Male Characters-x-Male Reader Lemon One-Shot ❌

Coś z Uke Neko Czytelnik

Przepraszam ale musiałam z tym tytułem
Dla: KingOfTheClouds666

Dokładniej:Bill x Male Uke Neko Reader -Gravity Falls

P.TMI

Szedłem za blond włosym demonem jak mały kociak trzymając jego dłoń z uśmiechem.
Moje uszy leżały grzecznie spłaszone na KW włosach a na KO ogonie widniała złota kokardka a na szyi złota obroża z srebrnym dzwoneczkiem.

Bill z uśmiechem zaczął kręcić mną wokół siebie aby zaraz zbliżyć się bez słowa do mojej twarzy i złożyć na moich ustach przepełniony chichotem pocałunek,moje nogi zaczęły się topić i blisko upadku na kolana,złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie po czym wcisnął nas w ścianę składając delikatne ale ostre pocałunki na moich ustach i szyi.
W pewnym momencie ścisnął moje dłonie i oderwał swoje usta od moich ciągnąc mnie za sobą do dużej sali balowej.
Byliśmy tylko my...
Bill,mój szalony i słodki Bill nigdy bym go nie zostawił,jest moim najukochańszym mężem.
-Jesteś szczęśliwy skarbie?Niczego ci nie brakuje?-Zapytał nagle przyciągając do siebie moje drobniejsze dłonie i spojrzał an mnie swoim cudownym troskliwym złotym okiem.
-Dlaczego miało by mi czego kolwiek brakować?Mam ciebie i to mi wystarczy!Nawet jakbyś nie był demonem,nie miał nic i byłbyś żebrakiem to bym cię kochał!-Demon spojrzał na mnie z góry i znów mnie pocałował tym razem mocniej i bardziej namiętnie jak by z tęsknotą.
~Kocham cię TMI,proszę kochaj mnie zawszę...~Wyszeptał między pocałunkami i przyciągnął mnie bliżej do siebie a ja podskoczyłem w górę łapiąc się jego szyi rękoma a wokół bioder oplotłem nogi.

Zaczął sunąć rękoma po mojej szczupłej tali i powoli niebezpiecznie zbliżał się do moich bioder,złapał materiał spodenek do kolan i zaczął na siłę je z ciągać gdy chyba przypomniał sobie o magii i dosłownie po jednym pstryknięciu czułem zimny wiatr oraz rozpalone ciało drugiego an sobie,przez materiał jego koszuli to czułem!
Oderwał się od moich ust i zszedł na szyje gryząc ją i zostawiając malinki.
Z rozkoszą jęczałem i odchyliłem głowę na bok dając mu lepszy dostęp do mojej szyi.
Złapał mnie za pośladki i w końcu rozpiął swój rozporek.
-Na ścianie?
-Nie lubisz eksperymentować skarbie?A kto ostatnio bawił się pejczami?Boisz się ściany?-Zaśmiał się i zaczął znów mnie całować
-Ale byliśmy w łóżku!-Nie chce tego robić an niewygodnej ścianie!
Bill westchnął i pstryknął palcami a moja wizja zrobiła się chwilowo rozmyta a po odzyskaniu jej ujrzałem naszą sypialnie lecz nie przypatrzyłem się jej gdy demon rzucił mnie na twarz o łóżko.Moje ciało opadło na brzuch a głowa zanurzyła się w poduszkach,biodra pociągnął w górę i dostałem klapsa w pośladki.
Zawyłem z rozkoszy i wypiąłem się dla niego,znów mnie uderzył i ścisnął jeden pośladek z chorą satysfakcją
-Przytyło ci się wiesz?-Uderzyłem go ogonem i zacząłem warczeć na niego
-Kocham każdy twój kawałek ciała...-Wyszeptał przy moim uchu i złożył za nim pocałunek przy czym poczułem jak coś zaczyna ocierać się o moje wejście.
-Bill...Proszę...-Wbiłem twarz w poduszkę i wypiąłem tyłek w górę wyżej aby miał lepszy widok dla mnie.
Wbił się we mnie szybko,każdy mój mięsień zadrżał i zacisnął się an nim wyjąc z rozkoszy.
Jego przyrodzenie wysunęło się ze mnie i wsunęło powoli,każdy ruch powodował moje ciche jęki,wcisnął moją twarz w poduszkę przez co przestałem dostawać dopływ tlenu gdy ten walił we  mnie,czułem jak atakuje moje czułe miejsce,jak znęca się nad tym miejscem,w moim brzuszku a raczej w podbrzuszku zaczął wytwarzać się okropnie bolący węzeł który puścił uwalniają na pościel pode mną biały ładunek.
Bill złapał moje włosy i pociągnął mnie w górę waląc z nieludzką prędkością,wydawałem tylko jęki i ledwo żywy tą chwilą poczułem jak coś gorącego wylewa się we mnie,Bill zatrzymał się w bezruchu i zajęło mu jakieś pięć minut aby dotarło do niego że doszedł tak szybko we mnie.
Puścił mnie i padł obok mnie symulując zmęczenie
-Jesteś boski skarbie wiesz?
-Wiem...Zrobisz mi kąpiel?Chce się umyć...
-Oczywiście dal ciebie wszystko!-Wziął mnie an ręce i zaniósł do łazienki.

Tylko on będzie w moim sercu,zawsze dba i kocha...