Rozdział 42

2.3K 72 14
                                    

Po skończonym śniadaniu udaliśmy się do pokoi, by szykować się. Jin zabiera nas do swojego wujka na zbieranie truskawek, później udamy się na dobrą kolacje.

Jungkook nie miał za dobrego humoru dzisiaj, nie wyspał się. Zniosę jego humorki, ale dzisiaj przesadza, wstaliśmy 2 godziny temu, a zdążył mnie wyprowadzić z równowagi już. Rozumiem że się nie wyspał, ale niech nie psuje dnia innym, tylko cieszy się nim bo wychodzimy wszyscy razem.

Ubrana zeszłam i czekałam na resztę.

Patrzyłam na swojego brata, rapował pod nosem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Patrzyłam na swojego brata, rapował pod nosem. Zatrzymał się i patrzył na mnie. Trwała wojna na wzrok między nami, często tak robiliśmy będąc dziećmi. Naprawdę uwielbiam go.

- Poddaj się! - skomentował.
- Nie ma mowy. Ty się poddaj.
- Y/N.. poddaj się.

Moje oczy paliły, nie dałam rady. Zamknęłam oczy, przyjęłam na klatę swoją porażkę.

- Oh nie rycz mała..  kiedyś uda Ci się wygrać.
- Następnym razem skleję sobie powieki taśmą - zaśmiałam się.
- Jakie ty masz głupie pomysły - zmierzwił mi włosy.
- No wiem, ale mnie kochasz Joon.

- Nie zaprzeczę. Czy ty i Jungkook.. wszystko się układa między wami? - usiadł na krześle.
- Tak, na ten moment tak. A czemu?
- Zamierzacie się kryć? JK musi poinformować wytwórnie.
- Czy to może być problem? W sensie nasz związek dla jego kariery czy przyszłości.
- Szczerze? Nie wiem, bardzo bym chciał cię zapewnić siostra, że to nic, ale nie mogę. Nie wiem co im do głowy przyjdzie.
- Nie myślałam o tym wcześniej. Z jednej strony szanuję naszą prywatność, ale z drugiej chciałabym pokazać, że się kochamy.

- Rozumiem. Rozmawiałaś z twoja wytwórnią o tym? Mają coś przeciwko.
- Nie.. nie rozmawiałam, bo chcą mnie wrócić w udawany związek z Bieberem.
- Słucham? Dlaczego nie mówiłaś o tym?
- Nikt nie wie, nie mów nikomu Joon.
- Co jeśli będziesz musiała to zrobić? Jungkook powinien wiedzieć, nie odkładaj tej rozmowy.
- Zrobię to obiecuje.

Gdy już reszta zeszła do nas, udaliśmy się dwoma autami. Wjeżdżając na farmę, każdy z nas przywitał się z wujkiem Jina. Każdy z nas otrzymał koszyk.

- Dobrze dzieciaki, Jin mówił że lubicie rywalizację prawda? - uśmiechnął się przyjaźnie.
- Prawda! - krzyknęliśmy chórem.
- W takim razie podzielicie się na dwie drużyny. Może Y/N i Jungkook niech będą liderami grupy.
- Uuuu - wyszliśmy na środek.

Jungkook nie lubił przegrywać, zamierzam dzisiaj wygrać.

- Panie przodem.. wybierajcie na zmianę osoby do drużyny.
- Hmm.. to ja może Hobiego poproszę - uśmiechnięty Hobi przybił piątkę.

Wybieralismy po kolei osoby. Podzieliliśmy się na dwie drużyny, w mojej był Hobi, Suga i Jin. A Jungkook miał Joona, Jimina I Tae.

- Kiepski skład masz JK! - spojrzałam na jego drużynę.
- Obyś się nie zawiodła na swojej drużynie skarbie.
- Niech wygra najlepszy.

Wszyscy spojrzeliśmy na siebie i życzyliśmy powodzenia.

- Macie 10 minut na zebranie jak najwięcej truskawek, drużyna która wygra będzie cieszyć się widokiem pracującej przegranej drużyny. Mam dużo zamówień na truskawki. Pamietajcie by nie obić truskawek. Powodzenia dzieciaki. Czas start!

Zegar ruszył, wszyscy ruszyliśmy biegiem z koszykami. Każdy z nas zbierał truskawki, widziałam Tae jak delikatnie wkładał truskawki do koszyka. W takim tępię nie wygrają.

- Co za pyszności! - Jin włożył do buzi dużą truskawkę.
- Jin! Przegramy przez ciebie żarłoku.
- Nie bój żaby mała! - krzyknął do mnie.

Mogło się wydawać, że powinno być dużo truskawek, owszem było ich sporo, ale trzeba było je poszukać na krzaczkach.

Zmieniałam miejsce przechodząc obok Kooka. Chłopak podłożył mi nogę i się potknęłam.

- Uważaj kochanie, nie chciałabyś obić truskawek - dotknął mojego policzka.
- Grasz nieczysto JK! - oburzyłam się.
- Po prostu wiem jakich taktyk masz użyć, by spowolnić ciebie - spojrzał na zegarek.
- Ugh! - chciałam go wyminąć.
- Nie odejdziesz bez buziaka - złapał mnie za rękę.

Suga złapał mnie za rękę i odciągnął mnie, a Jin złapał i pocałował w czoło Jungkooka. Wybuchłam śmiechem na widok jego zszokowanej miny. Opóźniony teraz będzie on.

- 3..2...1... Koniec! - rozbrzmiał dzwonek i głos wujka Jina - zapraszam drużyny do wagi!

Spojrzałam na koszyki wszystkich, jak dla mnie wyglądało mniej więcej tak samo. Wszystko okaże się za moment, liczę że moja drużyna wygra, bardzo bym chciała utrzeć nosa Kookowi.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak myślicie, która drużyna wygra?

Dajcie znać co myślicie ♡☆

Friends // BTS // Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz