4. rozdział

134 20 0
                                    

Luke
-co się jej stało ?- zapytał podchodząc do mnie Blaise

-nie wiem, ale zamierzam się tego dowiedzieć- odpowiedziałem

Wszedłem do szkoły, szukając wzrokiem Chris'a. Chwilę mi to zajęło za nim go znalazłem, bo on oczywiście musi wymieniać ślinę z jakąś laską w koncie.

-możesz chociaż przez kilka minut nie podrywać jakiś dziewczyn?- warknąłem

On poparzony, odskoczył od dziewczyny, która uciekła na drugi koniec korytarzu.

-co ty chcesz ?

-co się stało rose ? wybiegła ze szkoły, jakby ją ktoś co najmniej zgwałcił.- powiedziałem

-ja..nie wiem... przyleciała do nas i powiedziała, że Nick znowu chciał jej coś zrobić, ale wy ją uratowaliście- wskazał na nas- później poszliśmy na matematykę, a po niej się rozdzieliliśmy. I tyle ją było widać, ale czekaj....- zatrzymał się, żaden z nas się nie odzywał, aż do chwili

-brown- powiedzieliśmy wszyscy razem

Chodziliśmy po szkole i go szukaliśmy.

Nie wiem co zrobił mojej malutkiej siostrzyczce, ale przysięgam wam udusze go gołymi rękami.

Szliśmy za szkołę. Bo jest duże prawdopodobieństwo, że tam będzie.

I nie pomyliliśmy się.

Siedział tam, ze swoją grupą przyjaciół.

-co jej zrobiłeś ?- warknął Ace

Tak, w momencie kiedy my chodziliśmy i go szukaliśmy. To Chris napisał do Ace'a, że go szukamy.

Był wkurwiony bardziej ode mnie.

-komu?!

-rosie !!- krzyknął

-nic - odpowiedział, ale każdy z nas wiedział że kłamie

-nie kłam brown- powiedział Matt

-dobra- uniósł ręce w geście obronnym- chciałem z nią wytłumaczyć kilka spraw. Powiedziałem jej, że byłem naćpany wtedy kiedy ruchałem się z Reid. Ona zaczęła dramatyzować...- już dalej go nie słuchałem

-ty wiedziałeś- wystawiłem w jego stronę palec

-co wiedziałem?

-że ona tego nienawidzi. A i tak brałeś.

Nie odpowiedział.

-dobra chłopaki, nie ma co chodźcie.- powiedział Chris

-i co teraz ?- zapytał Blaise gdy odeszliśmy od nich

-możemy zostać w szkole, albo pojechać do mnie do domu i dobijać się do rose. Nie ma sensu jej szukać. Ona potrzebuje chwili spokoju.

-ty w to wierzysz ?!- spytał Black- nie boisz się, że jej się coś stanie ?!!

-kurwa oczywiście, że się boje!!!. Ale co mogę zrobić ?!!

-jedziemy do was- warknął Ace

Jak powiedział, tak zrobiliśmy.

Rose
Nie chciałam zbyt długi być na cmentarzu. Więc po 6 godzinach pobytu tam, wyszłam podążając do salonu fryzjerskiego.

Znudził mi się mój naturalny kolor włosów. Nie chcę ich obcinać, ale chce je przefarbować. Na czerwony.

Weszłam do salonu, w którym od razu przejęła mnie fryzjerka.

Powiedziałam, co chcę zrobić. A ona bez zbędnego przedłużania zaczęła.

Nie zapomnij o mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz