Trzask.
Ktoś otworzył drzwi.
Gęsia skórka ozdobiła moje ramiona. Wiedziałam, że to znowu ona. Śledziła mnie.
-Wiem, że tu jesteś wyłaź i tak cię znajdę.
Drzwi otwierały się w kolejności. Nie miałam dokąd uciec. Nim zdążyłam zastanowić się drzwi otworzyły się z hukiem.
Jej pazury wbiły się w moją skórę i wyciągnęły z kabiny. Zatoczyłam się i uderzyłam o umywalkę.
-Myślałaś, że tak łatwo się schowasz? Przegrałaś.
Wyprostowałam się i spojrzałam na nią spod opadniętych włosów. Patrzyła na mnie ze wściekłymi oczami.
Co ja jej znowu zrobiłam?
-Pozbędę się tych twoich kudłów! - wykrzyczała do mnie.
Ruszyła na mnie. Odepchnęłam się od umywalki i zaczęłam uciekać do drzwi. Wystawiłam rękę, chcąc sięgnąć klamki, ale wtedy zostałam pociągnięta za włosy.
-Aaah!! - krzyknęłam.
Popchnęła mnie na ścianę. Nie opuszczała mnie nawet na krok. Złapała za moje włosy i wyciągnęła nożyczki.
-Oszalałaś!?
Chciałam ją odepchnąć. Ostry koniec nożyczek przejechał po moim policzku podczas szarpaniny.
-Nie! Nie!
Kręciłam się na boki, chcąc to zatrzymać.
-T/I to tylko sen.
Ciepła dłoń dotknęła mojego ramienia. Obudziłam się ze strachem. Patrzył na mnie ze zmartwionym spojrzeniem.
-Nic ci nie grozi - pogładził mnie po policzku.
Zapomniałam o ty, że nadal tu był. Musiałam wczoraj zasnąć. Wciąż byłam ubrana w te same ubrania, a on leżał obok. Wypuściłam powietrze już mniej dynamicznie i się uspokoiłam.
-Która godzina? - byłam zdezorientowana.
Musiał mnie tutaj przynieść, ale dlaczego oboje byliśmy w ubraniach?
-Dziesiąta rano - przyglądał mi się.
Zamrugałam kilka razy. Byłam śpiąca.
-Tae już wrócił? - westchnęłam.
-Nie, jesteśmy sami..
-Sami? - powtórzyłam.
Przysunął się do mnie.
-Tak, sami - lekko się uśmiechnął - co ci się śniło? - cicho zapytał.
Spojrzałam na jego twarz. Był na mnie skupiony.
-Ktoś mnie śledził i chciał odciąć mi włosy. Szarpaliśmy się w łazience..
-Och.. - westchnął.
Sięgnął za moje plecy i przyciągnął mnie jeszcze bliżej.
-Zapomnij o tym. Nie chcę, żebyś o tym ciągle myślała - wyszeptał.
Jego głos zadawał się opaść, tak jakby to dotknęło go osobiście. Może się tym przejął? Nie zamierzałam się nad tym dłużej zastanawiać.
-Co się wczoraj stało? - zapytałam, gdy już poluzował swój uścisk.
-A coś miało się stać? - parsknął - zasnęłaś, więc mogłem oglądać cię przez caluśką noc - przeciągnął zdanie.
CZYTASZ
||I'LL MAKE YOU MINE||JUNGKOOK X READER||
FanfictionŻycie pogrywa sobie ze mną bardziej niż myślałem. Co mam jeszcze zrobić, żeby to zatrzymać? Wszystko dzieje się zbyt szybko. Chcę być już na zawsze z tobą. ❞𝑻𝒆𝒔𝒌𝒏𝒊𝒆 𝒛𝒂 𝒕𝒐𝒃𝒂❞ Jak wiele razy jeszcze to powtórzę? 🔓31.01.2021🔓 🔒🔒