Epilog

40 1 0
                                    

Rosie
W życiu każdego człowieka, następuje moment, w którym zaczyna wątpić w dobro tego świata.

Ja takie momenty, miewałam niemal codziennie odkąd po tragicznej śmierci musiałam wstać na nogi i iść dalej. Bo przecież, świat nie skończył się wtedy, gdy zmarł mój brat i synek, wraz z babcią.

On skończył się w momencie, kiedy zmarł Blaise. Mój ukochany. Mężczyzna, którego kochałam ponad życie, które bez niego nie miało sensu.

Blaise, zmarł w wypadku samochodowym, spowodowanym przez nastoletniego chłopaka. Był pod wpływem alkoholu. Blaise, jechał wtedy w delegację. Miało go nie być przez miesiąc, a później miał wrócić. Jednak nie wrócił, zostawił mnie samą, z decyzjami.

-mamusiu!- krzyknęła Destiny- Nicholas znowu, rzucił we mnie piłką!

Odwróciłam się w ich stronę, z uśmiechem patrząc na dziewczynkę.

-Nick! Nie dokuczaj siostrze

Mała Destiny, stała się naszym światełkiem, który miał nigdy nie zgasnąć.

Z decyzją o adoptowaniu Destiny, wahałam się przez dobre kilka miesięcy. Nicholas znalazł się pod moją opieką, gdy zmarł Luke. Mój brat wraz ze swoją żoną również zginęli w wypadku, a ja miałam sprawować nad nim opiekę. Mój brat, dobrze zakrył przed wszystkimi fakt, że ma dziecko i żonę, z którą pobrał się potajemnie, nie mówiąc o tym nikomu.

-tatuś!- Desi podbiegła do Alexa

-sloneczko- złapał ją w pasie, całując w polik

Alexander Blackwell. Były mąż, mojej zmarłej przyjaciółki, a ojciec Destiny.

Po śmierci Shannon, odwiedzałam go w szpitalu, jednak po niedługim czasie on sam z niego wyszedł. Śmierć Blaise'a, zbliżyła nas do siebie jeszcze bardziej. Zaczęliśmy się spotykać, a po tym on oświadczył mi się, twierdząc że skoro Desi ma zostać naszą córką, a Nicholas jest naszym synem, muszą mieć pełną rodzinę.

-kochanie, jak się dzisiaj czujesz?- spytał, podchodząc do mnie

-wspaniale- zaśmiałam mu sie w usta- kocham cię

-ja ciebie też, bardzo

To było moje życie, które zdążyłam już zaakceptować.

Stałam się szczęśliwa, mimo że żyłam bez mojego Blaise'a, który obiecał mi być na zawsze, a jego ostatnimi słowami były -,,nie zapomnij o mnie, Rosie"

Nie zapomnij o mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz