Rano :
obudził mnie dzwonek do drzwi, ledwo wstałam z łóżka i pokierowałam się na dół aby otworzyć drzwi
Ala : hej, czemu jeszcze nie ubrana ??
Ania : która godzina ??
Ala : 7.30 o 8.00 ma być kierowca
Ania : że co??
Szybko pobiegłam do siebie do pokoju zostawiając Alicje z tyłu ale powiedziałam żeby się rozgościła, poszłam do siebie zabrałam potrzebne mi rzeczy i poszłam się ubrać, a po 25 minutach byłam już gotowa
Outfit :
Fryzura :
Makeup :
Ala była ubrana tak
Outfit :
Już gotowa zeszłam do Ali ale po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi ze wszystkim poszłyśmy z Alą w stronę drzwi , gdy otworzyłam, ujrzałam wysokiego mężczyznę w garniturze i okularach
??? : dzień dobry panno Alicjo i panno Anno jestem Mark przyjechałem zabrać panie na lotnisko
Ania :dzień dobry dziękujemy ale prosimy nie mówić tak do nas, jestem Ania a to jest Ala
Mark : dobrze więc Aniu i Alu proszę za mną
Zamknęłam drzwi i poszłyśmy za mężczyzną który wcześniej zawołał swojego kolegę Yonga aby zabrać nasze rzeczy, z mamą pożegnałam się rano kiedy wychodziła do pracy potem poszłam z powrotem spać i jakoś tak wyszło że zaspałam ale szkoda że moja mama nie mogła być do póki nie wyjadę ale trudno, tata jest na delegacji, wyjechał rano bardzo wcześnie a ja jeszcze w tedy spałam więc pożegnałam się z nim przez internet, weszłyśmy do samochodu, bardzo luksusowego samochodu i pojechałyśmy
Jechałyśmy jakieś 30 minut po czym samochód się zatrzymał a kierowca dał nam maski i okulary, gdy je złożyliśmy Mark i jego kolega Yong wyszli z samochodu i otworzyli nam drzwi po czym poszli wyciągnąć nasze bagaże, po czym je nam dał, pożegnali się z nami i odjechali, weszłyśmy na lotnisko ale nigdzie nie widzieliśmy menadżera ani chłopaków, kiedy już mieliśmy iść dalej zadzwonił mój telefon
Numer zastrzeżony :
??? : dzień dobry Aniu to ja menadżer Chan czy jesteście już na lotnisku ??
Ania : o dzień dobry, tak jesteśmy koło wejścia
Chan : dobrze więc wyślę po was kogoś poczekajcie tam
Ania : dobrze do widzenia
Po tych słowach rozłączył się, a po około 5 minutach zauważyłam jakiegoś chłopaka idącego w naszą stronę i machającego do nas, był on w masce ale jednak ja go rozpoznałam
Suga : Hej dziewczyny chodzicie
Ania Ala : Hej Yoongi
Ania : idziemy
Suga : pomóc wam
Ania : nie trzeba
Mimo też że powiedziałam chłopakowi że nie potrzebujemy pomocy to i tak wziął po jednej naszej walizce i poszedł przed siebie, my poszłyśmy za nim
Po chwili doszliśmy do reszty, Musiałyśmy nadać jeszcze bagaż więc ja z Alą, Jinem i Jungkookiem poszliśmy nadać nasze bagaże, po nadaniu naszych bagaży i oczywiście chwili pogadania z chłopakami wróciliśmy do reszty, mieliśmy jeszcze chwilę czasu więc wszyscy usiedliśmy sobie na krzesłach i zaczęliśmy cicho rozmawiać, a dlaczego cicho, otóż po to żeby nikt nie rozpoznał chłopców po głosie
Po 20 minutach zostaliśmy wezwania do samolotu, weszliśmy bez problemu i usiedliśmy a swoich miejscach, okazało się że ja siedzę z Jungkookiem a Ala z V
Wystartowaliśmy :..............................................................................................
CZYTASZ
Od Fikcji Do Szczęścia
HumorCzy spełni swoje marzenia o korei ??? Czy pozna swojego biasa ?? Pokocha go ?? A może znienawidzi ??? Jak potoczy się jej życie??? Moze będzie wolała wrócić do Polski?? Cześć jestem Ania jestem z polski mam najlepszą przyjaciółkę Alicje którą traktu...