❝ TWENTY-THREE ❞

198 14 29
                                    

Will Byers

Wraz z Mikiem zdecydowaliśmy się, że odwiedzimy dziś pobliską restaurację, po porannej rozmowie wcale nie miałem ochoty na większe kłótnie i przebaczyłem mu wszystko. Dostał wolną rękę i pozwoliłem się po przepraszać bo bawił mnie sposób w jaki chłopak za mną chodził i próbował zwrócić na siebie moją uwagę. Byliśmy już gotowi do wyjścia a Nancy miała nas podwieźć, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy ku miejscu docelowemu. Siedzieliśmy z tyłu samochodu a siostra mojego chłopaka wciąż na siłę próbowała wciągnąć nas w konwersację co bardzo irytowało Mike'a

— Mama nie wie, że się spotykacie prawda?

— Nie Nancy, a jeśli jej powiesz to zabiorę resztę twojej wypłaty jaka Ci zostanie. Ostatnio wyszła nowa gra i chciałem sobie kupić – brunet przerzucił oczami I zapadł się w fotel a ja zaśmiałem się

— Tylko spróbuj gnojku to pożałujesz każdej dotychczasowej decyzji w swoim życiu którą kiedykolwiek podjąłeś – dziewczyna spojrzała jadowicie na brata przez lusterko a ja odwróciłem się do okna aby nie zobaczyli mojego rozbawienia – Nie powiem jej nic bo cieszę się, że odnalazłeś siebie i nic w tym złego

Mike już nie odpowiedział a my dojechaliśmy na miejsce w ciszy i bez większych przeszkód. Opuściliśmy pojazd a Nancy powiedziała, że będzie po nas za dwie godziny, złapałem chłopaka za rękę i ochoczo wkroczyliśmy do środka lokalu. Nie było w nim wiele osób właściwie można by rzec, że było pusto co mnie zdziwiło ale i tak zajęliśmy jeden stolik z kanapami i usiedliśmy naprzeciwko siebie. Dzieliła nas spora przestrzeń i dziwnie się czułem w takiej odległości, chwyciłem za menu i zacząłem przeglądać potrawy w nim zawarte, postawiłem na gofry oraz smoothie a Mike na jakąś śmieszna serową przekąskę z dość dziwną nazwą. Popatrzyliśmy się na siebie co wywołało jak zwykle napięcie między nami kiedy to chłopak podniósł się i przeszedł obok siadając przy moim boku

— Co ty robisz?

— Dziwnie czułem się bez ciebie, poza tym chyba nie przeszkadza Ci nagle moja bliskość? – Mike odpowiedział a ja wzruszyłem ramionami

Podeszła do nas kelnerka i oboje złożyliśmy nasze zamówienie, jego ręka spoczęła na moim kolanie a ja zrobiłem się różowy. Przejeżdżał nią w górę I dół zataczając koła palcami a gdy napięcie wzrosło wyrwałem się z jego uścisku

— Mike przestań jesteśmy w miejscu publicznym – zachichotałem i ukryłem twarz pod dłońmi

— Co z tego? Przecież mogę pokazywać moją miłość do ciebie gdziekolwiek zechcę. No chyba, że mi zabronisz – powiedział po czym spojrzał wymownie w moje oczy

— Niczego Ci nie zabraniam ale zawsze gdy mnie dotykasz to się zawstydzam i nie chciałbym wyglądać cały czas jak pomidor.. – Wyszeptałem a brunet puścił uścisk prostując się sam wziąłem szklankę i wziąłem łyk wody stojącej na stole

— W porządku podotykam Cię kiedy już się najjemy

Parsknąłem śmiechem a napój pociekł mi nosem przez co zabolały mnie zatoki, szybko chwyciłem na serwetkę i wytarłem mokre miejsca na twarzy a Mike zasłonił mnie gdy kilka osób wokół nas spoczęło na mnie swój ciekawski wzrok I nagle jedynym dźwiękiem w pomieszczeniu był stukot naczyń wydobywający z kuchni

— Wszystko okej? – Mike spytał – Raju, rzeczywiście wprowadzam Cię w naprawdę ciekawy stan – chłopak parsknął a ja chciałem krzyknąć na niego, że robi ze mnie ostatniego głupka przy ludziach jednak powstrzymałem się

— Nie wierzę, że to się tak skończyło – Wytarłem nos i schowałem papierek do kieszeni – Oberwie Ci się w końcu

Chłopak przewrócił oczami i zaczęliśmy rozmawiać o bardziej przyjemnych rzeczach. W ostatnim czasie Eddie znów chciał zorganizować kampanię a mi zależało aby znów się na niej znaleźć, zaczęliśmy omawiać strategię i to co powinniśmy zrobić aby urozmaicić rozgrywkę kiedy to na stole pojawiło się pyszne jedzenie i od razu stałem się głodny. Zatopiłem swoje zęby w kawałku świeżego ciasta i rozpłynąłem się przez jego smak a patrząc na Mike'a stwierdzałem, że nie tylko moje jedzenie było pyszne. Spędziliśmy w restauracji jeszcze sporo czasu domawiając sobie czasem jakieś napoje i rozmawiając o głupotach, takiego spotkania było mi od dawna trzeba osoba którą dążę największym uczuciem oraz przyjemna atmosfera na wyłączność. Zatraciłem się tak bardzo, że pojęcie czasu straciło tutaj swoją istotę, mógłbym godzinami siedzieć i słuchać o tym co do powiedzenia ma brunet, patrzyłem na jego gestykulację oraz ekspresję twarzy zakochując się z każdą minutą jeszcze bardziej. Od stołu odeszliśmy dopiero gdy za oknem pojawił się znany nam dobrze pojazd, chciałem wyciągnąć pieniądze kiedy poczułem uścisk na nadgarstku oraz wzrok na sobie

Affection. ┆彡 BylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz