35

293 23 5
                                    

Trzask.

Ktoś otworzył drzwi.

Gęsia skórka ozdobiła moje ramiona. Wiedziałam, że to znowu ona. Śledziła mnie.

-Wiem, że tu jesteś wyłaź i tak cię znajdę.

Drzwi otwierały się w kolejności. Nie miałam dokąd uciec. Nim zdążyłam zastanowić się drzwi otworzyły się z hukiem.

Jej pazury wbiły się w moją skórę i wyciągnęły z kabiny. Zatoczyłam się i uderzyłam o umywalkę.

-Myślałaś, że tak łatwo się schowasz? Przegrałaś.

Wyprostowałam się i spojrzałam na nią spod opadniętych włosów. Patrzyła na mnie ze wściekłymi oczami.

Co ja jej znowu zrobiłam?

-Pozbędę się tych twoich kudłów! - wykrzyczała do mnie.

Ruszyła na mnie. Odepchnęłam się od umywalki i zaczęłam uciekać do drzwi. Wystawiłam rękę, chcąc sięgnąć klamki, ale wtedy zostałam pociągnięta za włosy.

-Aaah!! - krzyknęłam.

Popchnęła mnie na ścianę. Nie opuszczała mnie nawet na krok. Złapała za moje włosy i wyciągnęła nożyczki.

-Oszalałaś!?

Chciałam ją odepchnąć. Ostry koniec nożyczek przejechał po moim policzku podczas szarpaniny.

-Nie! Nie!

Kręciłam się na boki, chcąc to zatrzymać.

-T/I to tylko sen.

Ciepła dłoń dotknęła mojego ramienia. Obudziłam się ze strachem. Patrzył na mnie ze zmartwionym spojrzeniem.

-Nic ci nie grozi - pogładził mnie po policzku.

Zapomniałam o ty, że nadal tu był. Musiałam wczoraj zasnąć. Wciąż byłam ubrana w te same ubrania, a on leżał obok. Wypuściłam powietrze już mniej dynamicznie i się uspokoiłam.

-Która godzina? - byłam zdezorientowana.

Musiał mnie tutaj przynieść, ale dlaczego oboje byliśmy w ubraniach?

-Dziesiąta rano - przyglądał mi się.

Zamrugałam kilka razy. Byłam śpiąca.

-Tae już wrócił? - westchnęłam.

-Nie, jesteśmy sami..

-Sami? - powtórzyłam.

Przysunął się do mnie.

-Tak, sami - lekko się uśmiechnął - co ci się śniło? - cicho zapytał.

Spojrzałam na jego twarz. Był na mnie skupiony.

-Ktoś mnie śledził i chciał odciąć mi włosy. Szarpaliśmy się w łazience..

-Och.. - westchnął.

Sięgnął za moje plecy i przyciągnął mnie jeszcze bliżej.

-Zapomnij o tym. Nie chcę, żebyś o tym ciągle myślała - wyszeptał.

Jego głos zadawał się opaść, tak jakby to dotknęło go osobiście. Może się tym przejął? Nie zamierzałam się nad tym dłużej zastanawiać.

-Co się wczoraj stało? - zapytałam, gdy już poluzował swój uścisk.

-A coś miało się stać? - parsknął - zasnęłaś, więc mogłem oglądać cię przez caluśką noc - przeciągnął zdanie.

||I'LL MAKE YOU MINE||JUNGKOOK X READER||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz