Mike Wheeler
Tydzień minął zaskakująco szybko, kiedy otworzyłem oczy w sobotni poranek światło wlewało się już do środka przez zasłony. Zaspanym wzrokiem rozejrzałem się po pokoju i skupiłem swoją uwagę na kalendarzu, urodziny Will'a były niebawem dlatego musiałem koniecznie zastanowić się nad prezentem dla niego, dziś jednak postanowiłem wybrać się do niego do domu z zamiarem wyciagnięcia go do Matt'a. Sięgnąłem ręką za głowę łapiąc za zegarek stojący na szafce, obróciłem go w dłoniach i zobaczyłem, że jest dwunasta przez co wyskoczyłem z łóżka z wielkim impetem stając przy szafie.
Zacząłem wybierać ubranie wyrzucając każdą możliwą część garderoby na łóżko bo wszystkie rzeczy które wpadły mi w ręce nie pasowały. Skończyłem w zwykłej szarej koszulce z logiem ulubionego zespołu oraz spodniach z prostą nogawką które wręcz szurały po ziemi przez ich długość dlatego musiałem zawinąć je w górę. W momencie w którym kończyłem się ubierać zadzwonił telefon przez który musiałem wyjść z pokoju, zębami szybko zacisnąłem zegarek i udałem się w stronę korytarza gdzie podniosłem słuchawkę z nadzieją na usłyszenie Will'a
— Mike Wheeler, kto mówi? – jak zwykle oparłem się o szafkę podczas rozmów
— To ja, Matt – Znajomy głos rozbrzmiał po drugiej stronie a ja lekko się zawiodłem
— Oh, cześć. Coś się stało? – spytałem i zacząłem machać nogą bez celu w powietrzu
— Właściwie to nie, chciałem się tylko upewnić czy będziesz dziś bo załatwiłem coś ekstra – chłopak zaśmiał się
— No będę ale o czym mówisz?
— Zobaczysz jak przyjdziesz. Napewno większość będzie zadowolona, punkt osiemnasta u mnie pamiętaj – Matt powiedział a ja westchnąłem bo od kilku dni nie gadał o niczym innym
— Tak jasne tylko przed tym będę musiał gdzieś skoczyć. Do zobaczenia – przerwałem połączenie i złapałem się za brzuch który boleśnie zaburzał
Byłem sam w domu dlatego miałem chwilę wytchnienia, przeniosłem się do kuchni i otworzyłem lodówkę z której wyciągnąłem ser i końcówkę pasty warzywnej. Posmarowałem nią bułkę i położyłem nabiał w między czasie wstawiając wodę na herbatę od której od jakiegoś czasu byłem uzależniony. Usiadłem na blat i zacząłem jeść łącząc się z ciszą która mnie otaczała, miałem w planach przejechać się do Will'a może trochę pogadać ale głównie chodziło mi o to aby wyciągnąć go z domu. Oddalenie się od niego to najgłupsze co mogłem zrobić ale wiedziałem, że to nie tylko moja wina dlatego jedyne co mogliśmy zrobić to stopniowo znów się zbliżyć bez szukania winnych.
Po zjedzeniu „śniadania" miałem jeszcze trochę czasu dlatego postanowiłem posprzątać w pokoju. Gdy wyrzuciłem już zawartość szafek na łóżko zacząłem segregować mnóstwo mało przydatnych rzeczy które do tej pory uznawałem za niezbędne do życia. Moją uwagę przykuła fotografia na której byłem ja i chłopak, uśmiechnąłem się gdy zobaczyłem jak bardzo szczęśliwi i beztroscy byliśmy za dzieciaka dlatego postanowiłem przyczepić je sobie na tablice korkową wiszącą nad biurkiem gdzie swoją drogą było już kilka naszych wspólnych zdjęć. Za każdym razem gdy patrzyłem na bruneta czułem się jak w domu, jakbym należał do niego a on do mnie. Było mi ciepło na sercu i czułem się jakbym wygrał życie mając kogoś takiego u swojego boku. Oprócz sterty fotografii dokopałem się do rysunków które otrzymałem od niego jako małolat i mógłbym przysiąc, że czułem jakby to wszystko działo się wczoraj.
Kiedy nadeszła pora opuściłem dom i pojechałem w stronę Byers'ów z pozytywnym nastawieniem. Przemierzałem bardzo dobrze znaną mi drogę starając się znaleźć na niej cokolwiek nowego, nie byłem w dobrym ani też w złym nastroju i podchodziłem do całej sytuacji neutralnie. Gdy zatrzymałem się pod domem Will'a słońce które odbijało się od szyb oślepiło moje oczy a ja po omacku wspiąłem się na werandę i zapukałem do drzwi. Oparłem się o jedną ze ścian i powtórzyłem gest czekając na odpowiedź która nie nadchodziła przez dłuższy czas, gdy w końcu zajrzałem za szybę usłyszałem przekręcanie zamka a chwilę później twarz zaspanej pani Byers
CZYTASZ
Affection. ┆彡 Byler
FanfictionMike wraca do domu po wypadku który miał miejsce kilka miesięcy wcześniej z uszczerbkiem w pamięci, niektóre wydarzenia pamięta jak przez mgłę niektórych wcale. Jego mama postanawia poprosić o pomoc Willa który był według niej najbliższą osobą dla j...