Pov Jungkook
Moje nogi spokojnie dotykały podłogi. Siedziałem w bezruchu, gdy zajęta pielęgniarka oglądała mnie i zmieniała mi kroplówkę.
Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Skrzywiłem się, gdy nieprzyjemny ból pojawił się w mojej ręce. Kobieta od razu odsunęła się od mojej ręki i spojrzała na mnie sprawdzając czy mnie zabolało.
Zacisnąłem zęby, gdy nieprzyjemne pieczenie dało o sobie znać. Poskładała swoje rzeczy i szybkim krokiem opuściła salę zostawiając mnie samego.
Spojrzałem na swoją rękę, która wyglądała jak siedem nieszczęść. Już po kilku sekundach usłyszałem jak ktoś wchodzi do środka. Spojrzałem w górę zauważając tam Suge. Złapał za krzesło. Postawił obok łóżka i usiadł.
-Gorzej ręki zmasakrować Ci nie mogła? - powiedział pół żartem - Czemu kazałeś mi powiedzieć, że nie chcesz jej widzieć? T/I płakała przez ciebie.
-Płakała? - powtórzyłem to co mi powiedział - Naprawdę? - nie miałem o tym pojęcia.
-Nie słyszałeś? Chyba nigdy nie widziałem jej tak przejętej. Dodatkowym zaskoczeniem było to, że martwiła się o ciebie. Powiedziałem jej, żeby rzuciła cię w cholerę.
-Czemu jej to powiedziałeś? - uniosłem głos - chcesz ją nastawić przeciwko mnie?
-Więc czemu ją od siebie odsuwasz? Robię dokładnie to samo co ty.
Westchnąłem i pokręciłem głową. Nie chciałem, żeby płakała. Myślałem, że jak zawsze pozostanie obojętna temu co się ze mną dzieje.
-Nie chciałem jej widzieć, bo muszę się zastanowić co robić dalej - wyznałem.
-Wasza dwójka zawsze znajdzie powód do robienia z igły widły. Przebaczyła ci prawda? Więc wykorzystaj to i spróbuj być z nią szczęśliwy. Nie macie na co zwlekać.
Z jego ust wszystko brzmiało tak łatwo. Nie byłem pewny czy jest w stanie odwzajemnić moje uczucia. Co jeśli to co zrobiłem to zbyt wiele i nigdy nie stanę się dla niej bliski?
-Nie jestem pewny czy mi przebaczyła - powiedziałem pod nosem - może nie miała innego wyjścia.
-O czym ty pieprzysz? Ledwo powstrzymałem ją przed wtargnięciem do sali. Nie czekałaby, aż się obudzisz gdyby ci nie wybaczyła. Po co te wymówki? Przejdź do rzeczy. Co chcesz tym osiągnąć.
-Chcę być pewny, że tego chce. Być pewny, że mnie nie zostawi, gdy nagle pojawi się ktoś inny, ktoś lepszy. Taehyung ciągle się kręci wokół niej. Słyszałem, że pozbyła się Jimina. Co jeśli mimo to nie chce mnie? Boję się, że mogę się do niego upodobnić.
-Brzmisz jakbyś był zazdrosny o tą dwójkę - wstał z krzesła - Przemyśl to co zamierzasz zrobić. Pamiętaj, że możesz tylko wszystko zepsuć zamiast naprawić. T/I nie jest aż tak cierpliwa i wkrótce przestanie próbować jeśli nic nie zrobisz. Patrząc na to naprawdę jesteście do siebie podobni - schował ręce do kieszeni i opuścił salę.
Pogrążyłem się w ciszy, która nastała. Odchyliłem głowę do tyłu z powodu bolącego karku. Nie chciałem jej stracić. Nie wiedziałem czy popełniam błąd czy może robię słusznie.
Chciałem dać jej ostateczną decyzję i ostatnie słowo. Zrobiłem już dużo złego, a teraz nie mogłem się tego pozbyć. Stała się mi bliższa po ostatniej rozmowie, ale czy mogłem uznać to za wybaczenie?
Czułem się źle, że ją niepokoiłem swoim zachowaniem. Nie chciałem już dłużej tego robić. Złapałem za stojak do którego była przyczepiona kroplówka i powoli wstałem z łóżka, na którym leżałem już kilka dni.
CZYTASZ
||I'LL MAKE YOU MINE||JUNGKOOK X READER||
FanfictionŻycie pogrywa sobie ze mną bardziej niż myślałem. Co mam jeszcze zrobić, żeby to zatrzymać? Wszystko dzieje się zbyt szybko. Chcę być już na zawsze z tobą. ❞𝑻𝒆𝒔𝒌𝒏𝒊𝒆 𝒛𝒂 𝒕𝒐𝒃𝒂❞ Jak wiele razy jeszcze to powtórzę? 🔓31.01.2021🔓 🔒🔒