(perspektywa Mayukko)
Myślałam o tym już od dłuższego czasu. O miejscu, w którym wszyscy mogliby rozmawiać w całkowitej prywatności, z dala od kamer i ukrytych mikrofonów. O miejscu, w którym mogłabym zacząć naprawdę prowadzić śledztwo na temat budynku, w którym zostaliśmy zamknięci... I myślę, że je znalazłam. A raczej Aika.
- Mayukko... Pamiętasz to spa, czyli ten pokój z sauną i w ogóle? - spytała mnie kiedyś.
- Tak...?
- Myślę, że powinnyśmy kiedyś tam pójść! - jej ton głosu był entuzjastyczny, ale zrozumiałam o co jej chodzi, kiedy zobaczyłam jej całkowicie poważny wyraz twarzy. Natychmiast weszłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy go przeszukiwać. Przewróciłyśmy całą saunę do góry nogami i nie znalazłyśmy ani jednej kamery ani mikrofonu.
- Idealnie... - westchnęłam, po czym usiadłam na krześle, próbując złapać oddech. - Nie jest ci gorąco w tej bluzie?
- Hm? - Aika spojrzała na mnie z zaskoczeniem. - Oczywiście, że tak...
- Wiesz, możesz ją zdjąć. Nikogo innego nie ma w pobliżu.
- Wolałabym nie... Zresztą, powinnaś to wszystkim ogłosić. Ten pokój, znaczy się.
- Racja, ale myślę, że lepiej by było zrobić to jutro. Keitaro siedzi w pokoju cały dzień, nawet Kaiyui nie wpuszcza do środka. Habiki musiał iść z nią do pokoju muzycznego żeby jakkolwiek odciągnąć ją od drzwi do jego pokoju.
- Może jutro będzie lepiej...
- Bądźmy dobrej myśli. - westchnęłam, po czym lekko się uśmiechnęłam. - Aika, nie napisałaś ostatnio jakiegoś nowego wiersza?
- Ciągle piszę, ale te ostatnie były zbyt prywatne, przepraszam.
- Nie musisz przepraszać, chodź. - wyszłam na korytarz, dalej lekko zgrzana. Jak ona wytrzymała w takiej temperaturze? - Zresztą, wiesz może gdzie jest Junichiro? Dawno go nie widziałam.
- Ja też nie. Wiem tyle, że Nahoko ostatnio zaczęła grać w gry w salonie. Jak na gracza e-sportu zabrała się za to dość późno, ale cieszę się że jest jej z nami na tyle komfortowo żeby zacząć.
- Chcesz do niej dołączyć?
- Jeśli ty też pójdziesz, to chętnie.
Weszłyśmy do salonu cicho, żeby nie przeszkodzić Nahoko, całkowicie wciągniętej w grę na jej konsoli.
- Hej, Nahoko! - powiedziała cicho Aika, próbując nie przestraszyć dziewczyny.
- Cześć. - odparła dziewczyna. - Chcecie dołączyć?
Czasem dalej zapominam, że dzięki tym tabletkom zrobiła tak duże postępy.
- Jasne. - usiadłam obok dziewczyny na kanapie, a Aika przyniosła nam dwa zapasowe kontrolery z szafki pod ekranem.
- Więc... Jak się czujesz? - zaczęła Aika.
- Tęsknię za Emiko... Ale jest w lepszym miejscu, niż ten szpital.
- To najmądrzejsze zdanie, jakie dzisiaj słyszałam. - spojrzałam z zaskoczeniem na różowowłosą. - Ja też za nimi tęsknię... Hideki nie grzeszył intelektem, ale naprawdę próbował.
- Racja...
- To dziwne. - odparła Aika. - Jak bardzo śmierć przestała być tematem taboo, kiedy stała się dla nas codziennością. Jakby nasze organizmy ciągle trwały w trybie przetrwania, bez czasu na poprawne przemyślenie i przeżycie tego, przez co przechodzimy.
CZYTASZ
Danganronpa; The Duel of Hope and Despair ~ Tom 2 'The Voice of Despair'
FanfictionFanfiction napisane na tych samych zasadach, jak tom pierwszy. Ze względu na możliwe spojlery na końcu opowiadania, polecam najpierw przeczytać "The Voice of Despair", inne opowiadanie mojego autorstwa. ~~~ Hideki Kenzou, zwyczajny ogrodnik wrzucony...