czym rozmawiały dziewczyny. Moje myśli raz po razie ulatywały do osoby Dana. Sama nie wiedziałam skąd aż taka śmiałość we mnie, ale coraz mocniej byłam przekonana, że Liam miał rację mówiąc, że jego przyjaciel bał się, że Aron zajmie jego miejsce. Coraz częściej łapałam się na tym, że najprawdopodobniej powinnam była przestać się z nim spotykać. Co prawda lubiłam zarówno Arona jak i Dana, ale to właśnie na moim przyjacielu zależało mi o wiele bardziej.
- Wiecie co? Muszę coś wam powiedzieć. – mój głos był słaby i delikatny – Chyba przestanę się spotkać z Aronem.
- Co? – obie dosłownie pisnęły w jednym czasie
Jasna cholera. Nie przemyślałam sobie tego co im powiedziałam. To nie był najlepszy moment na psucie humoru którejkolwiek z nas. Chociaż z drugiej strony komu miałam powiedzieć o moich rozterkach jak nie właśnie im? Ufałam zarówno jednej jak i drugiej dziewczynie, więc z czasem zaczęłam się czuć przy nich swobodnie.
- Ana, co się tak właściwie dzieje? – Hannah patrzyła na mnie podejrzliwie – Widzę, że w ostatnim czasie chodzisz jakaś przybita. Aron zrobił coś co się skrzywdziło lub zraniło?
- Nie, nie zrobił nic takiego. – wszystkie słyszałyśmy jak mocno drżał mi głos – Po prostu wydaje mi się, że nie nadajemy na tych samych falach.
Nie okłamywałam ich, bo akurat to było prawdą. Aron był czarującym, inteligentnym i miłym chłopakiem, ale miałam nieodparte wrażenie, że o wiele więcej nas od siebie różniło niż przyciągało. Interesowały nas zupełnie inne rzeczy, a poza tym chłopak mimo wszystko lubił być w centrum uwagi, więc skupiał się głównie na sobie i na tym co on ma mi do powiedzenia.
- Wydawałaś się być przy nimi radosna i roześmiana. – Rose spoglądała na swoje paznokcie
- Tak, on jest naprawdę fajny, miły i bardzo inteligentny. Jednak jest dla mnie tylko i wyłącznie kolegą i nie czuje żeby miało się to kiedykolwiek zmienić. – znowu byłam w stu procentach szczera
Aron mógł być moim znajomym z którym rozmawiała bym od czasu do czasu i zupełnie nikim więcej. Wcale nie chciałam zastępować Dana nikim innym, zwłaszcza nie jego kumplem z drużyny. To właśnie na Dana zawsze mogłam liczyć, on mnie wspierał, słuchał i rozmawiał ze mną na wszystkie tematy. Czasami wydawało mi się, że znałam go lepiej niż inni ludzie i on tak samo znał mnie. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Spojrzałam na niego całkowicie spokojnym wzrokiem. Miałam wrażenie, że pisał do mnie chłopak o którym rozmawiałyśmy, a z którym nie chciałam się już więcej umawiać. Wypisywał do mnie od samego rana całą masę wiadomości. Wcale mu się nie dziwiłam. Nagle znikłam z imprezy na którą poszłam razem z nim nie dając nawet znaku, że się ewakuuję.
CZYTASZ
Przyjaciele z dzieciństwa [zakończona]
RomanceOn Przystojny, popularny sportowiec wokół którego kręci się cała masa dziewczyn chcących zwrócić na siebie jego uwagę. Ona Wyrzutek, który ukrywa się pod zbyt dużymi ubraniami i jada lunch w szkolnej toalecie. Ana i Dan są jak ogień i woda. Już w...