Życie jest krótkie i nieprzewidywalne. Nie wiesz kiedy ktoś umrze, a kto przeżyje. Tak miałam z moją mamą. Miała tylko pojechać na moją wywiadówkę, a wpadła pod ciężarówkę, bo straciła panowanie nad pojazdem. To było gdy miałam 14 lat. Nie wiem jak to możliwe. Dowiedziałam się o tym gdy przyjechał po mnie tata. Był wstrząśnięty tym. Nie mógł się pozbierać po jej śmierci przez dwa lata. Potem znalazł kobietę, która niezbyt mi się podobała. Póki ojciec żył udawała, że się mną interesuje, ale po jego śmierci przestała się mną interesować. Zmarł na raka płuc. Liczyło się dla niej pieniądze niż dzieci męża. Mój 25-letni brat Eric wyniósł się po śmierci taty, bardzo z nim byłam zżyta. Został architektem wnętrz, budynków i krajobrazu. Powiedział, że będę jego wspólniczką gdy skończę 21 lat. Zaś moja młodsza siostra Kate to ulubienica macochy. Robiła wszystko co mama jej powie, a matka co Kate powie. Czysta masakra. Nie lubiłam jej. Niech idzie w niepamięć.
Jestem Aria Evans mam 20 lat, 170cm wzrostu, szczupłą sylwetkę i długie włosy koloru różowego blondu. Jestem osobą wrażliwą, ale dająca radę przezwyciężyć każdą ciężką sytuację.Po tym jak zmarł tata dostaliśmy informacje, że spisał testament. Z niego wynikało, że firma ojca zostanie dla mnie przepisana. Byłam w szoku.
*Dzień odczytania testamentu*
Siedziałam w domu zapłakana razem z macochą i bratem, który postanowił mnie odwiedzić. Ktoś zapukał do drzwi. Ruszyłam otworzyć. W progu stał jakiś facet w czarnym garniturze.
- Dzień dobry. Pani Aria Evans? - zapytał.
- Dzień dobry. Tak to ja. A o co chodzi?
- Jestem mecenas Harry Denver. Ja w sprawie testamentu twego ojca.
- Ja nic o tym nie wiem. Zapraszam do środka.
Przepuściłam pana i ruszyłam do salonu z nim.
- Dzień dobry. Kim pan jest? - spytała macocha.
- Dzień dobry. Mecenas Harry Denver. Jestem w sprawie testamentu pani męża.
- To proszę czytać jego zawartość.
- Piszę ten testament w razie gdyby coś mi się stało. Chcę zabezpieczyć życie mojej córki i żony chodź bardziej dla mojej córki. Po mojej śmierci przypisuje moją firmę i dużą część pieniędzy dla Arii Evans. Potrzebuje ich by się rozwijać. Chciałbym aby też poszła na studia zarządzania i ekonomii by wiedziała potem jak zarządzać firmą w tedy w pełni i prawnie będzie mogła zarządzać nią. Moje tłumaczenia to za mało by więcej się czegoś nauczyła. Dla Erica Evans'a też przekazuję część pieniędzy, a dla żony podaruje 2 miliony dolarów oraz dom na współkę z Arią.
- To jest jakieś nieporozumienie. To ja powinnam się zająć firmą nie Aria. - oburzyła się macocha, a ja siedziałam w szoku.
- Takie było życzenie zmarłego.
- Dziękuję, że pan nam o tym powiedział.
- To co zrobimy z opisem firmy?
- Potrzebuje czasu. Mogę podpisać opis firmy, ale oficjalnie nie chcę ogłaszać tego, bo nie mam studiów, ale na ten moment chcę mniejszą część udziałów dać dla Jake'a, a ja resztę. Czyli dla niego 30%, a dla mnie 70%. Do ukończenia studiów chcę być anonimowa.
- Rozumiem.
~~~
Tata przed śmiercią pokazywał mi jak się tam pracuje i co się w niej robi. Wdrążył mnie na tyle w tej firmie, że wiem co nieco na temat pracy w EHE. Dlatego też wybrałam studia z zarządzania przedsiębiorstwem i ekonomia. Macocha nie była zadowolona, że firma przeszła na mnie, a nie na nią. Robiła mi ciągle na przekór. Utrudniała mi życie bym tylko zrezygnowała z firmy. Chodziła do prawników aby ten testament odkręcić, ale jak każdy wie, że się nie da, bo to było życzenie zmarłego i nikt nie może tego podrobić, więc każdą rozprawę na ten temat by przegrywała. Macocha uważa, że ja jako 20-letnia dziewczyna sobie nie poradzę. Jedynie musiałam być anonimowa gdy pójdę na studia żeby ludzie nie wiedzieli, że będę szefową zarządzająca dużą siecią hoteli i restauracji w całym kraju oraz poza nim. W trakcie gdy będę szła na studia pomagać będzie mój 24-letni przyjaciel Jake Riley. Jest wysokim brunetem o piwnych oczach i wysportowanej sylwetce. Jest również przyjacielem mego brata Erica dlatego też traktuje Jake'a jako drugiego brata. Poza tym moje życie nie jest kolorowe. Gdy byłam w średniej szkole zakochałam się w chłopaku który jest popularny w szkole. W Drake'u Bell'u. Myślałam, że to wielka miłość, ale się grubo myliłam. Na początku było super, kochaliśmy się, ale potem popadł w nałóg od narkotyków. Wciągał mnie w to, a ja się głupia na to zgadzałam, bo byłam ślepo zakochana. Po pół roku bycia razem wpadł w tarapaty przez co i ja miałam problemy. Zaczął też mnie bić, gwałcić, dusić, wypalać na mnie papierosy itp. Za każdym razem gdy to robił potem przepraszał, a ja jak idiotka wybaczałam mu. Pewnego razu dowiedziałam się, że jestem w ciąży miałam w tedy 17 lat. Gdy to mu powiedziałam on się wkurzył i wyśmiał mnie, że nie będzie tego bahora wychowywać, zaczął mnie bić i kopać po brzuchu tak mocno aż poroniłam. Byłam zdruzgotana. Przepraszał mnie wiele razy za to i przez chwilę było super, ale to na krótką metę. Po kolejnym miesiącu Drake musiał kogoś zabić, ale nie wiedziałam tego dopóki policja się nie zjawiła u mnie z tym. Myśleli, że to ja, bo się z nim trzymam. Okazało się, że Drake wmówił policji, że to byłam ja, ale to nie prawda. Wyjaśniałam policji wiele razy. Dotarło do nich to póki nie znaleźli na mnie żadnych dowodów. Byłam wkurzona na niego i w tedy odcięłam się od niego na zawsze. Zniszczył moje zaufanie do facetów. Od tamtej pory unikam facetów oprócz brata i przyjaciela. Oni mnie znają i wspierają na każdym kroku. Dzięki nim pozbierałam się po stracie taty. Wspomnienia kosztują mnie dużo. Teraz zaczynam nowe życie i by dostać się do uczelni w której uczył się tata.***
To nowa moja opowieść. Mam nadzieję, że się spodoba. Kilka razy czytałam i mam nadzieję, że dużo błędów nie będzie, bo zdarza się, że to wattpad przekręca litery. Miłego czytania.
CZYTASZ
My love
RomanceAria Evans - piękna 20-latka z długimi włosami w kolorze różowego ciemnego blondu, 170 cm wzrostu i szczupłą sylwetkę. Jest znaną miliarderką dzięki swojemu ojcu, który wszystko przypisał przed śmiercią dla Arii chodź do ukończenia studiów się ukryw...