Nicole p.o.vModliłam się w duchu, żebym zaraz nie została zawołana na środek sali. Szybko kalkulowałam sobie w głowie, jak stąd się ulotnić, żeby nie najeść się cringe'm. Gdybym teraz od tak wyszła normalnym wyjściem, wszyscy by wzięli mnie za jakąś niedorozwiniętą. Może wyskoczyć przez okno? Tylko które? To w łazience? Idealny pomysł.
Obróciłam się na pięcie i kiedy miałam już stawiać pierwszy krok w stronę łazienki, zaczepiła mnie Sally.
Sally: A ty gdzie?
Nicole: Do toalety.
Dziewczyny spojżały się po sobie.
Nicole: Oesu... No nie wiedziałam, że nawet sobie do kibla za potrzebą wyjść nie mogę podczas życzeń urodzinowych dla Trenera Supa Strikas, bo se reputację tym zepsuje.
Aisha: Nie o to chodzi, tylko znając ciebie, to możesz nawet zwiać przez okno w kiblu, byleby nie wyjść na środek.
Diana: Poza tym, jeszcze nawet nie jesteś pewna, czy na tym torcie jest w ogóle o tobie wspomniane. Nie ma co panikować.
Nicole: Ale jednak jakieś szanse są. Nie zamieżam ryzykować - powiedziałam, po czym postawiłam kilka kroków przed siebie, ale niestety ktoś złapał mnie za ramię i przyciągną do siebie. Wyczułam, że mogła to być męska dłoń.
Obejżałam się za siebie.
To był North.
I on przeciwko mnie?North: Gdzie się wybierasz? Zaraz wychodzisz na środek.
Chciało mi się płakać. Kurwa, oto właśnie spełniło się jedno z najgorszych cholerstw, jakie mogły spotkać mnie na tej gali.
Wzięłam głęboki oddech i wróciłam do stolika.Kiedy siadłam do moich uszu dobiegł głos prowadzącego to całe rozdanie nagród.
Prowadzący: Zapraszamy na środek również Nicole z Mystical.
Zsunęłam się na krześle. Nabawiłam się cringe'u na następne dwa lata. Byłam zażenowana całą tą chwilą jak i samą sobą. Jebany los chciał, żebym miała urodziny tego samego dnia co Trener.
Do oczu napłyęły mi łzy.
Mimo niechęci wstałam i ruszyłam na środek parkietu. Kiedy stanęłam już na tyle blisko David'a na ile sobie pozwoliłam, ukradkiem zerknęłam na całkiem spory, dwupiętrowy, czarny tort z różowymi różami i rozetkami. Widniał na nim napis: "Wesołej pięćdziesiątki i szczęśliwej dwudziestki czwórki!". Poczułam jak zalała mnie kolejna fala cringe'u. Przeżywałam jeden z najgorszych momentów w moim życiu.Na szczęście ta chwila nie trwała długo, bo po zaśpiewaniu "Sto Lat" - tym razem dla mnie - mogłam wrócić na swoje miejsce.
Zuza: I jak wrażenia? - zapytała złośliwie Zuza.
Nicole: Nie denerwuj mnie nawet - wysyczałam przez zęby.
Aisha: Przynajmniej masz tort.
Nicole: Tak, ale ja chciałam taki tylko dla mnie.
Klaus: Lepsze to niż nic.
Spojżałam na niego znudzonym wzrokiem.
Nicole: No właśnie w tym wypadku wolałabym w ogóle nie mieć tortu, niż dzielić go z waszym trenerem...
~~~~~~~~~~~~~skip time~~~~~~~~~~~~
Muzyka wesoło grała, a goście bawili się w najlepsze. Właśnie trwał czas tańczenia przy stołach.
Niektórym wypite już kieliszki alkoholu powoli dawały się we znaki. Przy naszym stole kołysaliśmy się na lewo i prawo do każdej piosenki. Chyba byłam jedyną trzeźwą z tego całego towarzystwa, ale jak przychodziło co do czego, to i ja darłam ryja na pół sali śpiewając refren danej piosenki.
CZYTASZ
||Supa Strikas|| Nowa Drużyna
Fiksi PenggemarSzczerze... Nie wiem co by wam w tym opisie napisać... Zwykła książka o pierwszej drużynie piłkarskiejl kobiet, którą przyjęła Super Liga.... To tyle bo nie chce wam za bardzo spoilerować. Miłego czytania i mam nadzieję, że książka się spodoba ;)