18: Czy zostaniesz moją dziewczyną?

736 26 16
                                    

Wróciliśmy do hotelu późną porą, a po czułym pożegnaniu odeszliśmy do swoich pokoi.

Następnego dnia rozpoczęliśmy już ostatnie nagrania i zdjęcia, po których artyści mieli udać się na swój samolot powrotny. My jako staff mieliśmy wyruszyć tego samego dnia w nocy po uprzątnięciu sprzętów.

Reżyser wykrzykiwał prośby i komendy co do ustawienia idoli, na planie był ruch jak w ulu.

-Y/N to w końcu opowiesz nam jak było z tym Chanem na randce?!- Jęczała mi nad uchem
Eun-Sook Dziewczyny już od rana wypytywały mnie o to ponieważ gdy ja wróciłam one już dawno spały.

-Proszę was, później na spokojnie. Może w samolocie?- westchnęłam zbierając pędzle, które wysypały się z kubeczka na ziemię.

-Tak długo mamy czekać?! Powiedz nam wreszcie czy jesteście razem!- oburzyła się Da-eun.

Szczerze to ja sama tego nie wiedziałam. Ani Chan ani ja nie zadaliśmy sobie tego ważnego pytania. Niby pocałunek coś znaczył ale jednak wolałabym się upewnić czy on również tak to odbiera.

Podczas gdy one rozpaczały z tego powodu, ja kątem oka zerkałam na Chrisa, który pozował z Changbinem do zdjęć. 

W pewnym momencie zwrócił na mnie swoją uwagę, uśmiechnął się i mi pomachał. Delikatnie mu odmachałam na co on poszerzył swój uśmiech jeszcze bardziej.

-Y/N, możesz podejść?- zawołał jeden ze stylistów.

-O co chodzi?- zapytałam gdy byłam już blisko niego.

-Chciałbym abyś zmieniła Chrisowi makijaż. Ten moim zdaniem niezbyt pasuje do stroju, który mu przygotowałem. Jest zbyt ciemny, oczywiście proszę nie obraź się na moją opinię.

-Nie, jasne. To moja praca, nic się nie stało. Zaraz wrócimy w takim razie- powiedziałam i poszłam po Chana.

-Chodź, idziemy cię umalować jeszcze raz powiedziałam dając mu znak aby szedł za mną.

Posłusznie zszedł z platformy i ruszył w wyznaczonym kierunku.
Kiedy już zamknęłam drzwi w przyczepie poczułam mocny uścisk i ciepły ciężar z tyłu.

-Jak ci się spało?- mruknął w moje ramię

-Dobrze, ale trochę za krótko- stwierdziłam uśmiechając się- a tobie.

-Cóż podobnie, długo nie mogłem zasnąć bo myślałem o tobie- powiedział szczęśliwy.

-Tak?- zapytałam niby zaskoczona ale tak naprawdę wiedziałam, że było to absolutnie możliwe.

-Tak, i jeszcze o tym, że brakuje mi ciebie nawet w nocy. Zamiast twojego ciała musiałem zadowolić się tylko zimną kołdrą do przytulania- rzekł smutno.

Zaśmiałam się tylko i odwróciłam się aby przytulić go.

-Hmmm, zostańmy tak- mruknął zadowolony- moje baterie muszą się podładować i to przez długi czas.

-Nie mamy tyle czasu Chris- powiedziałam odrywając się od niego- wskakuj na fotel.

-Uhhh, potrzebuję energii- jęknął- nie wyspałem się.

-Jak usiądziesz to coś ci dam- powiedziałam chytrze.

On uniósł jedną brew i trochę z wahaniem usadowił się ma krześle. Ja za to będąc teraz wyżej, bo stojąc za nim wzięłam jego głowę do góry aby spojrzał nam mnie i sprzedałam mu soczystego i długiego całusa.

Z zamkniętymi oczami chłopak uśmiechał się szeroko.

-Teraz jestem rześki, chociaż chciałbym jeszcze- zrobił dziubek.

Wymazać Z Pamięci... | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz