Lily od rana była w biegu. Za późno wstała i niemal spóźniła się na charakteryzację. Kawę piła już na miejscu, przegryzając rogalikiem co powodowało niecierpliwe komentarze Kathy, która próbowała ją malować. Wpadła na plan trochę spóźniona ale na szczęście dopiero zaczęli omawiać poszczególne sceny więc nikt nie miał do niej pretensji. Oczywiście dotarły do niej szeptane plotki o tym co się stało wczoraj i o pospiesznym wyjeździe Dornana. Cieszyła się, że nie będzie go musiała więcej oglądać. Co jakiś czas wyławiała spojrzenia Chrisa. Patrzył na nią dziwnie, jakby z oczekiwaniem. Pomyślała, że dzisiaj koniecznie musi z nim porozmawiać, nie da się już tego odwlekać, zwłaszcza po wczorajszym. Pracowali do późnego wieczora, z krótką przerwą na lunch, który jedli grupowo więc nawet jeśli chciałaby z nim porozmawiać to nie miała jak. Po zdjęciach wróciła do siebie i stojąc pod prysznicem przygotowywała się psychicznie do rozmowy z Chrisem. Wycierała się właśnie gdy zadzwonił telefon. Narzuciła na siebie starą koszulkę, w której lubiła spać i odebrała. Lucy i Susan chciały wiedzieć jak poszło. Streściła im po krótce rozmowę z Sebastianem, opowiadając przy okazji całe zdarzenie z Dornanem. Pominęła tylko swoje czułe gesty w kierunku Chrisa, sama nie wiedziała dlaczego. Obiecała zadzwonić jak tylko porozmawia z Evansem i rozłączyła się, chcąc uniknąć dodatkowych pytań. I wtedy zobaczyła ikonkę wiadomości messengera. Od Chrisa. Otworzyła ją bez zastanowienia i zobaczyła link. Kliknęła. Otworzyła jej się strona z youtuba z piosenką. Wcisnęła play i zaczęła słuchać. Serce jej zamarło a żołądek boleśnie skręcił. Nie wierzyła w to, co słyszy: „a broken heart is all that's left, I'm still fixing all the cracks...", „I spent all of the love I've saved, we were always a losing game". I ten refren – „all I know, all I know loving you is a losing game"... Rzuciła telefon na łóżko i niewiele myśląc pobiegła do przyczepy Chrisa. Gwałtownie zapukała. W zasadzie to chyba już waliła do drzwi. Otworzył po chwili, chyba też był pod prysznicem bo koszulka lepiła mu się do mokrego ciała a z włosów kapała woda. Zaskoczony patrzył jak mija go w progu i zaczyna nerwowo chodzić po pomieszczeniu. Z wahaniem zamknął drzwi. Nie uszło jego uwadze, że jest w przykrótkiej koszulce, boso, z wilgotnymi włosami. Oparł się o ścianę i skrzyżował ramiona. Czekał. Po chwili Lily zatrzymała się i spytała:
- Dlaczego wysłałeś mi tę piosenkę?
- Bo mi się podobała? – próbował żartować.
- Chris! Dlaczego akurat tą?
- Czy to nie jest oczywiste? – zapytał cicho.
Patrzyła mu w oczy intensywnie, z oczekiwaniem. Przypomniał sobie słowa Scotta ale nadal walczył z myślami.
- Chris... - szepnęła.
Poddał się...
- Kocham cię Lily... zawsze kochałem, od pierwszego spotkania gdy wylałaś na mnie kawę. Kochałem cię przez te wszystkie lata, nigdy nie przestałem. I z każdym dniem kocham cię coraz bardziej – powiedział na jednym wdechu.
Stało się, teraz już nie ma odwrotu.
Lily stała przez chwilę nieruchomo, wstrząśnięta. Patrzył na nią przerażony, niepewny tego jak zareaguje. Nagle ruszyła przed siebie, otworzyła drzwi, wyszła i starannie je za sobą zamknęła. Chris usiadł na łóżku, ukrywając twarz w rękach, załamany. Nagle drzwi gwałtownie się otworzyły i Lily stanęła przed nim prawie krzycząc:
- Skrzywdziłeś mnie bardzo... nie chciałam cię znać! Nienawidziłam cię! Nie rozumiałam dlaczego mi to zrobiłeś!
W Chrisie zaczęła się budzić nadzieja bo Lily mówiła w czasie przeszłym... więc może... Wstał.
- A teraz mówisz mi te wszystkie rzeczy... i ja... ja...
- Kocham cię – powtórzył patrząc jej w oczy.
I wtedy tak po prostu go pocałowała. Gwałtownie przywarła do niego całym ciałem, tak, że prawie stracił równowagę. Objął ją a ona przyciągała jego głowę jeszcze bliżej swojej o ile było to jeszcze możliwe. I nagle skończyła go całować tak samo niespodziewanie jak zaczęła. Odepchnęła go lekko i dosłownie uciekła. Stał oszołomiony, nie wiedział co ma teraz zrobić. Czy to coś znaczyło, a jeśli tak to dlaczego uciekła. Czy też uciekła bo to nic nie znaczyło? Ta kobieta go kiedyś wykończy!
- Pieprzyć to! – powiedział do siebie i poszedł za nią.

CZYTASZ
Losing game/ Chris Evans
FanfictionPrzyjaźń Lily i Chrisa niszczy pewien zakład. Po piętnastu latach spotykają się ponownie na planie filmowym. Czy coś jest w stanie przezwyciężyć ich wzajemną wrogość? Czy stracone zaufanie da się odzyskać? Czy warto zaczynać grę jeśli wiesz, że prz...