🅃🅆🄴🄽🅃🅈 🄴🄸🄶🄷🅃

277 14 1
                                    

Twoje oczy były skupione na Hyunjin, gdy patrzył w kierunku drzwi. Wiedziałaś, że próbował się z tego wydostać, ale tego nie chciałaś. Nie teraz, kiedy w końcu zmusiłaś go do rozmowy. Co z tego, że zostaniesz nakrzyczana za spóźnienie.

"Musimy-"

– Nie! Nie, dopóki nie powiesz mi, co się z tobą dzieje – wyjaśniłaś, zdecydowana wyciągnąć coś z mężczyzny.

Jeśli Hyunjin nie unikał cię dlatego, że cię nienawidził, ani dlatego, że żałował tego, co wydarzyło się między wami, co innego mogłoby to być? 

Twój umysł przeszedł przez każdy inny scenariusz, który możesz sobie wyobrazić, gdy zbierał informacje z ostatnich kilku tygodni.

Przypomniało ci się, jak Hyunjin ściągnął cię z torów kolejowych, mimo że miałaś wystarczająco dużo czasu, abyś sama wyjechała. 

Przypomniało ci się, jak powiedział ci, że jesteś jedyną osobą, która naprawdę go rozumie. I przypomniało ci się, jak Hyunjin cię pocałował, kiedy ujawniłaś, że wcześniej tego chciałaś.

Ale co najważniejsze, przypomniałaś sobie, jak Hyunjin obserwował, jak poruszasz się na nim. Wydawało się, że chciał uchwycić każdy obraz was dwojga razem, tak surowy. 

I nawet kiedy wszystko się skończyło, chłonął każdą ostatnią chwilę wspólnoty. Jakby nie chciał wyzbyć się intymności między wami.

A potem te słowa kilka dni temu. „Nigdy bym nie zrobił czegoś takiego, zwłaszcza nie tobie”.

Powód przyszedł do ciebie powoli, gdy zdałaś sobie sprawę, że gdyby spał z tobą tylko po to, by się tym chwalić, zrobiłby to. Nawet jeśli prosiłaś go, żeby zachował to dla siebie, nic tak naprawdę nie powstrzymało go przed powiedzeniem wszystkim. A jednak tego nie zrobił.

„T/n, proszę”, Hyunjin praktycznie błagał, widząc, jak koła zębate w twojej głowie obracają się. 

Coś musiało mu powiedzieć, że jeśli będziesz dalej szukać, nieuchronnie znajdziesz prawdę. Ale przyszedł za późno.

Zajęło ci kilka sekund, zanim w końcu coś w twoim mózgu kliknęło. Zrobiłaś ostrożny krok do tyłu, gdy w szoku twoja ręka zacisnęła się na ustach. 

Był tylko jeden powód, dla którego Hyunjin zachowywał się przy tobie tak dziwnie. I nie chodziło o to, że cię nienawidził lub żałował, że z tobą spał.

„Czy ty…” Twoje oczy rozszerzyły się, gdy zdałaś sobie sprawę, że to musi być to. To właśnie działo się z Hyunjinem. Jego oczy powiedziały ci, zanim jeszcze zdążyłaś wypowiedzieć następujące słowa. "Lubisz mnie!"

Hyunjin i y/n, proszę na scenę!"

Nie można było uwierzyć, że to się dzieje. Tam byłaś, w końcu zorientowałaś się, co się działo z Hyunjinem, a w momencie, gdy to zrobiłaś, chwila się skończyła. 

Gdyby to zależało od ciebie, wziełabyś F. W tym momencie nie chciałaś niczego innego, jak tylko wpuścić nowe informacje. Na szczęście – a może niestety nie mogłaś się zdecydować – Hyunjin miał powód, aby to zakończyć.

Gdy wciąż przetwarzałaś nowe informacje, szybko złapał cię za rękę, wyciągając z pokoju w kierunku sceny. Hyunjin wiedział, jak ważne są dla ciebie stopnie.

Więc on cię stworzył. Ponieważ troszczył się o ciebie. Ponieważ cię lubił.

To, co nastąpiło później, to trzy najdłuższe minuty twojego życia. Poród nie mógł trwać tak długo, jak tańczyłaś z Hyunjinem po tym, jak dowiedziałaś się o jego uczuciach. Nawet jeśli nie potwierdził jeszcze twoich podejrzeń, po prostu wiedziałaś, że są prawdziwe. 

Play With Fire |𝐇𝐲𝐮𝐧𝐣𝐢𝐧|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz