Friends // BTS // Jeon Jungkook

Rozdział 12

Kolejne dni mijały mi spokojnie, nie robiłam nic oprócz leżenia i spania. Nie miałam siły, cały czas odtwarzałam w głowie słowa Jungkooka. Unikałam rozmów na kamerce z chłopakami, nie wyglądałam najlepiej, umówiłam się że zadzwonię do nich dzisiaj.

- Ogarnij się w końcu Y/N - powiedziałam do siebie.

Wzięłam dwa głębokie wdechy i nadusilam zieloną słuchawkę. Po chwili pojawiła mi się uśmiechnięta twarz Jimina.

- Jimin? Gdzie Namjoon? - spytałam zdziwiona.
- Oh o mnie już zapomniałaś? -odwrócił kamerkę i pokazał jak Tae biję się z Joonem.
- Dzieci..- wywróciłam oczami.
- Nie odpisujesz mi na SMS-y młoda damo. Wyglądasz jak siedem nieszczęść. Jungkook chodzi jakiś wkurzony, czyżby kłótnia małżeńska?
- Wszystko byś chciał wiedzieć. U mnie w miarę okej, dziękuję że pytasz.
- Nie dąsaj się kochanie. Pytam czy mam mu skopać tyłek i czy bardzo zjebał.
- Zjebał Jimin.. nie chcę o tym rozmawiać. Nie interesuje mnie Jeon Jungkook, nie chce o nim słyszeć zrozumiano?
- Ahh.. nie lubię jak nie mogę Ci pomóc na odległość.
- Co u was?- zmieniłam temat.
- A dobrze, nie ma to jak wrócić na koncertowanie, jest to mega uczucie widząc wszystkie uśmiechnięte ARMY. Każdy ma osobno pokój, ale wiesz że lubię odwiedzać innych - zaśmiał się - trochę brakuje tego twojego gadania i sprzeczania się. A co u ciebie? Bardzo smutno ci?
- Cieszę się że jesteś zadowolony, za parę dni może uda mi się z wami spotkać. Mam spotkanie z Yoongim odnośnie piosenki - pojawił się w tle RM i Tae.
- Jungkook też tworzy piosenkę. Może duecik?
- Rozłączam się, mówiłam że nie chce o nim słyszeć.
- Już dobrze, spokojnie. Ja tylko żartowałem.
- Nie śmieszny żart Park.
- Ja ciebie też kocham Y/N - wysłał mi całuski- uhu.. mamy gości następnych. Przywitajcie się z Y/N.

Jimin oddał telefon w ręce Hobiego i Jungkooka. Zebrały mi się łzy w oczach. Rozmawiałam jeszcze z dobre pół godziny z chłopakami, unikając rozmowy z JK. Słyszałam nie kiedy w tle jak Jimin go wyzywał. Niespodziewanie ktoś zabrał telefon do ręki.

- Musimy porozmawiać- JK chyba przemieszczał się, bo słyszałam w oddali jak Joon każe mu wrócić z telefonem.
- Skończyłam z tobą ostatnio. Nie wyraziłam się jasno? Nie chce z tobą rozmawiać. Rozłączam się.
- Y/N proszę nie rób tego. Nie musisz nic do mnie mówić..  po prostu mnie wysłuchaj. Nie oczekuje od ciebie niczego innego, tylko mnie słuchaj.
- Znowu chcesz mi wypomnieć jak to mnie pieprzyłeś? Daruj sobie. Kończą mi się darmowe impulsy.
- Masz telefon w abonamencie. Wysłuchaj mnie.
- Gadaj bo chce się położyć.
- Jest mi głupio, że tak cię potraktowałem. Nie powinienem był mówić ci takich słów jakich powiedziałem. Nie miałem tego na myśli.
- Jednak to powiedziałeś, więc tak myślałeś czyli chciałeś to powiedzieć.
- To nie tak - zaprzeczył od razu - nie chciałem tak powiedzieć. Powiedziałem bo byłem zły, rozmowa miała inaczej wyglądać. Chciałem cię bardzo przeprosić za to co się stało, nie chcę byś myślała że cię pieprzyłem. Chcę byś wiedziała, że nie żałuję ani jednego poranka, bądź nocy z tobą - spojrzał na mnie -  Przepraszam że zraniłem cię tymi słowami. Miałaś rację, jestem kutasem.
- Zraniłeś bardzo, bądź tego świadomy. Coś jeszcze?
- Tak.. ja.. um.. bo ja.. - nie mógł się wysłowić.
- Ty co? Zastanów się co chcesz mi powiedzieć. Nie chcę tego słyszeć przez telefon. Jestem na ciebie taka wściekła, nie chce mi się po prostu z tobą rozmawiać. Jeśli chcesz przeprosić to okej, ale zrób to twarzą w twarz.
- Przeproszę cię jak tylko będę miał okazję. Jesteś dla mnie ważna, pamiętaj proszę o tym.
- Muszę kończyć Jungkook - westchnęłam.
- Y/N.. jest coś jeszcze co chce ci powiedzieć.
- Tak?
- Bo ja chyba coś czuję do ciebie - przegryzał nerwowo wargę.
- Kończę. Pa - rozłączyłam się.

Rzuciłam telefonem na koniec łóżka i wybuchłam płaczem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień dobry!

Przychodzę z rozdziałem. Z góry przepraszam za błędy!

Miłego czytania! ♡
Dajcie znać co myślicie ☆