7.

1.2K 37 6
                                    

Znajdowaliśmy sie na 20 piętrze przed drzwiami do mieszkania.  Chłopak odworzył przede mną drzwi i wpuścił mnie do środka. Rozejrzałam sie po domu i byłam w szoku, bo jak na gwiazde rocka ma całkiem niezłe gniazdko.
- I jak podoba ci sie?- zapytał
Bez wachania odpowiedziałam
- Tak ślicznie tutaj.- zza drzwi od sypialni wyłoniły sie dwie śliczne puchate kocie mordki i przyszły w moją stronę.
- Hej Lego i Bidet. Będę u was mieszkać przez tydzień. Nie przeszkadza wam to?- powiedziałam kotką. Damiano zaczął sie śmiać a ja z nim. W pewnym momencie opanował atak głupawki i zapytał
- Gdzie moje maniery napijesz się czegoś?
- W sumie- zaczełam- herbatke poproszę powiedziałam. Brunet ruszył w kierunku kuchni a ja w tym czasie rozejrzałam sie po domu. Zdzwiwiło mnie to bo miał tylko jeden pokój i była to jego sypialnia. Troszke zestresowana zapytałam:
- Gdzie będę spała? - w mgnieniu oka koło mnie zjawił sie Dam
- Jak to gdzie u mnie w sypialni- powiedział
- A ty? Co z tobą?- zapytałam
- Nic mi sie nie stanie jak tydzień pośpie na kanapie.- odpowiedział na co przytuliłam go. Udałam sie znowu do salonu i usiadłam na kanpie w towarzystwie kotków. Za niecałą minute dołączył do nas Dam poodając mi herbate.
-A więc- zaczął- co ty na to żebyśmy zrobili sobie zdjęcie i wstawili na insta. Bo wiesz- kontynułował- jak nas paparazzi zobaczy to już łatwo nie będzie.
- Dobra ale robimy foty w lustrze a ty zasłaniasz moją twarz telefonem.- powiedziałam. Bez wachania brązowooki powiedział
-Niech będzie
Zrobiliśmy sobie ładne zdjęcie a Dam wstawił je na relacje z podpisem
finalmente con me🥰 co po polsku znaczyło w końcu ze mną. Na wywołanie gówno burzy nie trzeba było czekać telefon Damiano nie przeztawał wibrować, aż w końcu i ja dostałam wiadomość:

Od @vicdeangelis
Czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz do Włoch i czemu jesteś u Damiano?

Do @vicdeangelis
Bo to było spontanicznie poza tym to był pomysł Damiano

Odpisałam jej a po minie bruneta widziałam, że i on ma doczynienia z Panią DeAngelis. Po 10 minutach ciągłego wibrowania telefonu pojawił sie pierwszy artykuł. Śmieliśmy sie z niego bo twierdzili że Damiano ma kolejną dziewczyne. Po tym wszystkim oboje wyłączyliśmy telefony. Niepewny Damiano zapytał
- Wiem, że jest 1 w nocy ale co ty na to, żeby zrobić maraton bajek?
- To świetny pomysł. Tylko najpierw pójde sie umyć.- powiedziałam. Damiano pokiwał głową i podszedł do szafy i podał mi ręcznik. Szybko udałam sie do łazienki wziełam prysznic i wróciłam do salonu. Byłam w szoku. Były zapalone małe złote lampeczki, kilka świec oraz pościelona kanapa. Gdy to zobaczyłam powiedziałam
- Wow
Dam podszedł do mnie wziął mnie na ręce i zaniósł na kanape oraz przykrył kocykiem.
- Dziękuje- powiedziałam. Na twarzy chłopaka pojawił sie delikatny uśmiech.
- To co jaką bajke oglądamy?- zapytał
- Zaplątani prosze- zrobiłam oczy jak kot ze Shreka a on odpalił bajkie.
Bajka mijała dość sprawnie ale poziom mojego zmęczenia zaczął mnie dobijać. Przyłożyłam głowe do nagiej klaty Damiano a on obiął mnie ramieniem. W pewnym momencie usnełam.
Obudziłam sie około godziny 10 bruneta nie było obok mnie za to słodka Bidet tak. Pogłaskałam kotka i udałam sie w strone kuchni. Ukradkiem zza drzwi przyglądałam sie gotującemu Damiano. Robił naleśnki. Za długo go nie podglądałam bo zauważył mnie.
- O już nie śpisz.?- zapytał
- Tak obudziły mnie te piękne zapachy- odpowiedziałam z uśmiechem.
-Jak możesz sie domyślać znów spaliśmy w jednym łóżku- powiedział Włoch
- Tak myślałam- odpowiedziałam
- Siadaj do stołu, bo szef kuchni serwuje jedzonko- powiedział
Bez wachania usiadłam. Brunet podał mi talerz z naleśnikami a ja  zaczełam je jeść po skończonym posiłku ubrałam sie i poszłam do salonu. Nagle rozległ sie dzwonek do drzwi. Damiano otworzył je ale nikogo nie zauważył za to na wycieraczce zobaczył kartke na której był napis ,,o se ne andrà o le farò qualcosa"
Co oznaczało po polsku albo wyjedzie albo coś jej zrobie. Damiano był przerażony podszedł do mnie i dał mi kartke
- Nie bój sie- zaczął- nikt cie nie skrzywdzi- powiedział a ja go przytuliłam. Łzy same napływały mi do oczu nie potrafiłam nad nimi zapanować. Przez nie powiedziałam
- Może naprawde powinnam pojechać?
Damiano odpowiedział mi
- Nigdzie nie musisz jechać ja wszystko załatwie.
Szybko udał sie do kuchni i gdzieś zadzwonił. Po 10 minutowej rozmowie wyszedł
- Musze cie na chwile gdzieś zawieść- powiedział
-Ale gdzie?- zapytałam
- Do mojej mamy na dosłownie godzine.
Udałam sie z brunetem w strone samochodu, wsiadłam do niego i udaliśmy sie do jego rodzinnego domu. Całą drogę trzymał rękę ba moim udzie. Po godzine drogi byliśmy na miejscu. Z tego co widziałam po zachowaniu matki Damiano wszystko było uzgodnione.
- Chodz do mnie moje dziecko- powiedziała do mnie matka Damiano a do Dama skierowała następujące słowa
- Jedź i skończ to. Brunet z piskiem opon odjechał a ja zostałam sama z jego matką.


________________
787 słów

This fuckin' concert || Damiano David 18+ [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz