3os.
Kiedy Hyunjin zasiadł przy biurku po niespodziewanym urlopie, był w szoku. Niemal od razu jak zobaczył podpis byłego męża na dokumentach firmowych, zadzwonił po Jisu. Ta zjawiła się w jego biurze po kilku minutach.
- No co tam szefunciu po wakacjach? - zagadała przyjaciela.
- U mnie dobrze, ale tu widzę coś dziwnego się zadziało. Co to jest? - zapytał wskazując na plik kartek na rogu blatu.
Ciemnowłosa zerknęła na to, po czym zmarszczyła brwi.
- No z tego co widzę to dokumenty odnośnie logistyki firmy, nie wiem co to za pytanie. - odparła niepewnie.
- Bardziej mi chodzi io to. - rzucił, wskazując na sygnaturę widoczną na każdej stronie.
- A no tak, Felix załatwił to pod twoją nieobecność. - wyjaśniła jak gdyby nigdy nic.
- Ale jak to załatwił? Przecież on nie pracuje. - ciągnął temat dalej.
- To ty nie wiesz, że Lee wrócił do pracy już na pełen etat? - zapytała z niedowierzeniem, jednak chciała tylko udawać głupią.
Kibicowała parze i chciała im pomóc. Pomimo błędów, wierzyła, ze mężczyznom uda się odbudować tą relację.
- Boże w co on pogrywa... Dałem mu rozwód by tak jak marzył mógł być z dala ode mnie, po czym przychodzi do miejsca w którym będzie widział mnie codziennie. - fuknął lekko wkurzony brunet.
- Rozumiem twoją frustrację, jednak to wciąż też jego firma i rozumiem, że zajmowałeś się długo wszystkim sam, ale też ma prawo tu pracować i decydować. Najlepiej będzie jeśli z nim porozmawiasz co dalej z działalnością, skoro ci to nie pasuje fakt, że wrócił. - powiedziała spokojnie asystentka, odchodząc do drzwi, nim zdążyła wyjść
- Niech będzie jak jest. Chce pracować to niech pracuje, proszę podziel z Yuną obowiązki i zróbcie to tak, żebyśmy nie wpadali na siebie za często. - dodał Hwang.
- Oczywiście... - rzekła Lia wychodząc. - ...że zrobię tak, żebyście wpadali na siebie jak najczęściej. - dopowiedziała z diableskim uśmiechem, gdy drzwi za nią się zamknęły.
♥︎
Dni mijały, a o dziwo dwójka rozwodników nie wpadła na siebie. Każdy z nich wykonywał swoją pracę, najlepiej jak potrafił. Felix bardzo się starał, przypomniał sobie jak bardzo lubi pracować w firmie. Ciągle szukał wzrokiem swojego ukochanego, ale ciężko było go wyłapać.
Tego dnia szedł na spotaknie z działem marketingu, musieli dobrze opracować konferencje prasową na której miał być ogłoszony rozwód. Stresował się i to bardzo. Wiedział, że zobaczy Hyunjina, bał się jak były mąż zareaguje na niego.
Wziął głęboki wdech i wszedł do sali. Hwang już tam był, zatrzymał się kiedy ich wzrok się spotkał. Tęsknił za nim tak cholernie mocno. Wyglądał cudownie, był przystojny i w granatowym garniturze wyglądał jak młody Bóg.
Patrzyli na siebie przez chwilę. Hyunjin też tęsknił. Brakowało mu Lee na spotkaniach więc to spotkanie było jak sen. Cisza w pomieszczeniu byla niezręczna, w końcu Yuna odchrzaknęła sugerując, że mogli zaczynać. Na to Felix zawstydził się i zasiadł na nieszczęsnym miejscu tuż obok bruneta. Czuł się bardzo dziwnie, atmosfera też była niekomfortowa.
- Dobrze, wiecie, że wasze rozstanie przyniesie straty, teraz trzeba wszystko przemyśleć tak, aby były one jak najmniejsze. - zaczął kierownik marketingu.
![](https://img.wattpad.com/cover/309684107-288-k498104.jpg)
CZYTASZ
𝕖𝕟𝕖𝕞𝕚𝕖𝕤 | hyunlix
FanfictionCo stanie się, gdy dwóch młodych prezesów poczuje coś czego nie chcieli do siebie poczuć? Jak mawiają od wrogów do kochanków jeden krok, czy Hwang i Lee go wykonają? Czy rywalizacja zmieni się w miłość? ALERT! : skz nie istnieją, sceny 18+, wulgary...