Rodział 16.

196 8 4
                                    

Szłyśmy ulicą, aż dotarłyśmy do naszego hotelu. Zauważyłam stojący na jego parkingu samochód. Chyba mamy gościa - pomyślałam. Nie zastanawiając się dłużej nad właścicielem pojazdu, weszłam do naszego tymczasowego zakwaterowania. Przy samej recepcji czekali już na nas trenerka, Sally, Rita i nasza dawna bramkarka - Peny Silverlopes. Byłam niezwykle ciekawa, po co tu ona i jej córka.

Anita: Em.. Trenrko, po co to całe zebranie.

Trenerka: Otóż, chciałabym wam przedstawić nową zawodniczkę grającą na lewym skrzydle - Ritę Silverlopes.

Wszystkie otworzyłyśmy szeroko oczy. Rita? Na pozycji Sally? Czyżby było aż tak źle z ciężarną?

Lily: Nie to, że mi to nie pasuje czy coś, ale Rita jest niepełnoletnia.

Peny: O to się nie martwcie. Rozmawiałam z zarządem Super Ligi i nie mają nic przeciwko gry Rity w Mystical, jeżeli jej rodzice wyrażają na to pełną zgodę.

Mindy: Sally, a co z tobą?

Sally: *kładąc ręce na brzuchu* Zaprzestanę gry do czasu narodzin dziecka... A potem nie wiem co dalej.

Nie byłam tym mile zaskoczona. Sally jest naprawdę dobra jeśli chodzi o grę na lewym skrzydle, ale przecież w tym stanie nie może się przemęczać. Gdybym tylko spotkała tego całego ojca dziecka, tak sam na sam, to... Albo lepiej nie bo Sally popadnie w depresję. Za bardzo jej na nim zależy, skoro poszła na tę - zapewne naprawdę trudną - rozmowę z trenerami tylko dla niego.

Diana: Cóż... Będzie nam ciebie brakowało na boisku przez te osiem miesięcy.

Olivia: Ale narazie... Witamy w zespole Rita!

Trenerka: A więc, od dzisiaj jesteś na każdych treningach, jeździsz z nami wszędzie... I na gali też przedstawimy cię razem z resztą. Jakieś pytania?

Rita: T-

Trenerka: Świetnie. Ja i Peny musimy jeszcze wyjść na jedno spotkanie. Pilnujcie się.

Mystical: Jasne trenerko.

Kiedy trenerka wyszła i była oddalona na odpowiednią odległość od hotelu, odezwała się, a raczej wykrzyczała na całe gardło Aisha:

Aisha: TRZEBA BĘDZIE TO OPIĆ!

Mystical: TAAAAAAK!

Sally: Wybaczcie, ale niestety nie będę mogła z wami wznieść toastu... wiecie...

Rita: *kładąc rękę na ramieniu Sally* Myślę, że to zrozumieją. Przynajmniej nie będę s-

Nicole: Nie ma mowy Rita. TY. TERZ. PIJESZ.

Rita: Jestem niepełnoletnia. Przeliterować Ci to? N-i-e-p-e-ł-n-o-l-e-t-n-i-a. Rozumiesz?

Nicole: Sranie w banie, pijesz i kropka.

Lily: Trzeba cię przecież przygotować na galę, rozumiesz?

Rita: Dobra, ale bierzecie za mnie pełną odpowiedzialność.

Mindy: Masz to jak w banku.

Aisha podeszła do barku, stojącego przy recepcji i wyciągnęła z tamtąd trzy butelki bimbru i jedną szampana.
Kiedy do nas podeszła, a Olivia położyła kieliszki na stole, zaczęła je otwierać. Na stole stały jeszcze soki i dwa napoje gazowane. Kiedy alkohol został polany, Rita wzięła jedną szklankę i nalała sobie do niej Coli. Nasza nowa zawodniczka, kiedy podnosiłyśmy kieliszki z bimbrem, sięgnęła po szklankę napoju.

||Supa Strikas|| Nowa DrużynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz