Kiedy to usłyszałam zamarłam, przypomniałam sobie że kiedy przyjechałam zabrać JB do szpitala to powiedziałam tak żeby mi powiedzieli co z JB
JB: prawda
Ja tylko popatrzyłam na JB a on spojrzał na mnie i się uśmiechnął
Lekarz : dobrze tutaj ma Pan skierowanie na wizytę kontrolną, miałem ja wysłać na maila ale skoro Pan jeszcze jest daje do ręki
JB: dziękuję bardzo
Lekarz : w takim razie życzę powrotu do zdrowia
JB: dziękuję
Lekarz wyszedł a.ja spojrzałam na JB i zaczęłam sie tłumaczyć
Ania : JB ja cie strasznie przepraszam ale jakbym tak nie powiedziala to by mi nic nie powiedzieli n........
JB: juz cicho, przecież nic sie nie stało
Ania : ale....
JB : żadne ale cieszę się że byłaś cały czas przy mnie
Ja tylko się Zarumieniłam po czym przypomniała sobie o tym że mam ubrania JB na przebranie, dałam je chłopakowi a on poprosił żebym zamknęła drzwi, po czym zapytał
JB: pomożesz mi ????
Ania : no pewnie że tak
JB zaczął delikatnie ściągać swoj podkoszulek ja mu pomogłam bo widać było że jak podnosił ręce do góry to go strasznie bolało
Kiedy zdjęłam JB podkoszulek zobaczylam jego umięśnione ciało Zarumieniłam się a chłopak to musiał zobaczyć bo powiedział
JB: nie wstydzi się to chyba ja powinienem a nie ty
Ania : przepraszam
Pomogłam założyć JB podkoszulek i bluzę a on powiedział
JB: za co ty mnie znowu przepraszasz ???
Ania : za wszystko
JB : czyli
Ania : odkąd mnie poznałeś i chłopaki to macie przechlapane, dosyć że musicie się że mną użerać w pracy do jeszcze ten wypadek i jesteś skazany na mnie bo będziesz mieszkał u mnie
JB: po pierwsze to nie użeramy sie z tobą bo uwielbiamy z tobą pracować po drugie już Ci nie raz mówiłem że wypadek nie jest z twojej winy a po trzecie cieszę się że zamieszkam z tobą ponieważ lubie z tobą przebywać bo cie bardzo lubię
Kiedy to usłyszałam zrobiło mi się ciepło, czułam się tak potrzebna w oczach JB
JB: Aniu nawet nie wiesz jak my cie z chłopakami lubiny, jesteś ważną osobą w naszym życiu
Ania : naprawdę
JB: oczywiście że tak
Przytuliłam chłopaka delikatnie a on odwzajemnił uścisk po czym powiedział
JB: okey wracajmy już do domu bo ja tu nie wytrzymuje
Roześmiałam się
JB: ślicznie wyglądasz jak się śmiejesz
Ania : przesadzasz
JB: no co ty
Ania: Oki idziemy do domu
JB: tak tylko skończę się przebierać
Pomogłam JB że wszystkim po czym pomogłam mu usiąść na wózku, po czym pojechaliśmy na parter gdzien zostawiliśmy wózek i zabraliśmy kule po czym udaliśmy się na parking
CZYTASZ
Od Fikcji Do Szczęścia
HumorCzy spełni swoje marzenia o korei ??? Czy pozna swojego biasa ?? Pokocha go ?? A może znienawidzi ??? Jak potoczy się jej życie??? Moze będzie wolała wrócić do Polski?? Cześć jestem Ania jestem z polski mam najlepszą przyjaciółkę Alicje którą traktu...