Rozdział 51

2.2K 74 38
                                    

Myślałam że wrócimy z Kookiem po prostu do domu, ale on miał inne plany.

- Nie jedziemy do mieszkania JK?

Spojrzałam na mojego towarzysza, który prowadził. Złapał moją rękę kiedy prowadził i ucałował jej wierzch.

- Nie skarbie, pojedziemy na plażę pospacerować trochę.
- Wśród ludzi?
- Tak. Nie chcę siedzieć w domu cały czas, jesteśmy w LA. Pozwiedzaj ze mną trochę, chcę byśmy czuli się jak zwykła para. Chcę robić wszystko co inne pary.

Spojrzałam na niego. Był uroczy mówiąc takie słowa. Lekki rumieniec wkradł się na jego poliki.

- Nigdy nie będziemy jak zwykła para Kook.
- Dlaczego nie? - zerknął na mnie.
- Bo ty jesteś niezwykły! Nie jesteś jak zwykły chłopak dla mnie. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym.
- Uwielbiam kiedy kierujesz takie słowa do mnie. Chciałbym to słyszeć do końca swoich dni skarbie.
- Jesteś uroczy, będę ci codziennie mówiła jak bardzo wyjątkowy dla mnie jesteś.

Zaparkował przy plaży, wysiedliśmy i czekałam aż zamknie samochód.
Jungkook objął mnie i przyciągnął w swoją stronę całując mój polik.

- Ahhh.. to nasz pierwszy spacer po plaży jako para - zaśmiał się.
- Czy to nie dziwne dla ciebie Kook? Bo ja się czuję szczęśliwa, ale nie mogę uwierzyć że jesteśmy razem po tylu latach przyjaźni.
- Nie zastanawiałem się na tym tak szczerze, moje uczucia do ciebie po prostu przyszły. Zawsze byłaś dla mnie atrakcyjna i piękna, ale nie dopuszczałem do siebie myśli że moglibyśmy być razem, RM jak słyszał komentowanie ciebie to dostawał białej gorączki.
- Namjoon zawsze był opiekuńczym bratem, jestem mu za to wdzięczna. Do dzisiaj taki jest, ale myślę że przyzwyczaił się do naszej relacji. Od zawsze z nas żartował że jesteśmy w związku.

Spacerowaliśmy brzegiem morza.

- Mimo wszystko nie żałuję tego jak potoczyły się nasze drogi. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem najszczęśliwszy z tobą u boku. Przy tobie mogę być prawdziwym sobą, nie muszę udawać wiecznie zadowolonego i mądrego.
- Jesteś bardzo mądry Kook. I ja również jestem szczęśliwa z tobą.
- Obiecaj mi jedno Y/N.

Zatrzymał się i odwrócił mnie w swoją stronę. Spojrzałam na niego, a on objął moje poliki swoimi dłońmi.

- Co takiego? - wyszeptałam ciszej.
- Nie ważne co się wydarzy za miesiąc, rok bądź 30 lat, albo kiedy będę w trasie, bądź w domu to nigdy mnie nie zostawisz. Chcę by nasza relacja opierała się na szczerości i wzajemnym zaufaniu. Gdy wydarzy się coś co skrzywdzi drugą osobę, to po prostu bądźmy szczerzy ze sobą i mówmy sobie o tym, dobrze?
- Obiecuje. Z ręką na sercu składam obietnice.
- Na mały paluszek?

Uśmiechnął się i wyciągnął mały palec, który złączyłam ze swoim.

- Na mały paluszek.

Pół dnia spędziliśmy na plaży po prostu spacerując.
Właśnie wracaliśmy do auta, byłam padnięta. Nie miałam siły już iść do auta.

- Zmęczyłem się skarbie. Zanieś mnie na barana do auta proszę.

Nie zdążyłam zaprotestować, Jungkook wskoczył na moje plecy. Niestety nie byłam przygotowana i upadłam na piasek, jego ciało przygniotło moje.

- Aish.. żyjesz Y/N?
- Zaraz umrę jeśli nie zejdziesz ze mnie, piasek mi się lepi do buzi.
- Ale mi wygodnie jest na tobie. Nie mówisz że nie lubisz kiedy jestem na tobie.
- Jasne że lubię, ale wolę być odwrócona w twoją stronę.
- Mówisz i masz.

Odwrócił mnie tak że leżałam na plecach, a on był nade mną.

- Musi to wyglądać nieprzyzwoicie Jungkook.
- Nieprzyzwoite to ja mam myśli teraz skarbie.
- Zawsze je masz, więc nic mnie nie zdziwi.
- Czy zdziwiło by cię to, gdybym ci się oświadczył?

Podniosłam się do siadu, zrzucając chłopaka z siebie. Zaskoczył mnie tym pytaniem.
Byłam zmieszana. Co on nagle wypalił z tymi zateczynami? Nasz związek nie jest wystarczająco długi.  Cieszy mnie to że myśli o nas przyszłościowo, ale czy to nie za szybko?

- A dlaczego pytasz? Skąd nagle takie pytanie?
- Chciałbym tylko wiedzieć co o tym byś pomyślała. Wiem że nasz związek jest dość krótki, ale nie znamy się od dziś. Czuję się jakbyśmy byli od szkoły ze sobą. Znamy się na wylot. Wiec co byś zrobiła, gdybym vi się oświadczył?
- Ym.. ja nie wiem w sumie, nigdy o tym nie myślałam.
- Więc pomyśl i daj mi odpowiedź, jak już coś ustalisz.
- Oczywiście kochanie.

Złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach.

- Umieram z głodu, wracajmy już do domu.

Wstał i wciągnął rękę w moją stronę bym poszła w jego ślady.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobry wieczór!

Czy emocje wam opadły już po koncercie? Mi szczerzę mówiąc trochę tak! Cały czas oglądam filmiki i zdjęcia które udało mi się zrobić

Zostawiam was z rozdziałem! Dajcie znać co myślicie ♡☆

Dziękuję za 8 tysięcy wyświetleń! ♡♡♡

Ah! I przepraszam za swoją twarz w poprzednim poście! Niestety byłam wtedy po 30 minutowej rozsypce, kiedy zostałam wystawiona przez osobę która nie poszła na koncert :(

Mimo wszystko uważam koncert za bardzo udany! Cieszę się że mogłam być częścią tego wydarzenia ♡♡

Jin to po prostu Jin 🤣

Jin to po prostu Jin 🤣

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Friends // BTS // Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz