-Daj pomogę ci.
-Nie ma opcji, nie możesz dźwigać.
-To tylko karton!
-AŻ, karton.
-Nie przesadzaj!- wyrwałam Hoseokowi pudło z rąk ale zaraz zgrabnie mi je odebrał.
-Nie będę się powtarzał. Lepiej weź tę lampę, jest lżejsza.
-Jasne- wywróciłam oczami- to po co ja tu w ogóle jestem skoro niczego nie mogę nosić?
-Przydasz mi się przy rozpakowywaniu i układaniu.
Weszliśmy ostrożnie do wieżowca.
Był środek tygodnia, a ja po pracy pomagałam J-Hope'owi w przeprowadzce razem z resztą członków jego zespołu.Wyjmowaliśmy pakunki z samochodu i wnosiliśmy do mieszkania. A raczej chłopaki wnosili, bo mnie jako ciężarnej nie wolno było nawet palcem ruszyć.
-Y/N daj tą lampę, zmęczysz się jeszcze albo zrobisz sobie krzywdę- westchnął Jeongguk na mój widok.
-Nie no ja zaraz wyjdę z siebie! Przestańcie być tacy nad opiekuńczy dam sobie radę!
-Nie denerwuj się, to niezdrowe dla dziecka...
-To nie wkurzajcie mnie!- zamachnęłam się lampą aż wszyscy się odsunęli i wsiadłam z nią do windy. Naburmuszona wparowałam do przedpokoju gdzie Seokjin sortował pudła na pomieszczenia a Yoongi skręcał meble.
-A ty co taka nabzdyczona?- zapytał Namjoon.
-Nic! Wszystko jest w jak najlepszym porządku!
-Właśnie widzę...
-Y/N! Chodź pomożesz mi z rozpakowywaniem rzeczy!- zakrzyknął Taehyung więc poszłam do pokoju,w którym siedział.
Usiadłam po turecku i zajęłam się wyjmowaniem nowych talerzy i kubków do szafek kuchennych.
-O tu jesteś!- usłyszałam Hoseoka- już myślałem, że się obraziłaś i wróciłaś do domu.
-Chciałbyś- prychnęłam.
-Oj no już się nie gniewaj- przytulił mnie od tyłu gdy ja się schylałam. Zaczął chodzić ze mną w uścisku jak pingwin i bez przerwy szczerząc się.
-Ruszycie się i pomożecie czy będziecie dalej się tak wydurniać?- zaśmiał się Yoongi.
꧁𑁍꧂
Pracowaliśmy do późna przestawiając meble i porządkując rzeczy.
Jimin w między czasie zdążył przysnąć na kanapie tak samo Taehyung gdy przyprowadził krzesła i po prostu zasnął oparty łokciem o stół.Mnie bolała już głowa od zmęczenia a dziecko definitywnie domagało się czegoś do jedzenia.
-Zróbmy sobie przerwę błagam- stęknęłam gdy po raz setny próbowałam dopasować szufladę do szyn w komodzie jednak ta nie chciała wejść.
-To dobry pomysł- poparł mnie Seokjin.
-Najlepiej jak byśmy dali sobie już spokój z tym na dzisiaj- jęknął Suga.
-Zjedzmy coś i idziemy. W kuchni na blacie powinna być reklamówka z zupkami instant- Namjoon wstał z podłogi i wydreptał się z pokoju.
-Dupa mnie już boli od siedzenia na tych panelach- zawodził Jeongguk.
-I tak jest idealna do bicia- klepnął go w pośladki Hoba.
-WTF co ty robisz?! Nie tykaj mojego tyłka!- oddał mu tym samym.
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
FanfictionY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...