Dla:Universe_Creator
P.Toby
-Jack?Kochanie?-Rudo włosy popatrzył na mnie z nad deski do krojenia na której znajdowała się krojona przez niego nerka oraz obok jeszcze w woreczku z lodem serce
-Zawszę zastanawiałem się jak smakuje ludzki organ?
-Troszkę jak kurczak,ale słodszy...-Powiedział i wrócił do krojenia organów,patrzyłem jak rzuca je do wrzątku...Szkoda że mi nie okazuje takiej czułości jak tym flakom!
Westchnąłem i wyszedłem z kuchni,usiadłem na sofie i włączyłem telewizor,po chwili dosiadł się niebiesko włosy klaun,poczułem jak kładzie dłoń na moim udzie...
TO było niesamowite uczucie,szedł coraz wyżej aż do krocza,jęknąłem i oparłem się o jego ramię
-Do mnie?-Jego głos był tak cholerni seksowny i pełny pożądania.Pokiwałem głową i ciągnięty przez niego pobiegłem uśmiechnięty do sypialni Candy'ego.
Teraz potrzebowałem uwagi,czegoś więcej niż tylko narzekań na mnie,potrzebuje tej małej odskoczni którą demon mi oferuje!
Całował mnie i rozbierał powoli,zmysłowo atakował moje ciało...
-Pokaż mi TO...P.Jack
Martwi się o Toby'ego,ostatnio czuje że coś się łamie,że on oczekuje już wejścia na wyższy level,ale ja nie mogę tak o się z nim kochać,potrzebuje do tego nastroju a ostatnio jeszcze nie mam humoru!
Ruszyłem zaraz po Toby do salonu,siedział już przy nim Candy,nie podobał mi się jego wzrok a jeszcze Toby był czerwony!
Postanowiłem obserwować ich poczynania aż do momętu gdy oboje wyszli trzymając się za ręce.
Toby by tego nie zrobił,on mnie kocha!
Ruszyłem za nimi szybko ale nie zdążyłem wejść do pokoju bo zamknął drzwi na klucz!
Wrzeszczeć nie będę przecież...
-Slender!-Pobiegłem do gabinetu zdesperowany,wpadłem do niego.
Chyba rozbił coś ważnego
~Tak robiłem,o co chodzi?
-Toby został porwany przez Candy'ego!
-A nie poszedł z nim z własnej woli?Ppdobno wam się nie układa...-Odwróciłem głowe do Offa
-To mój chłopak!Pomóż mi błagam...-Wróciłem do Operatora,wstał z krzesła i teleportował nas do sypialni klaunaP.Toby
-Boże tak!-Jęknąłem a klaun walił we mnie jeszcze szybciej.
To było tak niesamowite
-Mocniej błagam!-Jęknąłem a demon nagle we mnie doszedł.Przyjemne ciepło mnie opanowało...
Było by idealnie gdybym nie poczuł tego pisku w głowie.
Zawyłem i wbiłem się w piersi demona.
~Candy wyjdzi...~W pokoju stał Operator z rudo włosym.
Demon nie chętnie ubrał spodnie i wyszedł wcześniej dając mi buzi w policzek.
Slender wyszedł zaraz po nim zostawiając mnie z kanibalem
-Jak kurwa mogłeś?Dlaczego mi to zrobiłe?
-Potrzebowałem tego!Chciałem czegoś więcej niż tylko nażekania na mnie!Nadażyła się okazja to skorzystałem!-Warknąłem okrywając się kołdrą
-Ciągle jesteś zajęty!Praktycznie już nie sypiamy ze sobą,nie okazywałeś mi miłości od paru miesięcy!P.Jack
Toby zaczął płakać,dlaczego on płaczę?
-Wiesz co Jack?Nie żałuje tego że dałem się mu przelecieć!Było mi tak cholernie dobrze!-Zaśmiał się przez łzy i wstał okryty kołdrą
-I wiesz co Jack?Nie dorównujesz mu w łóżku nawet w najmniejszym stopniu!-Powiedział i wyszedł,stałem tam zszokowany.
Czy on właśnie ze mną zerwał?Rok później
Patrze na nich z boku,klaun całuje proxy...
Zostali parą i teraz się z tym noszą jak pawie!Ja kurwa się starałem go odzyskać ale dostałem tylko w mordę.Nie umiem patrzeć jak oni się całują,obściskują i miziają na moich oczach.
Boli mnie to...
Klaun wyszeptał coś do ucha proxy i znów zniknęli do sypialni,nie kurwa dość!
Biegiem ruszyłem za nimi i w ostatnim momencie porwałem Toby'ego w swoje ramiona.
Wrzuciłem go do swojej sypialni i zamknąłem drzwi
-Co ty kurwa robisz!?Zostaw mnie!
-Toby przepraszam cię!Za wszystko!Ja cię nadal kocham!
-Przestań do cholery wciskać mi kit!
-Kurwa przestań się oszukiwać że go kochasz!Widzę że mnie kochasz!-Krzyknąłem łapiąc go za ramiona,Toby zamknął oczy i spoliczkował mnie brudząc sobie rękę czarną mazią.
-Zamkniesz się wreszcie?Rok czekałeś aż aby mi to powiedzieć?Tamtego dnia nawet nie walczyłeś o mnie!
-Toby kurwa kocham cię cholernie i mogę ci się nawet teraz oświadczyć!-Powiedziałem klękając przed nim,owszem nie wyjąłem pierścionka lecz pocałowałem go w dłonie,jak zwykle smakowały goframi.
-Nie kocham cię...
-Nie kłam kotek...-Szepnąłem delikatnie go całując,chłopak zaczął płakać oraz przytulił mnie zapłakany.
Wykożystałem okazje i pocałowałem go jak szolony,podskoczył i objął nogami moje biodra.
Całowaliśmy się dobre pół godziny aż ten nie odsunął się i popchnął mnie na łóżko za nami.
Rozłożył moje nogi i schował między nimi głowę i rozpiął rozporek od spodni.
-Będę ci ssał jak szolony...-Szepnął seksownie a następnie wyciągnął całego penisa.P.Toby
On jest taki duży!
Polizałem czubek smakując jego niesamowity smak,następnie zacząłem lizać boki oraz pochłaniać go powolutku.
W końcu złapałem się za całość,nie mieścił się mi do cholery w ustach!
Starałem się pomagać sobie rękoma ale jego wielkość i gróbość nie pozwalały mi myśleć.
Złapał mnie za włosy i wbił całość w moje usta.
Jęknąłem i zadławiłem się płynącą spermą.
Nagle wystrzelił nasieniem w moje usta.
Wyjąłem całość i starałem się to połknąć albo przynajmniej nie zadławić.
-ŻyjeszM
-Tak...Smakujesz bosko Jack...Weź mnie teraz!-Jęknąłem siadając na jego biodrach,rozebrał mnie szybciutko i otarł się o moje posiladki i wejście.
Tak,boże to jest to!
Wbił się we mnie szybko,krzyknąłem mróżąc oczy z przyjemności,wysunąłem też język z rozkoszy.
-Tak!Boże tak!
-Podoba ci się suko?Kochasz mojego fiuta?-Warknął i zaczął mnie “podrzucać” na swoim penisie waląc w moje czułe miejsce.
Krzyknąłem odchylając całe ciało,ból był cholernie piękny a mój członek zaczął cieknąć na niego białą mazią.
-Ja zar...!Aa!-Krzyknąłem ledwo żywy i doszedłem mu w twarz.
Oblizał usta i szybko dokończył we mnie.
Wyszedł ze mnie i uśmiechnął się
-Jeżeli myślisz że skończyłem to się grubo kotek mylisz...
CZYTASZ
Male Characters-x-Male Reader Lemon One-Shot ❌
RandomUWAGA!! Ta książka to Yaoi,w każdym rozdziale jest 18+ więc czytasz na własną odpowiedzialność Zamknięte - ❌ Otwarte - ❤ Zamawiać można z: 1.Anime( Zawieszam zamówienia) 2.Marvel 3.SCP 4.DC 5.Creepypasta 6.Wiedźmin 7.Harry Potter