3os.
Hyunjin z impetem wpadł do garderoby, która na szczęście była pusta. Zalewając się łzami, oparł się o fotel. Miał w sobie tak wiele różnych emocji. Z jednej strony tego chciał tak bardzo mu wybaczyć, a jednocześnie nie umiał mu zaufać. Był żałosny, a tak przynajmniej się czuł. Powinien być bardziej konsekwentny w tym co robił, powinien nie dawać się urokowi chłopaka tak szybko. A jednak za każdym razem przegrywał bitwę z uczuciami.
Niedługo później do pokoju wbiegł piegus. On również był zapłakany. Spojrzał na byłego męża z ogromnym bólem. Nienawidził siebie za to do jakiego stanu go doprowadził. Podszedł do niego I otoczył ramionami.
- Proszę nie płacz. - wyszeptał z bólem.
Hwang wyswobodził się z uścisku Lee. Nie mógł znowu się poddać sercu. Było mu ciężko widząc śliczne węgliki za łzami.
- Felix ja nie dam tak rady. - westchnął cierpietniczo brunet.
- Hyunnie, proszę. Ja tak bardzo cię kocham, ja nie chcę żyć bez ciebie. - załkał Felix, wstawiając dłonie w jego stronę.
Ten jednak od razu się odsunął. Miał wrażenie, że zaraz mu pęknie głowa. Myśli nakładały się na siebie. Z jednej strony chciał by Lee wrócił do jego życia, a jednocześnie nie potrafił sobie tego wyobrazić. I w tamtym momencie te drugie myśli wysunęły się na drugi plan.
- Zrobię wszystko... Proszę Cię nie zostawiaj mnie, ja obiecuje, że zrobię co zechcesz, ale błagam pozwól mi być blisko. - mówił młodszy, chcąc wpłynąć na starszego.
- Cokolwiek nie powiesz to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Oboje musimy iść dalej tak? Proszę nie utrudniaj tego wszystkiego. Pewien etap w naszym życiu się zakończył. - westchnął mężczyzna, pocierając zmęczoną twarz.
- Nie kochasz mnie już? - wyjąkał zapłakany piegusek.
- Nie kocham cie Felix. - i to było jego największe kłamstwo. - Jesteś dla mnie ważny, znamy się już długo, moje cialo reaguje z automatu. Zawsze pomogę Ci w potrzebie, ale to już nie miłość. - dodał odwracając wzrok.
Blondyn nie potrafił nic więcej powiedzieć. Nie mógł już walczyć, przecież nie zmusiłby mężczyzny do uczuć, których w nim nie było. Po chwili po prostu się odwrócił i wyszedł. Biegł najszybciej jak potrafil by wyjść ze studia i pojechać do domu.
I kolejne dni były dla niego katorgą, nie widział już sensu. Nie patrzył w swoje odbicie, chociaż nie miał już w czym się przeglądać, mało co jadł bo stracił apetyt, właściwie to nie chciało mu się wstawać.
Nie dziwił się jednak Hyunjinowi, wiedział, że zasłużył na takie traktowanie. Mimo wszystko brunet zasługiwał na szczęście i musiał, zaakceptować to, że to nie on był źródłem jego spełnienia w tamtym momencie. Musial pozwolić mu iść dalej, sięgać po dobre chwile w jego życiu.
Nie mijali się już na korytarzach, nie chodzili na wspólne spotkania. Kiedy Lee dostrzegł, że Hwang go unika, przestał się pojawiać na tych samych eventach. Dał mu luz, uwolnił go od siebie. Mimo to cierpiał, zdarzało mu się przychodzić nieogarniętym do firmy, spóźnionym, czy roztargnionym.
♥︎
Nie tylko piegus czuł się źle. Hyunjin też to przeżywał. Unikał byłego męża, ale kiedy już dostrzegł go wyglądającego niemal jak wrak człowieka martwił się. Wahał się cały czas. Miał mętlik, dlatego zdecydował się na wieczór z męskim gronie. Wyszedł ze swoimi dobrymi przyjaciółmi do jakiegoś pubu. Fajnie było wyjść i poczuć dawna beztroskę.
- Hyunjin teraz możesz w końcu wyrwać jakąś fajną dupeczke, pierdol facetów, popatrz ile tu ładnych dziewczyn. - rzucił Hyojong.
- Nie jestem na to jeszcze gotowy. - odparł brunet.
- Ale gadasz głupoty, pij to i idź do tej ślicznej blondynki, zerka tu cały czas. - poganił go przyjaciel.
Ten przewrócił oczami, ale skinął głową przechylając kieliszek. Wypił palący go w przełyk alkohol oraz kolejny podłożony przez Jinyounga. Napój był naprawdę mocny, od razu poczuł miłe rozluźnienie. Nie był przekonany do tego pomysłu, jednak motywowany przez przyjaciół, podszedł do dwóch dziewczyn. Niższa z nich odeszła mrugajac do przyjaciółki. Hyunjin wyszedł z wprawy jeśli chodzi o flirtowanie. Niepewnie spojrzał na jasnowłosą, która nieśmiało założyła kosmyk włosów za ucho.
Czy on tego chciał?
Przez jego myśli przedarły się wiwaty przyjaciół i był pewny, chciał ruszyć dalej i być z kimś wartościowym.
- Jak się bawisz? - zapytał lekko zakłopotany.
- Nie za dobrze, ale być może umilisz mi ten czas swoim towarzystwem. - zachichotała.
- Zdradzisz mi jak masz na imię? - zagadał Hwang.
- Yunjin, ale dla bliskich Jinni. - odparła uroczo.
- Hyunjin.
Mężczyzna złapał naprawdę dobry kontakt ze swoją nową znajomą. Dobrze im się rozmawiało i naprawdę był zauroczony drobną osóbką. Z każdą minutą alkohol bardziej go rozluźnił i bawił się naprawdę dobrze. Zaciągnął młodszą kobietę na parkiet, tańcząc z nią do największych przebojów. W jego głowie nie było już kogoś takiego jak Lee Felix. Muzyka zawładnęła jego ciałem i oddał się przedniej zabawie z niejaka Jinni.
Hyojong od zawsze nie lubił Felixa, w jego opinii to przez niego Hyunjin przestał imprezować i korzystać z życia. Więc kiedy dostrzegł na parkiecie ciemnowłosego z dziewczyną, wyciągnął telefon i nagrał ich krótko wysyłając do piegusa z dopiskiem:
"W końcu znalazł kogoś godnego. Jeb się Lee i miłego oglądania"
Żeby tylko miał świadomość, jak bardzo załamał się młodszy kiedy zobaczył treść wiadomości. Oglądał filmik dławiąc się łzami. Jego ciało drżało, miał atak paniki. Wiedział, że powinien się cieszyć, że jego były mąż uklada sobie życie, a jednak tak bardzo to bolało. Świadomość, że już nie należy do niego, że ktoś inny może go dotykać i z nim rozmawiać go wyniszczała.
Płakał, chciał do niego zadzwonić błagać go o to, żeby zostawił tą dziewczynę i przyjechał do niego. Powiedzieć mu ze zrobi wszystko dla niego. Myśli o tym jak daleko posunęła się parą, sprawiały że miał ochotę umrzeć. A co jeśli się całowali? A co jeśli skończyli w łóżku? Piegusek wpadał w paranoję.
Drżącymi palcami wystukał numer do Chana, nie mógł zostać sam bo wiedział, że kolejnego dnia mógłby już się nie obudzić.
- Lixie! Co tam słychać? - zawołał wesoło Chris.
- H-Hyung... przyjedź do mnie proszę. - załkał.
Bang nie miał wątpliwości, że musi znaleźć się u młodszego jak najszybciej było to możliwe.
♡
Mam nadzieję że jesteście usatysfakcjonowani heh
Kocham Was!
•Klaudia•
☆☆☆☆☆☆☆☆
CZYTASZ
𝕖𝕟𝕖𝕞𝕚𝕖𝕤 | hyunlix
FanfictionCo stanie się, gdy dwóch młodych prezesów poczuje coś czego nie chcieli do siebie poczuć? Jak mawiają od wrogów do kochanków jeden krok, czy Hwang i Lee go wykonają? Czy rywalizacja zmieni się w miłość? ALERT! : skz nie istnieją, sceny 18+, wulgary...