Przebudziłam się wieczorem z czymś ciężkim na moich udach.
Odwróciłam się w bok, zobaczyłam śpiącego Hoseoka z nogą zawiniętą wokół mnie.
Nie mam pojęcia jak się znalazł w moim łóżku ale nie przeszkadzało mi to. Wcześniej, gdy chłopak u mnie nocował często spaliśmy razem po naszych szalonych pijama party.
Zanurzyłam dłoń w jego brązowe miękkie włosy I delikatnie głaskałam.
Zmarszczył nos I otworzył oczy.
Patrzył na mnie zaspanym wzrokiem.-Hej- wychrypiał.
-Kiedy przyszedłeś?- zapytałam cały Czas odgarniając jego kosmyki.
-Jakoś późnym popołudniem. Miałaś otwarte drzwi, musisz zwracać na to częściej uwagę.
-Widocznie ich nie domknęłam, byłam zbyt zmęczona aby się upewnić.
-Martwię się.
Uśmiechnęłam się I przytuliłam do niego.
-Nie chcę mi się iść- sapnął.
-Możesz zostać na noc jeśli chcesz. Tak jak kiedyś.
-W sumie? I tak musisz wcześnie wstać, możemy pojechać jutro razem do wytwórni.
-Zgoda.
Zamknęliśmy oczy i odlecieliśmy do własnych snów w swoich objęciach zbyt leniwi aby ruszyć się do łazienki.
꧁𑁍꧂
Rano każde z nas wzięło prysznic i zjedliśmy wspólne śniadanie.
Do wytwórni zajechaliśmy w punkt 9, Hoseok zaparkował na strzeżonym parkingu a ja na publicznym.
-Witam w moich skromnych progach- zażartował przepuszczając mnie w oszklonych drzwiach.
Sam budynek HYBE, który robił wielkie wrażenie od zewnątrz, tak w środku był jeszcze bardziej zjawiskowy.
Nowoczesny, z wielkimi oknami optycznie powiększającymi wnętrze. Ruchome schody prowadziły na pierwsze piętro, była też winda.
Ściany były w kolorach czerni i bieli, wielki neon z nazwą firmy dawał po oczach.-Wow- wymsknęło mi się.
-Na które piętro musisz iść?
-Na 7
-Odprowadzę cię.
Windą zajechaliśmy na odpowiedni poziom. Mijaliśmy różne pomieszczenia aż dotarliśmy do ciemnych metalowych drzwi prowadzonych na halę gdzie byli już prawie wszyscy ze staffu.
-Idę, miłego dnia. Hwaiting!- Hoba uścisnął mnie na pożegnanie i odszedł.
Rozłożyłam się na swoim stanowisku, gdy porządkowałam pędzle zjawił się Namjoon wraz ze stylistami.
-Dzień dobry- przywitał się z każdym.
-No dobrze moi drodzy- zarządził Reżyser-zaczynamy! Do roboty.
Zaraz chłopak zniknął w przebieralni z całym wieszakiem kreacji.
Wyszedł w ciemnym golfie, marynarce i spodniach tego samego odcienia. Był bardzo elegancki.-Wow, super wyglądasz!- pochwaliłam go.
-Dzięki.
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
FanficY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...