Droga mijała bez korków. Oczywiście Vic by nie była sobą gdyby nie wypytała sie mnie o wszystko.
- A więc- zaczeła- co studiujesz?- to było najłatwiejsze pytanie jakie zadała podczas naszej dwugodzinnej drogi.
- Technologie chemiczną- widziałam zaciekawienie i podziw w oczach reszty, ale to nie wyczerpało pytań Vic. Pytała o wszystko, aż wkońcu z udzielania wywiadu wybawił mnie Damiano:
- Daj jej spokój przecięż widzisz, że ledwo ona żyje- powiedział, przez co moje serce zalała słodkość mój były tak sie o mnie nie troszczył jak on. Ale Vic jak Vic po tych słowach pokazała Damowi język. Reszta drogi mineła nam w ciszy. Gdy dojechaliśmy oniemiałam ze zdiwienia. Na podwórku u mojej babci stał Rafał kupował od niej jajka. Gdy to zobaczyłam łzy od razu napłyneły mi do oczu i powoli spływały po moich policzkach. Zauważył to Ethan. Zapytał od razu
- Wer co sie stało?
Wydukałam przez łzy
- Tam stoi... mój były- widziałam złość która malowała sie na twarzy chłopaków. Gdy wyszliśmy z samochodu nie obyło się bez jego komentarza:
- Już sobie nowego znalazłaś. Szybka z ciebie kurwa.- powiedział a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. Damiano od razu zapytał się go
- What did you said?
- I said that your little cried friend is a bitch.
Po tych słowach w całej trójce coś pękło. Vic została ze mną a on od chłopaków doatał po mordzie. Bałam sie że ten chuj nie da im spokoju ale odziwo sprawa obiła sie bez echa. Po kilku dzwonkach do domu wyszła z niego średniego wzrostu, szczupła kobieta. Od razu rzuciłam sie jej w ramiona
-Mama- powiedziałam na co ona odpowiedziała
- Co sie stało czemu on pezyjechał bez ciebie oni go pobili a ty wróciłaś z nimi. Nie odpowiedziałam jej na to pytanie tylko pożegnałam sie z zespołem i weszłam do domu a za mną mama.
- Pytam jeszcze raz czemu to sie stało?- mowiła już poddenerwowana
- A więc- zaczełam- gdy dojechaliśmy pod Torwar Rafał stwierdził że nie podziękowałam mu wystarczająco więc mnie zg... Zgwałcił- w tym momęcie zobaczyłam jak mojej mamie pęka serce.
Nic nie odpowiedziała tylko mnie przytuliła. Powiedziałam jej jeszcze oni mi nic nie zrobili tylko pomogli i bronili.
- Jak sie czujesz?- zapytała z troską
- Już dobrze- powiedziałam
- A jak sie stało że Måneskin ci pomógł?
- Rozpłakałam sie Vic to zobaczyła a Damiano zaczął śpiewac dla mnie piosenke i tak o sie stało.
Mama była w szoku ale nie męczyła mnie większą ilościom pytań. Poszłam sie umyć, przebrać a że zbliżała sie 22 poszłam spać. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że to nie koniec wrażeń.______________
417 słówMam nadzieje, że wam wie podoba.
Natępny rozdział w poniedziałek o tej samej porze.
Miłej nocki
CZYTASZ
This fuckin' concert || Damiano David 18+ [ZAKOŃCZONA]
Fanfiction19 letnia Weronika wraz ze swoim chłopakiem postanawiają jechać na koncert Måneskin lecz dziewczyna jeszcze nie wie co czeka ją przed wydarzeniem. #264- akcja- 08.10.2021 #1- damianodavid- 13.10.2021 ⚠️TW⚠️ przemoc, sceny 18+, przekleństwa i używki⚠️