Seme Tony Stark x Uke Loki

844 21 7
                                    

Dla: NightmareQueen666

-Halo?! Nie macajcie! Zostaw!- Pisnął spanikowany, miał związane oczy i był pchany do przodu, pchnięty w prosty na łóżko. Uderzył o łóżko wyjąc z bólu.
Pozbawiony połowy mocy był taki słaby, zaczął walczyć z uściskiem i wierzgać jak zwierze na łóżku, najwyraźniej oprawy się nie spodobało, bo już po chwili był przykuty kajdankami do ramy łóżka, wyginał się jak dziku, chciał ugryźć i kopać, obrażał porywacza jak najęty, jak nie on!

-Zamknij się do cholery w końcu!-Zesztywniał, jak kameleon jego skóra zrobiła się równie blada co poduszki pod nim, ten głos...
-Stark...Dotknij mnie, w jaki kol wiek sposób teraz a ci jaja urwę!-Zerwano mu przepaskę z oczu, było ciemno w pokoju, absolutnie żadnego światła i młody bóg ledwo widział twarz mężczyzny, za to reaktor pod koszulką świecił się delikatnie,
-Tony?
-Grasz mi na nerwach jak na skrzypcach wiesz?Cały tydzień... -Podniósł jego nogi i rozłożył je szeroko samemu wchodząc swoimi biodrami między nie.
-Zostaw mnie...-Przełknął gule w gardle i pokrył się rumieńcem, postać Tony'ego była tylko dodatkiem, skupiał się na ruchu na jego ciele, rozpiął mu koszule lekko szczypiąc czerwone pączki...
-Przestań!Aghh!- Zamknął oczy, wydawało się, że Stark pławi się w jękach i proszeniu boga, taki rzadki widok...Trzeba zachować na dłużej.

Długo męczył ciało Loki'ego, lekko szczypał, całować i ssał skórę.
Loki był czerwony nawet na uszach, słodki i nawet niewinny.
-Loki...-Wymruczał do jego ucha, lekko bóg uśmiechnął się błogo z przyjemności, jaka opanowała jego głupi umysł.
-Stark...Ahh!Cholera!- Wykrzyczał z radości i przyjemności, Tony delikatnie wsuwał mokre palce do wnętrza Loki'ego.
Młody bóg zawył z bólu, to i tak było delikatne traktowanie w porównaniu co się stanie z ciałem boga jak tylko się przyzwyczai.
Powoli zaczął poruszać palcami krzyżując je, bóg jęczał i uderzał głową w amoku o poduszkę, próbował ściskać rękę partnera, lecz nie był w stanie przez rozkosz.

-Loki? 
-Tak?
-Mogę iść dalej?
-Wcześniej nie pytałeś...
-To co innego
-Możesz...-Wtulił się w jego szyje i zamknął oczy, bohater rozebrał boga całkowicie, lekko rozłożył mu nogi i popatrzył na widok przed nim.
-Nawet nawet...- Loki zasłonił twarz zaczerwieniony, to było nie w jego stylu tak się obnażać!
-Nie patrz!

Był to przyjemny widok, Loki dbał o siebie o każdy cal swojego ciała, nawet na dole.
Tony nie uważał, że jest duży, ale jak oglądał ciało boga wiedział, że wyrzeźbi się jego kształt nawet  w brzuchu, był kruchy i mały, Loki oddychał ciężko, lekko podniecony i gotowy.
Patrzył jak miliarder sięga po coś za łóżko, była to jakaś tubka..
-Co to?
-Lubrykant, nie mieliście tego u siebie?
-Nie...
-To czym?
-Zazwyczaj ślina, czasami...-Skrzywił się i nałożył trochę zimnego płynu na różową dziurkę, Loki pisnął zaskoczony i zadrżał, mniej był przerażony gdy penis Starka zaczął naciskać na jego wejście, delikatnie się wsunął patrząc w oczy Loki'ego który skowył z uczucia, nie bolało tak jakby bolało za pierwszym razem, Tony zobaczył to po jego reakcji.
-Czyli już się ruchałeś prawda?Dobry...Ahh!-Wcisnął się cały, Loki wykrzyczał jego imię i odrzucił głowę do tyłu, rękoma ścisnął pościel i wziął parę głęboki wdechów, zanim spojrzał na swój brzuch.
Wybrzuszył go.
Nie poruszył się w pierwszych chwilach, dał mu chwilę jak i sobie aby się przyzwyczaić.
-Jasna cholera...!Taki ciasny..!Agh!- Nie wytrzymał i pchnął biodra do przodu, wybrzuszenie przesunęło się razem z ruchem, Loki zawył odrzucając głowę do tyłu.

Tony odrzucił głowę do tyłu i zaczął pchać biodra do przodu, lekko ściskał jedną ręka czarno włosego boga.
Nie pieprzył go szybko, skupiał się na rozkoszy i ciepłe, Loki był bardzo ciasny, miał wrażenie że jest ściskany i pochłaniany.
-Kurwa...! Lepszy niż cipka!- Zaśmiał się i przyspieszył pchnięcia, Loki zawył i otoczył nogami biodra miliardera, wydał płaczliwe jęknięcie rozkoszy, był pieprzony prosto w jego czule miejsce, ściskał go i brał jak mógł każdą rozkosz i dotyk, pozwalał aby ręce Tony'ego ściskały jego małe ciało, szczypały i całowały.

Bóg wyglądał jak bałagan, jego włosy w nieładzie, usta otworzone szeroko a nogi wysoko, wydawał dzikie dźwięk jak dziwka, wył i wył wołając imię osoby która go pieprzyka jak zwierzę.
Wolał o to aby doszedł w nim, aby go wypełnił i zapłodnił.
Wydobyli z głębi siebie najbardziej pierwotne potrzeby, Tony co jakiś czas warczał od uczuć, był w szale jaki wywołał w nim drugi mężczyzna.
Nie był w cale blisko nawet, był daleko od końca swojej pracy.

Ale Loki już dawno osiągał swojej i tak nadludzkie limity, zdecydowanie zbyt dużo działo się dla niego, za duże, zbyt grube...
Podrzucił zdesperowany biodrami do przodu zyskując więcej tarcia w swoim wnętrzu gdy Stark nagle ścisnął mu podbrzusze.
-AGHHH!!!- Wrzasnął z rozkoszy i znów uronił parę łez.
Miał biały brzuch od swojej własnej spermy, płakał i płakał ślicznie z przyjemnos dla tego czegoś w nim.
Tony nie przepadał za brudna gatką ale nie umiał się powstrzymać od nzwyzywania i upokorzenia Boga, odmówił mu 2 orgazmów pod rząd aby potem go zamęczyć rozkoszą gdy już dochodził .
Robił to długo, z chwilami przerwy lecz nie zostawiłał Boga bez opieki czy pustego.
Było to coś, Tony w końcu miał okazję dojść prosto wewnątrz ciasnego tyłka drugiego mężczyzn.
Wypełnił go po brzegi a jego własny ładunek zalał i jego kutasa który ciągle wciskał się w tą męska cipkę.
Rozkoszny widok, do prawdy nie umiał nie uśmiechnąć się.

Tony zdyszany, pełen spokoju i radości upadł tuż obok ciała Loki'ego i otoczył drżące ciało swoimi rękoma, mocno przyciągnął go do boku klatki piersiowej i ucałował go w policzek.
- Było cudownie...
- Następnym razem mnie nie porywaj i nie wiąż, przez moment na prawde się bałem że to ktoś obcy!- Sklepal go obrażony po jego głupich mięśniach albo cyckach, uj wie jak to określić u Tony'ego.
Po prostu miał duże cycki przez mięśnie czego pozazdrościl mu Bóg.
- Nikomu cię nie oddam innemu a poza tym i tak to kochasz, a po drugie, wkurwiałeś mnie ostatnio - Znów chichotał z partnera.
Loki westchnął i zawył lekko czując jak coś z niego wypływa.
-Umyjesz mnie?
- Z chęcią kochanie...-Tymi słowami pocałował go po słodkich czerwonych policzkach i wstał zmęczony, przeszedł się leniwym krokiem w stronę łazienki i obejrzał się za siebie.
-Mam cię zanieść?
-Tak!

Next Shot:
1. Coś z Demon Slayer dla IZUKI-SAMA
2.Same!Hero!Bakugo x Uke!Hero!reader dla KcFriza

Male Characters-x-Male Reader Lemon One-Shot ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz