Nicole p.o.vDojechałyśmy do hotelu. Jak tylko go pierwszy raz zobaczyłam, myślałam, że padnę z wrażenia. Nasze tymczasowe zakwaterowanie wyceniłabym na nie mniej niż pięć milionów.
Rita: O kur... My tu będziemy mieszkać?!
Trenerka: Pfff... Mieszkałam w dużo lepszych i droższych niż ten.
Anita: Oj już daj spokój trenerko, z zewnątrz wygląda niesamowicie.
Diana: No właśnie. Z zewnątrz. Nie wiadomo co jest w środku. A i wiecie... to, że ten hotel jest złoty, nie znaczy, że ze złotem ma coś wspólnego.
Przekręciłyśmy oczami i wysiadłyśmy z autobusu. Kiedy weszłyśmy do środka, od razu przywitał nas właściciel hotelu - Buddy Watkins i kapitan drużyny FC Cosmos - Ninja.
Buddy: Witamy, witamy drogie panie w naszych skromnych progach~
Diana: Żebyś Ty kurwa pacanie kiedyś próg widział, nie mówiąc już o drzwiach...
No to... Zaczynamy przedstawienie~
Buddy: Yyyyyyy... Czego się napijecie? Może kawy?
Diana: Nosz trzymajcie mnie, bo zaraz mu jebne z liścia... TŁUCZEMY SIĘ PRZEZ PÓŁ ŚWIATA, A TY TU NAM Z KAWĄ WYJEŻDŻASZ. CO TY MYŚLISZ, ŻE MY U NAS KAWY NIE MAMY?! KURWA TAKIE BOGACTWO TAM JEST, ŻEBYŚCIE SIĘ NORMALNIE Z WRAŻENIA ZESRALI.
Buddy i Ninja bezradnie spojżeli się na trenerkę, która temu wszystkiemu przysłuchiwała się z uśmieszkiem na ustach.
Buddy: Emm... To ja może was zaprowadzę do pokoji...
~~~~~~~~~~~~skip time~~~~~~~~~~~~
Zuza p.o.v
Jedliśmy spokojnie obiad, gdy nagle doszły nas głośnie odgłosy rozmowy.
Diana: Żebyś Ty kurwa pacanie kiedyś próg widział, nie mówiąc już o drzwiach...
Shaker: Nie rozumiem, jak można nażekać na ten hotel... PRZECIEŻ TU JEST JAK W NIEBIE!
North: Racja, tylko szkoda, że zamieszkują go też inne drużyny...
Zuza: Ja tam nic do tego nie mam.
Do jadalni weszła drużyna Hydr. Ja i North spojżaliśmy się na nich krzywo, po czym wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę windy.
Trener: A wy gdzie?
North: Jadalnia jest zbyt zatłoczona.
Zuza: Tsa, zamówię sobie coś do pokoju.
Trener: Do. Stołu. JUŻ!
Pędem wróciliśmy na swoje miejsca.
~~~~~~~~~~~~skip time~~~~~~~~~~~~~
Nicole p.o.v
Nicole: Tooo... Co robimy? - zapytałam siedzącej na łóżku obok Aishy.
Aisha: Rozpierdol?
Nicole: Nie-e. Zajebali by nas za szkody, a mnie na naprawę nie stać.
Aisha: Ciebie nie stać?
Nicole: Tak. Nie stać mnie na głupie wydatki. Proste chyba.
Aisha: Bawimy się w leżą cztery psy a ten mały nagle w krzyk?
Nicole: Co? Nie. Ile ty masz lat? Pięć?
Szarowłosa wzruszyła ramionami, po czym wyjęła głośnik z torby i zaczęła czegoś szukać na telefonie.
CZYTASZ
||Supa Strikas|| Nowa Drużyna
FanficSzczerze... Nie wiem co by wam w tym opisie napisać... Zwykła książka o pierwszej drużynie piłkarskiejl kobiet, którą przyjęła Super Liga.... To tyle bo nie chce wam za bardzo spoilerować. Miłego czytania i mam nadzieję, że książka się spodoba ;)