Drzwi trzasnęły pod silnym pchnięciem. Patrzyłam jak idzie w moim kierunku. Bawił się kluczykiem od auta dopóki nie zatrzymał się przy mnie.
-Weźmiemy tylko kilka rzeczy.
Przytaknęłam mu i poszłam jako pierwsza do dormu. Zamknął drzwi za nami. Zaczęłam się rozbierać, próbując przy tym zrobić jak najmniej hałasu. Słyszałam z salonu włączony telewizor. Było bardzo spokojnie, co mnie zaskoczyło.
-Więc kto im powie o wyprowadzce? Ty czy ja? - wyszeptał, gdy pomagał mi zdjąć kurtkę.
-Mogę to być ja - odpowiedziałam równie cicho.
Zabrał ode mnie ubranie i powiesił je na wieszak, dopiero wtedy zajął się sobą. Zaczekałam na niego żeby móc pójść razem. Złapał mnie za rękę i poszliśmy w kierunku salonu.
Wszystkie dostępne światła były zgaszone. Telewizor był włączony ale nie oświetlał on wystarczająco pokoju. Poczułam jak gdzieś odchodzi. Oboje byliśmy cicho, a członkowie siedzący na kanapie zdawali się nas nie zauważyć.
W jednej sekundzie cały salon został oświetlony. Obejrzałam się na Jungkooka, który szybko stanął za mną.
-Już wróciliście? - Namjoon ziewnął na nasz widok.
-Wróciliśmy, żeby się spakować. Wyprowadzamy się - oznajmiłam.
-Gdzie? - Taehyung wstał z kanapy - razem się wyprowadzacie?
Spojrzałam w górę na Jungkooka, a on na mnie. Jego ręka znalazła się na moim przedramieniu delikatnie je masując.
-Tak, razem - odpowiedziałam cicho.
-T/I musimy pogadać - obszedł kanapę i stanął naprzeciwko nas - w cztery oczy - chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą.
Nie mając szansy na protest pociągnął mnie w głąb korytarza, aż znaleźliśmy się przy drzwiach wejściowych.
-Co ty robisz? - zabrałam rękę będąc podirytowaną jego zachowaniem.
-To ja powinienem cię o to zapytać. Postradałaś zmysły? Zapomniałaś co się wczoraj stało? - szeptał chociaż był wkurzony.
-Nie, ale już sobie to wyjaśniliśmy i podjęliśmy decyzję - szeptałam razem z nim nie chcąc żeby ktoś usłyszał naszą rozmowę.
-Jaką decyzję, T/I? Przecież cię skrzywdził. Jak możesz teraz od tak z nim zamieszkać i o tym zapomnieć?
-Nie zmienię tego co postanowiłam, więc przestań naciskać - odpowiedziałam w gniewie i ruszyłam na przód chcąc go ominąć.
-Kto ci pomoże? - zatrzymał mnie ręką - kto cię obroni przed nim jeśli znowu wpadnie w szał? - patrzył mi w oczy - nie masz gwarancji na to że to się nie powtórzy. Co zrobię, gdy stanie Ci się coś złego? - Patrzył na mnie z żalem.
-Jeśli stanie się coś złego to będę obwiniać tylko siebie za to, że się w nim zakochałam - zabrałam rękę, którą mnie trzymał - nie odchodzę i wiem, że zawsze mogę na ciebie liczyć. Nie utrudniaj mi tego - zmarszczyłam czoło. Wiedziałam, że się o mnie martwił.
-Łatwo ci mówić - ciężko westchnął - przeprowadzacie się do starego domu, prawda?
-Tak, jeśli mogę nazwać go starym - chciałam rozluźnić atmosferę.
Jego kącik ust uniósł się, a ręka znalazła się na mojej głowie.
-Przyzwyczaiłem się do tego, że z nami mieszkałaś.. - pocierał moje włosy - Naprawdę nie jestem pewien czy to dobra decyzja. Zostań jeszcze przez jakiś czas.
CZYTASZ
||I'LL MAKE YOU MINE||JUNGKOOK X READER||
Fiksi PenggemarŻycie pogrywa sobie ze mną bardziej niż myślałem. Co mam jeszcze zrobić, żeby to zatrzymać? Wszystko dzieje się zbyt szybko. Chcę być już na zawsze z tobą. ❞𝑻𝒆𝒔𝒌𝒏𝒊𝒆 𝒛𝒂 𝒕𝒐𝒃𝒂❞ Jak wiele razy jeszcze to powtórzę? 🔓31.01.2021🔓 🔒🔒