Rano czekałam na Kooka z Soju przypiętym do smyczy.
Kiedy tylko rozbrzmiał dzwonek do drzwi pies zaczął szczekać.-Hej Kook.
-Hej Y/N.
-JK słuchaj jest sprawa- złapałam go za nadgarstek gdy już chciał odebrać szczeniaka ode mnie.
-O co chodzi? Coś się stało?- zapytał zmartwiony.
-Nie, tylko... Soju dziś prawdopodobnie zostanie zabrany do swojego nowego domu.
-To wspaniale!
-Tak, ale to oznacza, że nie będę też już potrzebowała twojej pomocy- starałam się uświadomić mu to w jak naj delikatniejszy sposób.
-Ouh, no tak. Rzeczywiście- podrapał się po karku.
-Ale to dam ci jeszcze znać, dlatego gdyby tak się stało, przywiózł byś Soju nieco szybciej do domu?
-Cóż.. z tym będzie problem, ale postaram się spełnić twoją prośbę.
-Dzięki- przytuliłam chłopaka- wpadnij jutro po południu z chłopakami, dawno się nie widzieliśmy.
-Jasne, przyjdziemy- powiedział ze sztucznym uśmiechem zamykając drzwi.
Widziałam, że był smutny. Nie potrafił tego ukryć, tylko czemu? To właśnie pytanie zaprzątało mi głowę przez cały dzień przez co byłam dość rozkojarzona podczas pracy.
-Halo, Y/N? Słuchasz mnie?- pstryknął palcami Nicholas tuż przed moją twarzą.
-Tak? O czym to rozmawialiśmy?- powiedziałam jak wyciągnięta z amoku.
-Mówiłem istotną rzecz a ty mnie nie słuchasz. Co się dziś z tobą dzieje?- powiedział lekko podirytowany
-Wybacz, nie umiem dziś się skupić.
-Właśnie widzę. Ale jako iż się przyjaźnimy powtórzę to jeszcze raz. Odwołaj jakiekolwiek spotkania jeżeli masz w planach. Za 2 tygodnie jedziemy do Nowego Jorku aby nagrać teledysk i zrobić zdjęcia do nowego albumu. Plus do tego chłopaki zostali zaproszeni do udzielenia wywiadu.
-Naprawdę?! Nowy Jork?!- moja szczęka opadła z wrażenia.
-Dokładnie! Wiedziałem, że się ucieszysz. No, a teraz do roboty. I ogarnij się- zaśmiał się i potargał mi włosy- Widział ktoś Felixa? Muszę zdjąć z niego miarę- krzyknął odchodząc ode mnie.
-Y/N czy to nie ekscytujące? Wielki świat! Za kilka tygodni!- Da-eun przytuliła mnie od tyłu.
-Tak! Nie mogę się już doczekać!- uśmiechnęłam się do niej.
-Dziewczyny nie wiecie gdzie jest Nick? Wyszliśmy na kawę a ponoć szuka mnie- zapytał nas Felix, który właśnie wszedł razem z zespołem do studia.
-Gdzieś tam się kręci- pokazałam na drugi koniec sali.
Lix skinął mi głową i pobiegł w tamtym kierunku.
-Ja szczerze mówiąc nie mam ochoty na żaden wyjazd- westchnęła Ari- ale jak trzeba to trzeba.
-Jakoś dasz radę- poklepałam ją po ramieniu- Dziewczyny ja lecę! Na razie!- chwyciłam torebkę ze stolika.
-Y/N czekaj- zatrzymał mnie Chan łapiąc za nadgarstek- Potrzebuję twojej pomocy.
-Mojej pomocy? Teraz?
-A spieszysz się gdzieś? Jeśli tak to nie ważne- puścił moją rękę.
-Nie, nie! Mam chwilę czasu, a o co chodzi?
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
FanfictionY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...