Od Fikcji Do Szczęścia

7 - to uwierz, a i idź po swoje walizki

Ania : wow 

Jungkook : co jest ??

Ania : po prostu nie wierzę że tu jestem 

Jungkook : to uwierz, a i idź po swoje walizki 

Ania : już idę 

Poszłam po walizki i tam byli również Tae, Ala i RM którzy czekali na swoje, kiedy odebrałam walizkę lekko wyślizgnęła mi się z ręki przez co przewróciła się i upadła na nogę RM 

Ania : oj Namjoon ja cię strasznie przepraszam 

RM : spoko nie się nie stało 

Postawił walizkę i odszedł a do mnie podeszli Ala i Tae 

Tae : nie przejmuj się nim 

Ania : jest jakiś dziwny

Ala : Ania ma rację 

Tae : nie po prostu żyje w stresie, jest liderem i ma najwięcej obowiązków, kiedy coś idzie źle to zazwyczaj on ma największą opiernicz bo uważają że nie nadaje się na lidera 

Ania : ale przecież NamJoon świetnie sobie radzi jako lider 

Tae : też tak uważamy ale no widzisz 

Ala : współczuję mu 

Ania : ja też 

Tae : ale zazwyczaj jest bardzo wesołą osobą 

Ania : mam nadzieję 

Po tych słowach wróciliśmy do reszty, jak zobaczyłam RM to on na mnie spojrzał a ja posłałam o niego szczery uśmiech na co on tylko lekko się uśmiechnął i wrócił wzrokiem do telefonu 

Kiedy już wszyscy mieli swoje walizki poszliśmy w stronę samochodów, ja i Ala wsiedliśmy do jednego a chłopcy do drugiego ponieważ my miałyśmy mieszkać w wynajętym przez menadżera mieszkaniu 

Po około 45 minutach jazdy miałyśmy już dosyć, ale w końcu dojechałyśmy do naszego bloku 

Gdy wyszłyśmy z samochodu zabrałyśmy walizki i od kierowcy pin do pokoju po czym dał nam swój numer i jak będziemy miały wychodzić z domy, mamy zadzwonić a on po nas przyjedzie 

poszłyśmy do domu, kiedy weszłyśmy do środka zamurowało mnie, mieszkanie było nowoczesne i bardzo duże, strasznie nam się spodobało