72

200 21 1
                                    

-Pamiętam jego zielone oczy, które były jak głaz. Nie widziałam niczego szczególnego poza tym bo miał na sobie kominiarkę.

Siedziałam naprzeciwko policjanta. Dzieliło nas biurko, przy którym stał kolejny z nich. Jungkook był obok mnie, na wszelki wypadek.

-Mówiła Pani, że została przez niego zaatakowana. Może Pani opisać jego posturę lub coś innego. Każdy szczegół będzie pomocny.

-On był... - zatrzymałam się na moment, żeby się zastanowić. Spojrzałam na Jungkooka, a on na mnie - Myślę, że był podobnego wzrostu do mojego chłopaka - odwróciłam się do policjanta - Był też dobrze zbudowany.. ale mogło mi się też tak wydawać przez ubranie, które nosił. Nie mogłam też zbyt wiele zobaczyć..

-Mówił coś? Dobrze gdybyśmy mogli określić jego wiek.

-Nie, od razu mnie zaatakował - przygryzłam wargę. Ja również chciałam zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby łatwiej i szybciej mogli go odnaleźć - Ale myślę, że może być to o wiele starszy mężczyzna ode mnie. Kiedy mnie trzymał, pamiętam że miał bardzo szorstkie dłonie.

-Czy to wszystko co Pani zapamiętała?  - klikał myszką w komputerze.

Spojrzałam na własne ręce, znajdując tam te Jungkooka, które je trzymały. Nie mogłam znaleźć już niczego ważnego. Myślałam, że to wciąż zbyt mało informacji i będą szukać go latami. Długo zastanawiałam się nad słowem tak, ale wiedziałam że czym dłużej będę zwlekać z odpowiedzią tym dłużej będziemy tu siedzieć, a oni nie będą mogli tym się zająć.

-Tak, to wszystko - podsumowałam.

Drugi policjant skinął głową, że zrozumiał. Drukarka stojąca pod oknem uruchomiła się i zaczęła drukować. Po kilku sekundach kilka papierów pojawiło się przed moimi oczami. Podpisałam je wszystkie, chcąc załatwić formalności jak najszybciej.

-Podejrzewa Pani kogoś? - zapytał jeden z nich jakby na zakończenie - Może to jakieś porachunki z przeszłości.. Może zalazła Pani komuś za skórę i się mści? Jest ktoś taki?

-Ja.. - zawahałam się - ...nie wiem.

-T/I straciła pamięć pół roku temu i nadal w pełni jej nie odzyskała - Jungkook wyszedł mi na ratunek - Ja również nie znam nikogo kto chciałby jej zaszkodzić.

Policjant potwierdził głową bez odrywania wzroku od monitora.

-To już wszystko, w razie nowych poszlak będziemy dzwonić - wysoki mężczyzna wyszedł zza biurka, co zrozumiałam jako to, że powinniśmy już sobie pójść.

-Restauracja powinna mieć monitoring, może znajdziecie tam coś przydatnego - Jungkook doradził im.

Potwierdził głową. Wstałam z krzesła i od razu udałam się do wyjścia. Szepnęłam ciche do widzenia i wyszłam z Jungkookiem, który za mną podążał.

Szłam korytarzem w kierunku windy. Ściany były pomalowane na szaro co oddawało klimat tego miejsca - nieprzyjemne i ponure. Chciałam jak najszybciej stąd wyjść.

-Mówiłem, że szybko nam pójdzie - stanął obok mnie, gdy czekaliśmy na windę.

-Nie zadawali zbyt dużo pytań.. -  byłam lekko poddenerwowana bo nie wiedziałam czy to dobrze czy źle.

-Znajdą go, więc już się nie martw. Przez ten czas najlepiej by było gdybyś nie była sama.

-W razie czego mogę zadzwonić do któregoś z chłopaków. Na pewno przyjdą w odwiedziny, gdyby ciebie nie było - weszliśmy do środka windy. Nacisnęłam przycisk, a drzwi zamknęły się. Nie było nikogo w środku oprócz nas. Stanęłam bliżej ściany, czując jak powoli zjeżdżamy na dół.

-Ochronię cię.. i nie pozwolę żeby zbliżył się do ciebie drugi raz. Nie bój się, twój chłopak zadba o wszystko - stanął naprzeciwko mnie i uważnie mi się przyglądał.

Westchnęłam i lekko się uśmiechnęłam słysząc to jak podkreślił słowo chłopak.

-Podoba Ci się bycie moim chłopakiem, prawda? - jego oczy błysnęły gdy powiedziałam to ponownie.

-Wiesz, lubię słyszeć że jesteś moją dziewczyną - powiedział zalotnie.

Przygryzłam wargę w uśmiechu, widząc to jak się ze mną droczył.

-Poza tym - uśmiechnął się pod nosem - pierwszy raz tak mnie nazwałaś. To satysfakcjonujące.

-Tak? Ale ty wciąż nie przyznałeś się przed innymi, że jestem twoją dziewczyną - wytknęłam mu, wciąż przekomarzając się z nim.

-Mogę to zrobić nawet teraz - przybliżył się do mnie.

Drzwi windy otworzyły się i musieliśmy wyjść. Poszłam jako pierwsza i pchnęłam ciężkie drzwi. Wiatr uderzył w nas, a moje włosy rozwiały się i znalazły się na mojej twarzy.

-Wątpisz we mnie? - zeszliśmy po schodach.

-Nie, ale i tak nikogo tutaj nie ma - poszłam w kierunku auta. Starałam się poprawić moją fryzurę, ale nie było to możliwe przez wiatr który ciągle układał ją jak chciał.

-T/I!!

Wzdrygnęłam się na jego głośny krzyk i odwróciłam się żeby spojrzeć co robi.

-T/I JEST MOJĄ DZIEWCZYNĄ!!

Szybko podeszłam do niego, żeby przerwać jego okrzyki.

-KIEDY SIĘ UŚMIECHA - próbowałam dosięgnąć ręką do jego ust, żeby je zatkać. Złapał za moje obie ręce, żeby mi przeszkodzić - MOJE SERCE TRZEPOCZE!!

-Cicho - walczyłam z jego rękami.

-KIEDY SIĘ ŚMIEJE - uśmiechał się jak królik - JA TEŻ JESTEM SZCZĘŚLIWY!

-Kookie - jęknęłam bo chciałam żeby już przestał. Splótł nasze palce ze sobą.

-A GDY JEST SZCZĘŚLIWA, JEST NAJPIĘKNIEJSZA NA ŚWIECIE!

Odwróciłam wzrok będąc zawstydzoną, że krzyczał to wszystko na głos. Na szczęście zdawało się, że nikogo tu nie było oprócz nas.

-KIEDY SIĘ RUMIENI JEST JESZCZE SŁODSZA!

Wsunął ręce pomiędzy nas i obejmując moje plecy, przyciągnął do siebie. Moje ręce zacisnęły się na jego przedramionach z powodu nagłego ruchu. Pochylił się i przysunął usta do mojego prawego ucha.

-Dlatego tak bardzo ją kocham - wyszeptał.

Moje serce waliło jak szalone. Nie mogłam nic z siebie wycisnąć, a on korzystając z okazji przytulił mnie.

-Zadowolona? - był usatysfakcjonowany tym co zrobił. Wzięłam oddech zanim zdecydowałam się na jakąkolwiek odpowiedź.

-Oszalałeś.. - mruknęłam, czując napływ ciepła.

Objął mnie jeszcze mocniej niż wcześniej. Zrobiło mi się przez to gorąco.

-Jeszcze nie oszalałem, ale.. - znowu przybliżył się do mojego ucha - musimy jak najszybciej wrócić do łóżka - wyszeptał niskim głosem - obiecałaś mi wspólne leniuchowanie.

-Miałam się nad tym zastanowić - mruknęłam.

Jednak on nie dał mi ani sekundy więcej i poprowadził mnie w kierunku auta.

||I'LL MAKE YOU MINE||JUNGKOOK X READER||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz