Rozdział 68

1.9K 69 35
                                    

Połowa drogi minęła nam spokojnie, o dziwno nie było korków. Mieliśmy postój na stacji by napić się kawy, uwielbiam powroty do siebie. Poczułam kogoś palec na swoich żebrach, odwróciłam się w stronę sprawcy.

- Jungkook.. - posłałam mu piorunujące spojrzenie.

- Nie patrz tak na mnie kochanie. 

- Wiesz że tego nie lubię - jęknęłam.

- Oh, nie rób tego nigdy więcej, poczekaj aż wrócimy do domu.

- Żebyś mnie zapiął znowu w kajdanki? To ja podziękuję - powiedziałam z oburzeniem.

Chłopak zamknął mi usta swoimi, rozpływałam się. Odsunął się ode mnie posyłając swój króliczy uśmiech, odpłynęłam.

- Y/N znowu to robisz, nie wybiegaj myślami tylko skup się na mnie. O czym tak myślisz? - złapał mnie za rękę.

Spojrzałam na nasze splecione palce, jego dłoń była duża w porównaniu do mojej. Kreśliłam kółeczka po jego wytatuowanym sercu.

- Czy nie uważasz że nas związek jest za idealny by był prawdziwy? 

- Dlaczego miałby nie być prawdziwy?

- Mało się kłócimy, jesteśmy zgodni we wszystkim. O dziwo za dużo o nas nie plotkują.

- Nie kłócimy się bo potrafimy rozmawiać ze sobą, staramy się wszystko najpierw przegadać i dochodzimy do kompromisów. To jest zdrowy związek kochanie, znaliśmy się dobrze nim zaczęliśmy być razem. I nawet jeśli będzie ktoś o nas plotkował to nic mnie to nie interesuje, niech mówią co chcą. Musimy się przyzwyczaić bo nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, nikt nie rozumie mnie tak jak ty. Nadejdzie czas kiedy zostaniesz Panią Jeon - złożył pocałunek na mojej dłoni - Przy tobie mogę być jako Jeon Jungkook, a nie jak Jeon Jungkook z BTS. 

Słuchając jego słów robiło mi się ciepło na sercu, nie miałam wątpliwości że mnie kocha. Nie wyobrażam sobie życia bez tego człowieka, wprowadził tyle szczęścia do mojego nudnego życia. 

- Co jeśli kiedyś zmienisz zdanie?

- Dlaczego masz wątpliwości? Nie zmienię zdania i bądź tego pewna, do końca życia chcę kochać tylko ciebie.

- Kochać? - poruszyłam brwiami.

Na moje słowa chłopak się zaśmiał.

- Tak, to też było w tym uwzględnione zboczeńcu mój.

- Kocham cię Jungkook.

- A ja kocham ciebie księżniczko. 

Złożył pocałunek na moich ustach, jak zwykle ktoś musiał przerwać. 

- Możemy jechać oblechy - Namjoon zrobił wstrętną minę.

- Mmmm... też byś chciał dostać takiego buziaczka? - Jungkook uwiesił się na szyi Joona.

- Spadaj!

- Nie bądź taki, kto by nie chciał ode mnie buziaczka? - zaśmiał się.

- Wiem kto by się dołączył do grona osób które by chciały.

Joon spojrzał na nas, czułam się jakbym czytała mu w myślach. Wiedziałam że chodzi o Jimina i Hobiego. Zakryłam usta Joona. 

- Nic nie mów, obiecałeś że najpierw z nimi porozmawiasz. Tylko pierw ja to zrobię.

- O co chodzi? Czego ma mi nie mówić? - Jungkook był zmieszany.

- Nic, dowiesz się później. Jedźmy już. Kocham was, jedźcie ostrożnie.

Pocałowałam szybko swojego chłopaka i uderzyłam brata w ramię. Wskoczyłam do swojego auta i czekałam aż chłopaki ruszą.

Droga była spokojna, ale czułam się zmęczona. Pozostało nam jakieś pół godziny drogi do domu, nie mogłam się doczekać aż się położę w swoim łóżku. Tylko najpierw muszę się zobaczyć z Jiminem, bo naprawdę się na mnie obraził. Nie odpisuje, ani nie dzwoni. Dalej nie docierało do mnie co mi powiedział, ale muszę przyznać że będą tworzyć uroczą parę. O ile nią zostaną. 

Moje myśli przerwał głośny i długi dźwięk klaksonu, spojrzałam w prawą stronę z której dobiegał dźwięk. Zobaczyłam nadjeżdżające auto w moją stronę, wszystko zadziało się tak szybko. Poczułam tylko ból i nastała ciemność. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej! 

Przychodzę z przykrym ogłoszeniem ;( 

Niestety zbliżamy się do końca książki, może pojawią się 2-3 rozdziały jeszcze.

Jak wrażenia po rozdziale? ;) 

Zapraszam na drugą książkę "STAY ALIVE" o Jiminie ♥ 



Friends // BTS // Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz