5 ~ Najbardziej Chaotyczne Duo Szpitala Rozpaczy!

17 1 0
                                    


               - Uhm... Hideki? 

- HIDEKI WSTAWAJ NATYCHMIAST INACZEJ ZACZNĘ KRZYCZEĆ! 

...Która jest godzina? Czemu ktoś mnie woła?

- Ale ty już krzyczysz! – jęknąłem, powoli wstając z łóżka. Ledwo co przypomniałem sobie, jakim cudem po raz kolejny się tu znalazłem, zobaczyłem, kto mnie wołał; Emiko ze zmartwionym wyrazem twarzy, który natychmiast zmienił się, kiedy otworzyłem drzwi, i krzyczącą Kaiyuę. – Co z wami?

- Jest już jedenasta! Przespałeś ogłoszenie Monokumy i... I bardzo się martwiłam... – westchnęła rudowłosa. 

- O Boże, tak bardzo was przepraszam... Czemu nie budziłaś mnie wcześniej?

- Ja... Ja...

- Po prostu idź coś zjeść, Jezu! – Kaiyua przewróciła oczami. – Dziewczyna się zamartwiała!

- Dobra, przepraszam, jeju... - szybko zamknąłem drzwi i przebrałem się w normalne ubrania; byłem tak roztargniony, że wyszedłem na korytarz w piżamie. Mam nadzieję, że nie przestraszyłem ich aż tak. 

                       - Nareszcie, jesteś! – Emiko uśmiechnęła się lekko, kiedy pojawiłem się w kuchni. – Mam nadzieję że nie zapomniałeś o naszej małej imprezie dzisiaj...

- Oczywiście, że nie! O czymś takim bym nie zapomniał. Naprawdę bardzo, bardzo cię przepraszam, że zaspałem. Mam nadzieję, że nie panikowaliście...

- Nie, nie... Znaczy, dzisiaj były lekkie problemy z organizacją, więc i tak nie wszyscy przyszli na śniadanie.

Przesiedzieliśmy trochę czasu w ciszy; Emiko rozglądając się po jadalni, ja jedząc moje płatki z mlekiem.

- Hej, Hideki... - zaczęła po chwili rudowłosa, wpatrzona w ścianę.

- Tak?

- Co myślisz o... O tym wszystkim? Wiesz, że jesteśmy tu zamknięci, i w ogóle... Myślisz, że w końcu uda nam się wyjść?

- Ja... - gubiłem się w moich własnych myślach próbując wymyślić jakąkolwiek odpowiedź. Po rozmowie z Miyo czułem, jakby mój mózg był już całkowicie pusty. - Nie mam pojęcia. Znaczy, chciałbym się wydostać, to oczywiste...

- Ja też... - westchnęła dziewczyna. - Ale wiesz, jeśli to wszystko naprawdę test, to... Cieszę się.

- Cieszysz się? - spojrzałem pytająco na rudowłosą. Wyglądała tak melancholijnie, jakby w ogóle nie przejęła się powagą tego, co właśnie powiedziała. - Co... Co masz na myśli?

- Wiesz... Przynajmniej cię znalazłam, nie? Cieszę się z tego powodu. Bardzo za tobą tęskniłam, wiesz o tym... Nigdy nie miałam takiego dobrego przyjaciela, nawet po wyprowadzce było mi trudno. Przypominasz mi o czasach, w których wszystko było łatwiejsze.

- ...Ja też. W zasadzie, powiedziałaś to tak dobrze, że nawet nie wiem co mógłbym do tego dodać... Naprawdę za tobą tęskniłem. Szkoda, że akurat w takich okolicznościach musiałem cię spotkać. – próbowałem jak najlepiej wyrazić swoje myśli. Może naprawdę jakoś sobie tutaj poradzę? Wszyscy są jakkolwiek mili, a zresztą, mam już przyjaciółkę.

Ale... Czemu nagle jest taka... Wdzięczna? Przecież wydawało mi się, że się mnie bała. Może coś się stało? Powinienem ją o to spytać. Nie, nie... Może naprawdę myślę o tym za dużo. 

                             - Kto jest gotowy na najlepszą imprezę na świecie?!?! - drzwi do jadalni nagle otworzyły się szeroko ukazując Keitaro i Kaiyuę, krzyczących jakby nikogo innego nie było w pobliżu. Byli szeroko uśmiechnięci i aż promieniowali radością. Może dzisiaj nie będzie aż taki zły dzień?

Danganronpa; The Duel of Hope and Despair ~ Tom 2 'The Voice of Despair'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz