Luke
-czemu tak zareagowała?- zapytałem Blaise'a-chyba wiem dlaczego, ale zanim ci to powiem, to muszę sam się o tym przekonać- powiedział- dobra, jadę do domu
-spoko nara
Wszedłem po schodach na górę do swojego pokoju. Ogarnąłem się i poszłem spać.
Blaise
Chyba wiem dlaczego rosie, tak zareagowała na wzmiankę o ash'u.Mówiła, że ktoś ją zgwałcił, ale nie powiedziała kto dokładnie.
To był ash.
Nie mam co do tego stu procentowej pewności, ale przekonam się o tym.
Nasi rodzice wyjeżdżają na 3 miesięczną delegacje, co wiąże się z tym, że albo oni będą musieli przeprowadzić się na ten czas do nas, albo ja razem z Joe i Kit'em do nich.
Nasze mamy mają świra na punkcie naszego bezpieczeństwa i, dlatego musimy mieszkać razem.
Rose
Gdy się obudziłam była 10.⁵⁰ a koło mnie nie było nikogo.I tak nie miałam iść dzisiaj do szkoły, więc nie musiałam wstawać wcześnie.
Jestem pewna, że Mia i Chris są u mnie w domu, ponieważ mieli iść dzisiaj ze mną do pani greys.
Poza tym, też nie chciało im się iść do szkoły.
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne jeansy z dziurami, do tego większą bluzę w brązowym kolorze.
Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam się w wcześniej przygotowane przeze mnie ubrania.
Pomalowałam rzęsy, nałożyłam puder, rozświetlacz i wyprostowałam włosy.
Po wyjściu z pokoju, zeszłam na dół. Już z daleka było słychać głośne rozmowy.
Weszłam do kuchni i zobaczyłam tam swoich przyjaciół i braci Blaise'a.
Większym zaskoczeniem było dla mnie to kogo zobaczyłam obok Luke'a. Jego nową dziewczynę Smith.
Na jej widok prychnęłam.
-ooo moja ulubiona siostra- powiedział Joe
Taaak Joe nazywa mnie swoją siostrą, bo tak jakby nią jestem. Zresztą każdy z nich traktuje mnie jak siostrę, a ja ich jak braci.
Oczywiście oprócz tego jednego dzbana.
Podszedł do mnie i chciał mnie przytulić, ale ja go zwinnie obeszłam.
-taaa część Joe- powiedziałam i uśmiechnęłam się
-wychodzę- powiedziałam do mii
-zjedz coś- powiedział Chris
-nie mam ochoty, poza tym spóźnię się, a wiesz jak pani greys na to reaguje- dopiero teraz doszło do mnie, że siedzą tutaj osoby, które nie wiedzą kim jest pani greys
Cholera i co teraz!??
-kto to ?- zapytał Blaise
-nie interesuj się
-oo ktoś tu nie w chumorze.- zaćwierkał kit
-jak zobaczyłam mordy osób których nie chciałam widzieć, to chyba logiczne jest to że mi się chumor pogorszył- powiedziałam na co on prychnął pod nosem
-możesz przestać ?- zapytał Luke- ja nie wypominam ci tego co i z kim robiłaś. Ale jeżeli ty to robisz, to ja też będę. Jak dobrze ash całuje ?- zaśmiał się
Kolejny raz to samo.
-luke przestań!- krzyknął Chris
-ooo a może to ja się go zapytam jak dobra w łóżku jest moja siostra- powiedział
-luke do cholery przestań !!- krzyknęła Mia, ale nieco głośniej niż Chris
W moich oczach stanęły łzy. Popatrzyłam na Mię w tym samym momencie kiedy ona na mnie.
-ja już nie dam rady tu być Mia- szepnęłam
-spokojnie- powiedziała
Podeszłam do półki gdzie są moje wszystkie tabletki.
Walić to, że wszyscy się patrzą.
Wyciągnęłam wszystkie najpotrzebniejsze i je wzięłam, po czym popiłam je wodą.
Mój telefon zaczął dzwonić, chciałam go wziąć, ale leżał na stole przed Blaise'm.
Każdy mógł zobaczyć kto dzwoni, ale co z tego jeżeli tylko dwie osoby w tym ja wiedzą kto to.
Na telefonie wyświetliło się imię jednego z tutejszych dilerów.
-oddawaj mój telefon- wysyczałam przez zaciśnięte zęby
-kto to jest ?- też wysyczał
Zignorowałam jego pytanie i wyrwałam mu telefon z ręki.
Popatrzyłam się na Mię i Chris'a, pokazałam im telefon.
-rozłączam się, zablokuje też jego numer- powiedziałam
-dobry pomysł.
-ide już
-poczekaj, idziemy z tobą- powiedział Chris
Poszli na górę. A wszyscy popatrzyli na mnie.
-kogo zablokujesz ?- zapytał podejrzliwe Blaise, ale ja nie zdążyłam odpowiedzieć bo do kuchni weszła mama
-o hej dzieci- usłyszałam głos mamy
-nie jesteście w pracy ?- zapytałam
-nie, mamy wolne wiesz z jakiej okazji.Chcemy wam coś powiedzieć- odezwał się tata- hej królewno- pocałował mnie w czoło.
z jakiej okazji ?!
-hej tato, co macie nam do powiedzenia ?
-a więc tak, wyjeżdżamy na 3 miesiące w sprawach biznesowych z ciocią aną i wujkiem alexandrem- powiedziała- wiecie co to znaczy ?
-taa- mruknęłam
-chłopcy przeprowadzają się do nas- powiedział tata- pomyśleliśmy, że tak będzie najlepiej. Poza tym rosie ma stąd bliżej do swojej terapeutki.- wszyscy spojrzeli na mnie
-dzięki tato
Pewnie jesteście zdziwieni, dlaczego tak zareagowali.
Po wypadku i tych innych sytuacjach zaczęłam chodzić do terapeutki, czyli pani Greys. Może nie od razu, ale po kilku miesiącach mojej mamie udało się mnie zaciągnąć do poradni psychologicznej.
Jedyne osoby jakie o tym wiedzą, to Mia, Chris, moi rodzice, dziadek i babcia.
Jak udało nam się ukryć to przed lukiem? było bardzo łatwo. Mój brat tak bardzo się mną interesował jak nauką, czyli wogóle.
Może po wypadku się mną przejmował i martwił, ale później przestał. Zaczął imprezować, wychodzić ze znajomymi i zaliczać panienki, które były tylko na jedną noc.
Smith też nie wie, nie wiem dlaczego jej nie powiedziałam. Mimo, że wiedziała o mnie wszystko to nie wiedziała, że chodzę to terapeutki.
Teraz widać jaką była przyjaciółką. Cholera, ona od zawsze była zakochana w Luke'u.
ale teraz już każdy wie- powiedziała moja podświadomość
-miłego dnia dzieciaki- powiedzieli rodzice i wyszli z kuchni
świetnie, jeszcze mnie zostawili
-miełego dnia Joe, tobie też Kit- powiedziałam do nich
Chciałam wyjść z kuchni, ale uniemożliwiło mi to jedno zdanie wypowiedziane przez El.
-i to jest prawdziwa przyjaciółka?- zapytała po czym prychnęła
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
hej, mam nadzieję że się wam spodobał!!!
miłego xoxo M.
CZYTASZ
Nie zapomnij o mnie
Fiksi RemajaW życiu każdego człowieka, przychodzi czas zwątpienia i odcięcia się do swojego świata. Tak było w przypadku Rosaline (Rosie) Blackwell. ❗ Wszelkie prawa zastrzeżone ❗ ❗NIE PRZYJMUJE KOPIOWANIA ROZDZIAŁÓW ❗