Nadszedł dzień ślubu.
Uroczystość odbywała się w Seulu więc nie było potrzeby wyjazdu (na szczęście).Siedzę od 3 godzin w łazience w moim mieszkaniu razem z Tuan, która pomaga mi w przygotowaniach.
Byłam już po kąpieli ubrana w koronkową bieliznę i wpatrująca się w swoje odbicie w lustrze. Unnie układała mi ostatnie kosmyki włosów w wymyślną fryzurę. Następnie został makijaż i mogłam jechać na imprezę.-O której musisz tam być?-zagadnęła przyjaciółka.
-O 17
-Ahhh to luz, zdążymy. A wiesz jak tam idzie chłopakom z przygotowaniami?
-Han już od rana dzwonił do mnie abym przemówiła Chrisowi do rozsądku bo nie chce wstać.
Ogólnie wielki raban w dormie i hałas. Minho wytargał Jeongina za uszy bo schował się do szafy z krzykiem, że nie założy garnituru bo będzie wyglądał jak debil.-Haha! Kolorowo tam mają.
-Tak- zaśmiałam się- umówiłam się z Chanem, że spotkamy się dopiero na ślubie. Pojedzie razem z chłopakami, no i też Eun-sook poprosiła gości o nie filmowanie ich ze względu na komfort i prywatność.
-To dobrze, że o wszystko zadbała- uśmiechnęła się- No moja droga, fryzura skończona! Teraz upiększymy twoją twarz.- chwyciła za gąbeczkę do makijażu.
꧁𑁍꧂
Sukienka leżała wręcz wspaniale na moim ciele.
Delikatne cienie błyszczały na powiekach a ciemna kreska obok dawała pazura mojemu wzrokowi, policzki różowiły się na zdrowy kolor.
Włosy miałam spięte w małego koczka z tyłu a reszta pukli opadała na moje odkryte ramiona, unnie wpięła mi też spinki ze sztucznymi kwiatami przy koku.
Na szyi błyszczał naszyjnik z kilkoma diamencikami, w uszach miałam kolczyki z tego samego zestawu.
O panele wydobywał się delikatny stukot przez obcasy które miałam na nogach w kolorze białym, te same co na randce z Chrisem w Nowym Jorku.
Do tego miałam różową kopertówkę a w drugiej ręce torebkę z prezentem dla pary młodej.Byłam zadowolona ze swojego wyglądu jak i z pracy Tuan.
-Unnie dziękuję ci bardzo za pomoc!- powiedziałam gdy stałyśmy przy moim samochodzie.
-Nie ma za co, baw się dobrze!- przytuliła mnie na pożegnanie i odeszła do swojego auta po chwili opuszczając parking.
Uruchomiłam swojego Forda i odjechałam w stronę sali na której odbywało się przyjęcie.
Na dworze robiło się już praktycznie ciemno ze względu na to iż mamy styczeń, dni są krótkie za to noce długie.
Drogę oświetlały mi lampy przy ulicach, w radiu słychać było głos Salem Ilese wykonującej utwór ,,PS5" razem z członkami TXT.Tego dnia Seul był nadzwyczaj spokojny, mało aut na drogach, ludzi jak na lekarstwo. W sobotni wieczór wszyscy siedzieli w domu i cieszyli się z dopiero co rozpoczętego weekendu razem z rodziną.
Zajechałam pod salę imprezową, na parkingu stało mnóstwo aut, widziałam jak niektórzy wysiadają i kierują się do wejścia.
Znalazłam sobie miejsce i zamknęłam samochód.Pchnęłam oszklone drzwi, skierowano mnie od razu do szatni, w której mogłam zostawić swój płaszcz.
W korytarzu stała wielka ozdoba ze zdjęciem Eun-Sook i Cheunsook'a, wokół były poustawiane kwiaty w różnych kolorach a cała rama miała pełno wstążek i szarf na sobie. przy suficie były przyklejone białe serpentyny.
Eun-sook pisała coś o poczekalni panny młodej więc widząc strzałkę wskazującą kierunek do niej ruszyłam w tamtą stronę.
Za ciemnymi drzwiami słychać było stłumiony gwar i piski podekscytowania. Gdy weszłam wszystkie oczy skupiły się na mnie.
Były tu wszystkie moje koleżanki z pracy jak i mama Eun-sook oraz parę jej kuzynek.
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
ФанфикY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...