Rozdział 53

1.9K 71 16
                                    

- Y/N! Słyszałaś! Kocham cię! Kocham!

Yoongu wszedł do pokoju nie pukając.
Razem z Jungkookiem spojrzałam w jego stronę. Min podszedł do mnie i mocno przytulił.

- Co mówiłeś?
- Kocham cię! Już się nie możesz smucić. Zrozumiano?
- Mhm.. słyszałam jak krzyczałeś idąc tutaj że mnie kochasz.
- Aish! - odepchnął mnie - Zmuszasz mnie do słów których nie mówię. Już się nie nabiorę.
- Ja ciebie też Sugar kocham! Już mi lepiej, dziękuję.

Uśmiechnęłam się, a Min opuścił pokój. 

Pojechałam z Namjoonem odwieźć Kooka na lotnisko. Usłyszeliśmy że chłopak musi już  iść, wstałam z miejsca i spojrzałam jak Joon się żegna.
Mój chłopak spojrzał na mnie i rozłożył ramiona, nie zastanawiałam się i się wtuliłam w niego. Poczułam łzy, które spływały mi po polikach.

- Y/N proszę cię, chyba nie płaczesz?
- Nie! Po prostu mi się powieki pocą.
- W takim razie musisz o nie zadbać - zaśmiał się - Nie wyjeżdżam na długo, półtora tygodnia szybko zleci. Nim się obejrzysz, a będziesz z powrotem w moich ramionach.

- Napisz jak dolecisz dobrze? - spojrzałam na niego.
- Oczywiście skarbie, bądź grzeczna i nie śpij z Jiminem bo się dowiem - pogroził mi palcem.
- Nie będę miała czasu na sen, Suga mi załatwia jakieś nagrania.
- Masz spać normalnie i jeść. Nie tęsknij skarbie - pocałował mnie w czoło - Kocham cię.
- A ja kocham ciebie Kookie. Pozdrów rodziców i ucałuj mojego syna!
- Dobrze skarbie.

Patrzyłam jak się oddala. Poczułam uścisk na swojej ręce, spojrzałam na Joona zmieszana.

- Co jest?
- Spierdalamy siostra - pokazał mi w stronę paparazzi.
- O cholera.

Ruszyliśmy biegiem do auta przeciskając się między ludźmi i przepraszając po drodze. Podbiegłam do auta i szukałam kluczyków.

- Namjoon zgubiłam kluczyki!
- Żartujesz sobie?
- Aish! Zostawiłam w kurtce Kooka! W wypożyczalni mnie zabiją jak powiem że zgubiłam! Wiesz ile kosztuje kara!
- Ohh.. jakoś im to wytłumaczysz jutro że poleciały na drugi koniec świata.  Musimy iść do domu pieszo.

Szliśmy parkiem, Joon odwrócił się za dziewczyną i puścił jej oczko.

- Co to miało znaczyć? - uderzyłam go w ramię.
- Nie mogę spojrzeć na dziewczynę? Widziałaś jej ciało?
- Jesteś jak typowy facet. Nie mogłeś powiedzieć że miała piękny uśmiech?
- Akurat na to nie zwróciłem uwagi. Jestem tylko facetem dobra? Mam prawo spojrzeć.
- Jesteś idolem, ARMY by cię zbeształy za to.
-Ty to robisz za nie wszystkie. Myślę że nikt się ich nie słucha jak ty. Chodzisz po domu i czytasz te wszystkie Twittery i instagramy, a później cytujesz ich komentarze.
- Uwielbiam to robić - zaśmiałam się.

- Jak wrócimy to chcę byśmy pojechali do rodziców.
- Jasne, dawno nie słyszałam ich marudzenia.
- Y/N.. oni tylko wyrażają swoją opinię.
- Już chcę słyszeć ich reakcje jak im powiem że mam chłopaka.
- Myślę że mama dobrze zareaguje. Lubi Jungkooka.
- Taaa.. pojadę z tobą dla świętego spokoju.

- Dlaczego nie traktujesz ich jak rodziców? Tylko z takim odrzuceniem.
- Bo oni odrzucili mnie. Gdy potrzebowałam ich pomocy to zawsze odsyłali mnie z kwitkiem. Nigdy nie chwalili mnie. Zazdrościłam Ci tego, że pokazują tobie jacy są dumni z ciebie.
- Z ciebie też są dumni, mimo takiego zachowania z ich strony, wyrosłaś na dobrą osobę. Ja też jestem dumny z ciebie.

- Stałam się taka dzięki tobie i babci.
- Jestem taki dumny! - podłożył mi nogę i się potknęłam.
- Namjoon! Nie żyjesz.. - wstałam i zaczęłam go gonić.

Wbiegłam zmęczona do domu. Zgubiłam Joona po drodze, po prostu zniknął.

- Joon!
- Co krzyczysz?

Jimin stał z owiniętym ręcznikiem wokół bioder.

- Jimin! Jezus!
- To Jezus czy Jimin kochanie?
- Ubierz się. Jeszcze ktoś cię zobaczy.
- Nie zachowuj się jakbyś mnie nie widziała nago.
- Tylko przypadkiem cię widziałam nago.

- Nie prawda, byłaś pijana i chciałaś się do mnie dobrać - poruszył brwiami.
- Ugh! Ubierz się. Ja nie latam w ręczniku przy was.
- Zawsze możesz to zrobić, ja bym nie narzekał.

Ominęłam Jimina i spojrzałam na Hoseoka, który również był w ręczniku.

- A ty co Hobi? Braliście razem prysznic?
- Co? My.. nie.. rano nie będę tracił czasu na prysznic.
- Jesteście podejrzani. To wygląda bardzo dziwnie - okrążyłam go dookoła - Chcecie mi coś powiedzieć?
- Ja.. my.. to tylko tak dwuznacznie wygląda.

Zmieszanie Hobiego zdradziło go, nie mogłam w to uwierzyć. Jestem pewna że coś się między nimi dzieje.
Czułam się jak bym dostawała flashback ich wszystkich momentów razem.

- Ja pierdole! Nie mogę w to uwierzyć! Wy..
- Cicho bądź - Jimin zamknął mi buzię swoją ręką - To nie to co myślisz. Porozmawiamy jak wrócimy do domu. A teraz idź się położyć.

Od tak po prostu Jimin wypchnął mnie za drzwi. Poszłam do siebie i napisałam krótką wiadomość do Kooka by do mnie zadzwonił jak będzie na miejscu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

HELOŁ!

Co tam? Jak tam?

Co tam się dzieje z tym Jiminem i Hobim? :o

Dajcie znać co myślicie!

Nie mogę uwierzyć że niedługo wybije mi 10k wyświetleń !

Dziękuję za każde wyświetlenie, komentarz i gwiazdkę ♡♡

Friends // BTS // Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz