EPILOG

701 21 5
                                    

[5,5 roku później]

-Możesz pocałować Panne Młodą- wypowiedział mężczyzna a Damiano wbił sie w moje usta.
Ślub i wesele były jak z bajki. Nasze małżeństwo zawarliśmy na tym samym klifie na którym zostałam poproszona o bycie jego dziewczyną a wesele odbyło się w pięknym pałacu na prowincji Rzymu.  Złote dekoracje piękne białe kwiaty moja suknia która wyglądała jak z bajki i On najlepsze co mi się przytrafiło w życiu.
Na weselu jak wiadomo była tylko rodzina mojego już męża i nasi przyjaciele. Z Polska i resztą rodziny zerwałam kontakt.  Teraz zostało tylko cieszyć się życiem.

************************
-Przyj!!- krzyknęłam do mnie położna a ja w tym samym momencie ścisnełam bardzo mocno rękę Damiano. Za kilka chwil usłyszałam płacz małej istotki.
-Gratulacje macie Państwo piękną córeczkę- powiedziała lekarka. W tym samym momencie łzy zaczeły bezwładnie leciecieć po mojej twarzy.
-Hej maluchu- powiedziałam biorąc pierwszy raz naszą córkę na ręce.
-Jak ją nazwiemy?- zapytałam Damiano po przez te 9 miesięcy nie bylo czasu wybrać imienia.
-Może Elena- zaproponował brunet.
- No to jeszcze raz Hej Ell to ja twoja mama a tam siedzi twój tata- pokazałam palcem przysypiającej dzidzi.

                                 Koniec



______________
185 słów

Niestety to już koniec. Przygoda którą zaczełam 7 października kończy się w Sylwestra. Chcę podziękować madzialena2113 za korekty rozdziałów 
Wam za obecność komentowanie i głosowanie na moje wypociny. Chcete też podziękuję sobie bo dzięki pisaniu tej książki pogodziłam się z przeszłością
Mam do was jedną proźbę proszę nie usuwajcie tej książki z biblioteki bo być może napisze drugą.

Pozdrawiam❤❤
Weronika

This fuckin' concert || Damiano David 18+ [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz